Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chociaż harował jak dzikie zwierzę
dwanaście godzin, sześć dni w tygodniu,
kreśląc projekty na komputerze,
nie stać go było na nowe spodnie.

Wszystko zżerały raty, opłaty,
rachunki strasznie szybko rosnące,
więc często drapał się w łysą głowę,
myśląc:"Skąd zdobyć na to pieniądze?".

Teraz na Heathrow zmywa talerze
i żyje sobie dosyć wygodnie,
więc po godzinach dorabia jeszcze,
w klubie murzyna, już jako portier.

Kupił samochód i telewizor
jednak nie rusza w daleką drogę,
bo, w sumie, wszędzie ma bardzo blisko.
Nie poogląda też filmów sobie,

bo nie ma czasu, pracą zajęty.
W pracy się znowu całkiem zapętlił.
Sprawdza stan konta, chciałby mieć więcej,
dwoi się, troi, by wzmóc efekty.

Ktoś go zapytał czy jest szczęśliwy.
Chwilę się wahał, a potem odrzekł:
"Nie jestem ckliwy, ale ci powiem,
tam mi źle było i tu niedobrze".




Opublikowano

Tak... Piękna pętla na ludzkie myślenie. Nie ważne co nie zrobi, samemu sobie nie dogodzi... Czasami myślę że fajnie że nie jestem materialistą. A z drugiej strony... A czemu by nie mieć nowego smartfona, laptopa i BMW? Ale odbiegam od tematu. Nie ma wielkiego porównania, ale jest wielka treść. Jest kolejny raz ta sama prawda, że pewnym ludziom nie dogodzisz...

Opublikowano

"Mayday"

uwaga
destroyery atakują statki
wymiatają z pokładów wszystko co możliwe
nie zostaje po nich mięso czy odpadki
zatapiają zęby pożerają chciwie

w sukurs płynie krążownik stawia groźne miny
lecz za późno abordaż pomylił mu szyki
znikają ogromne połcie wołowiny
nad pustym pokładem wrzaski słychać dzikie

po walce destroyery szczerzą syte gęby
kuchnia zamieniła się w pobojowisko
zlew zapchany statkami aż po same wręby

powstaje pytanie
kto sprzątnie to wszystko?



I ot, na temat zmywania :))


A poza tym człowiekowi nie dogodzisz. A w ogóle to najlepsze jest to czego nie mamy.
Brak zdecydowania kim być lub co mieć. Ludzka cecha.

I cytat:

"...Polak nie wie co robić z pieniędzmi:
czy szewca opłacić,
czy światło,
czy gaz..."

/M. Załucki/

podrawiam :)

Opublikowano

Sylwku , jak zawsze u Ciebie świetnie!
Taka rola jak Polaków dola!

Pozwolę odpowiedzieć wierszem ,( leżakuje )w moich ,,,!


Uwięziona w rzeczywistości

rozwijam węzły w jednym rachunki
w drugim zdrowie trzeci a niech go
strapione jeszcze bije w takt rodzinnego
telefon niech to diabli zaraz trafi szlag
we wszystkim ja czasem uwikłana
piórem odpisuję urzędnicy litości
a moje gdzie lusterko spaćkane
bardzo chciałam podobać się dzisiaj
nie wyszło prasuję piszę calutka wymienna
krążenie biegnie nie w takt
brzęk pomysłów gra

czasu mi brak
brak siebie
dla mnie

Serdecznie !
No i do poczytania!
Hania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



za to uwielbiał zawsze kiełbasę
przed wyborami szczgólnie białą
szarych komórek używał czasem
to dziś mu z Polski nic nie zostało

i jak to zwykle bywało nie raz
znów się obudzi ogromnym zrywem
a wiatr historii już wieje teraz
niepokój mają dziś nawet Żydzi

pozdrawiam
Opublikowano

"Nie jestem ckliwy, ale ci powiem,
tam mi źle było i tu niedobrze"..... te słowa mówią wszystko

... temat na dłuugie noce, tylko, czy to coś da.?
Całość sprawnie wypada, Jacek pewnie by jakieś drobiazgi poprawił, a może nie...
Dla mnie, fajnie jest.
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jest tu bliskośc i wspólnota. My.  Podoba mi się wiersz. Bb
    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...