Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano


rysujesz mnie kreską
wciąż grubszą
konturem zalet wad
chciałem być ramą ikony
przez którą
ktoś patrzy na świat

farby ciemne i jasne
w plamy małe i duże
kształtu chciałem
wody w wazonie
w który
ktoś wstawił róże

mój dniu
autorze mój twórco
w akcie przekleństwa i łaski
wieczorem
wysycham po tobie
wyrazisty i płaski




Opublikowano

A gdyby pozbyć się rymów? Tak właśnie czytałem i zastanowiła mnie ta gruba kreska. Może kojarzy mi się akurat z niezbyt ciekawym posunięciem pana dawnego premiera.
Człowiek jest paletą barw, które zmieniają się pod wpływem czasu i zdarzeń. Podoba mi się ten portret:-)
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Może masz rację. Nie do końca jeszcze wiem czym się kieruję kiedy piszę raz z rymami raz bez. To samo przychodzi. To czy wiersz będzie miał rymy jest u mnie przesądzone już w chwili powstania pomysłu. Nigdy tego nie zmieniam. To by było jak zmiana płci. Z jednej strony są elementem spinającym, a z drugiej... fakt mogą czasem razić. Pozostawiam do oceny ale nie zmieniam.
Pozdrawiam MM
Opublikowano

Nie chodziło mi o zmienianie. Sam często rymowane zamieniam na bezrymowe i odwrotnie. Dokładniej miałem na myśli napisanie wersji wolnej.
Częste zmiany powodują, że tekst staje się mdły, lepiej pierwszą myśl zostawić.
Pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję, że dałaś się przekonać. Trafiłaś w sedno problemu. Ten wiersz to raptem sześć myśli, trzy rymy ( wad-świat, duże-róże, łaski-płaski ) fakt nie są one jego mocną stroną. Nie starałem się o lepsze; pewnie by można. Ale chciałem żeby te rymy były jedynie tak właśnie jak rama obrazu, żeby tylko spinały całość. A całość jest w środku. To są refleksje i przemyślenia; myślę dość głębokie i osobiste. Czy rama pasuje do obrazu - poddaję oczywiście pod ocenę. Pozdrawiam MM
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bo ten wiersz jest o tym, że życie zmienia prawdziwy obraz człowieka. Więc w sumie to dobrze, że nie zobaczyłeś. Mnie tam nie ma. I to jest problem, który chciałem przedstawić.
Jestem więc zadowolony z odbioru Pozdrawiam MM
  • 2 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
    • śmierć smutek żal to życiowe wariacje z którym człowiek musi walczyć   uczyć się od nich powagi nie wmawiać sobie że to tylko chwila że to słaba nić   te trzy proste słowa to prawda o życiu której musimy się nauczyć
    • @Berenika97W punk super bardzo mi sie podoba!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...