Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

poczekaj na mnie za drzwiami


LadyC

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zdziwiona jestem kłótnią nad tym wierszem.... :)
Były tutaj o wiele lepsze i przeminęły bez echa... Znaczy - lepsze - moim zdaniem.
De gustibus.... i.t.d.. Jednego porusza, drugiego - wcale. Kropka.
Mnie nie poruszył. Jest napompowany snobizmem. Metafory - nieobecne. Wersyfikacja - niezrozumiała. Druga zwrotka - WTF?
Erotyk? Może i erotyk, ale mnie by schłodził nazbyt. ;)
Bez urazy. To jedynie moje zdanie w temacie.
Dodam, że autorce zdarzają się wiersze, które mnie poruszają. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



cóż, szlag-szlakowi nierówny (się zdarza) zaś ty się zdarzyłaś i nie tylko z małej litery jako niezły obrazek, którego już nie trzeba interpretować, bo wszystko jest wyeksponowane - odreagowuj sobie, bo tylko tyle z pogranicza lub aż tyle - możesz


...taaa, lubię to wszystko ....eksponować..poza tym , nie mam problemów, żadnych problemów , nawet pogranicze mnie nie bodzie...ani to, że ""niewiele mogę"". Cóż zatem miałabym odreagowywać..?

Rozumiem , że pan ""możesz"" ...

agnieszka w. z małej, ale tylko dla Przyjaciół...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





taaak - ja już zdążyłem poznać prymitywny gust laika amatora w kwestii piękna i poprawności gniotów aŁtorki warzywniak i mnie jedynie szlak może trafiać, że znowu "ktoś" (monotematyczne) grzebie w cudzych upodobaniach i odbiorze

mnie osobiście wali to, czy ktoś widzi w gniocie erotyk, czy przełomowe, industrialne dzieło i zawsze mnie wkurwia biblijny grom: "ludzie, czy wy tego nie widzicie?!"....................jedynie słusznego punktu widzenia i "nadwrażliwości" - to jest chore

...panie ( cienki) jakiś tam, ten "'szlak "" jakoś pana za słabo ...""wali "" a to przecież nie kto inny ...tylko niejaki byle jaki Mit...ho...tyn czy raczej Mithomann jast autorem gniotów największych a przynajmniej wiodących..

To pan jesteś chory na nienawiść do wszystkiego co inne i nie mieści się w pańskim ograniczionym móżdżku. Nikt nie twierdzi , że to jest przełomowe dzieło ani dzieło, napisałam , że to jest dobry wiersz....a pod nim zwyczajne czepialstwo i nic więcej.

No tak, ale to zrozumie średnio rozgarnięty ktoś, pierwszemu ""erudycie "" ( ? ) ( wg. Mithotyna ) na forum, trudno to przychodzi i to pan jesteś ""ałtorem"" jedynego słusznego punktu widzenia i chorej "'nadwrażliwości "" ! Nie kto inny...

bez poważania. agnieszka wawrzyniak ...z małej...

Mam dużą tolerancję, jeżeli chodzi o "maltretowanie" tekstu literackiego (lub krytycznego), kiedy jednak maltretowanie dotyka osoby autora, komentatora lub czytelnika, tolerancja staje się zerowa. Albo szanowni adwersarze zmienią język i obszar aktywności (warzywniak, Mithomann), albo zafunduję im czasowy urlop, z przeznaczeniem na refleksję...


Mam dziwne przeczucie, że panu M. nic się nie stanie...wszak nie takie rzeczy tu wypisywał..

natomiast ja
owszem, na urlop chętnie się wybiorę...tylko Drogi Panie A. B. Niech Pan nie myśli, że zadwoli mnie byle Kretą albo Cyprem czy innym Egiptem.. ;-))

Elbrus mi się śni...;-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Andrzeju gdzie w tym jest erotyk?
sam tytuł przeraża...

i jakby co to ja za drzwiami z numerkiem...
przed chwilą dowiedziałam się że, rękę podaje się przy kawie,
nie wiem dlaczego uczono mnie inaczej
ale wiem że, przed snem doskonale smakuje truskawka w śmietanie...



Gdzie jest erotyk ?
Zaskoczę panią ;) - w każdym kolejnym słowie wiersza, otwierającym najsubtelniejszą, najpiękniejszą (i niestety bezpowrotnie traconą) przestrzeń "pomiędzy/ przed/ gdyby"...
Tytuł nie wzbudziłby w pani przerażenia, gdyby łaskawie połączyła go pani z pierwszym wersem :

poczekaj na mnie za drzwiami
Bo kiedy już wejdziesz

Jest w tym (niezgrabne i rozczulające) pragnienie i obawa, zaproszenie i przekora, zabawa i deklaracja, wszystko to, co skutkuje "motylami w brzuchu".
Pani numerkowo - truskawkowe dygresje świadczą o tym, że przeszła pani "obok" wiersza. Pewnym pocieszeniem może być to, że nie jest pani w tym osamotniona... ;)


poczekam za drzwiami. nie mam zamiaru się potykać o bałagan jaki panuje u peelki. siadając do stołu czułabym się nieswojo. nie byłabym tym kim jestem... w takich warunkach trudno o romantyzm... czytając wnikam w treść, więc nie ma mowy o przejściu obok. na deser (...) mogę sobie pozwolić wtedy gdy wokół panuje porządek, nie ma tego
nie "pieprzmy się gdzie popadnie"... może w stosie książek...
nie przekona mnie pan.

"nie mam zamiaru się potykać o bałagan...w takich warunkach trudno o romantyzm"

Nie wierzę.... :)
Do głowy by mi nie przyszło, że "bałagan" w wierszu można potraktować dosłownie. Droga pani, owszem, walizki zagracają wnętrze, ale jest to " wnętrze wewnętrzne", szkic autoportretu...
"Potknięcie", to zwykły niepokój związany z poznawaniem siebie i potrzebą akceptacji...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





taaak - ja już zdążyłem poznać prymitywny gust laika amatora w kwestii piękna i poprawności gniotów aŁtorki warzywniak i mnie jedynie szlak może trafiać, że znowu "ktoś" (monotematyczne) grzebie w cudzych upodobaniach i odbiorze

mnie osobiście wali to, czy ktoś widzi w gniocie erotyk, czy przełomowe, industrialne dzieło i zawsze mnie wkurwia biblijny grom: "ludzie, czy wy tego nie widzicie?!"....................jedynie słusznego punktu widzenia i "nadwrażliwości" - to jest chore

...panie ( cienki) jakiś tam, ten "'szlak "" jakoś pana za słabo ...""wali "" a to przecież nie kto inny ...tylko niejaki byle jaki Mit...ho...tyn czy raczej Mithomann jast autorem gniotów największych a przynajmniej wiodących..

To pan jesteś chory na nienawiść do wszystkiego co inne i nie mieści się w pańskim ograniczionym móżdżku. Nikt nie twierdzi , że to jest przełomowe dzieło ani dzieło, napisałam , że to jest dobry wiersz....a pod nim zwyczajne czepialstwo i nic więcej.

No tak, ale to zrozumie średnio rozgarnięty ktoś, pierwszemu ""erudycie "" ( ? ) ( wg. Mithotyna ) na forum, trudno to przychodzi i to pan jesteś ""ałtorem"" jedynego słusznego punktu widzenia i chorej "'nadwrażliwości "" ! Nie kto inny...

bez poważania. agnieszka wawrzyniak ...z małej...

Mam dużą tolerancję, jeżeli chodzi o "maltretowanie" tekstu literackiego (lub krytycznego), kiedy jednak maltretowanie dotyka osoby autora, komentatora lub czytelnika, tolerancja staje się zerowa. Albo szanowni adwersarze zmienią język i obszar aktywności (warzywniak, Mithomann), albo zafunduję im czasowy urlop, z przeznaczeniem na refleksję...


Mam dziwne przeczucie, że panu M. nic się nie stanie...wszak nie takie rzeczy tu wypisywał..

natomiast ja
owszem, na urlop chętnie się wybiorę...tylko Drogi Panie A. B. Niech Pan nie myśli, że zadwoli mnie byle Kretą albo Cyprem czy innym Egiptem.. ;-))

Elbrus mi się śni...;-))



Nie będę pani budził... ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Andrzeju gdzie w tym jest erotyk?
sam tytuł przeraża...

i jakby co to ja za drzwiami z numerkiem...
przed chwilą dowiedziałam się że, rękę podaje się przy kawie,
nie wiem dlaczego uczono mnie inaczej
ale wiem że, przed snem doskonale smakuje truskawka w śmietanie...



Gdzie jest erotyk ?
Zaskoczę panią ;) - w każdym kolejnym słowie wiersza, otwierającym najsubtelniejszą, najpiękniejszą (i niestety bezpowrotnie traconą) przestrzeń "pomiędzy/ przed/ gdyby"...
Tytuł nie wzbudziłby w pani przerażenia, gdyby łaskawie połączyła go pani z pierwszym wersem :

poczekaj na mnie za drzwiami
Bo kiedy już wejdziesz

Jest w tym (niezgrabne i rozczulające) pragnienie i obawa, zaproszenie i przekora, zabawa i deklaracja, wszystko to, co skutkuje "motylami w brzuchu".
Pani numerkowo - truskawkowe dygresje świadczą o tym, że przeszła pani "obok" wiersza. Pewnym pocieszeniem może być to, że nie jest pani w tym osamotniona... ;)


poczekam za drzwiami. nie mam zamiaru się potykać o bałagan jaki panuje u peelki. siadając do stołu czułabym się nieswojo. nie byłabym tym kim jestem... w takich warunkach trudno o romantyzm... czytając wnikam w treść, więc nie ma mowy o przejściu obok. na deser (...) mogę sobie pozwolić wtedy gdy wokół panuje porządek, nie ma tego
nie "pieprzmy się gdzie popadnie"... może w stosie książek...
nie przekona mnie pan.

"nie mam zamiaru się potykać o bałagan...w takich warunkach trudno o romantyzm"

Nie wierzę.... :)
Do głowy by mi nie przyszło, że "bałagan" w wierszu można potraktować dosłownie. Droga pani, owszem, walizki zagracają wnętrze, ale jest to " wnętrze wewnętrzne", szkic autoportretu...
"Potknięcie", to zwykły niepokój związany z poznawaniem siebie i potrzebą akceptacji...

można nazwać to szkicem. "szkic autoportretu" ale kto by chciał taką peelkę - wiem, że pan chętnie. cóż to sprawa gustu, mój jest na szczęście inny i nie jestem w tym jak pan pisał "osamotniona".
romantyczny autoportret peelki w pana oczach - to jestem w stanie zrozumieć. chwilowe zauroczenie - poczekam aż ochłonie...

do miłego :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




moim zdaniem to mógłby być dobry wiersz, gdyby nie słaba puenta

wiersz w obecnej formie wytwarza klimat niepewności - też odnośnie samego podmiotu (pomimo albo właśnie z powodu dużego bagażu doświadczeń); może ów niepokój bierze się stąd, że jednocześnie autorka sugeruje konieczność zakończenia jakiegoś etapu w życiu protagonistki i szansę oraz wolę pójścia dalej - może z nowym partnerem (puenta)

niestety zabrakło pomysłu na silne zakończenie - trzecia strofa jest według mnie jego nazbyt kruchym surogatem


ps
myślę, że uwaga agnieszki wawrzyniak: 'ten drugi Jazz chyba zbędny' jest słuszna
podobnie jak mr.żubr uważam, że 'Zapatrzę cię.' i 'Zapatrzę się.' tchnie efekciarstwem; może 'zapatrzymy się' ?
w ostatnim wersie przecinek (nawet jeśli gramatycznie poprawny) niepotrzebnie dodatkowo osłabia puentę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




moim zdaniem to mógłby być dobry wiersz, gdyby nie słaba puenta

wiersz w obecnej formie wytwarza klimat niepewności - też odnośnie samego podmiotu (pomimo albo właśnie z powodu dużego bagażu doświadczeń); może ów niepokój bierze się stąd, że jednocześnie autorka sugeruje konieczność zakończenia jakiegoś etapu w życiu protagonistki i szansę oraz wolę pójścia dalej - może z nowym partnerem (puenta)

niestety zabrakło pomysłu na silne zakończenie - trzecia strofa jest według mnie jego nazbyt kruchym surogatem


ps
myślę, że uwaga agnieszki wawrzyniak: 'ten drugi Jazz chyba zbędny' jest słuszna
podobnie jak mr.żubr uważam, że 'Zapatrzę cię.' i 'Zapatrzę się.' tchnie efekciarstwem; może 'zapatrzymy się' ?
w ostatnim wersie przecinek (nawet jeśli gramatycznie poprawny) niepotrzebnie dodatkowo osłabia puentę




Oj!
Dyskusja wrze, a autorka nieobecna.
Już jestem i nadrabiam zaległości.

el meriusz - zasadne uwagi co do puenty
jazz, przecinek i zapatrzenie muszę przemyśleć

wielkie dzięki za uwagi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




I to ku wielkiemu zaskoczeniu samej autorki, wszak dyskusja dzieję się pod moją nieobecność :)

Z wcześniejszą uwagą co do tekstu się zgadzam.
Trochę 'ogórkowy' jest ale nawet LadyC popełnia czasem banalne teksty.
Jakoś tak mnie naszło. Wkleiłam, nie spodziewając się wielkiego odzewu

Człowiek nie zna dnia ani godziny
:)))

Poprawię się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Panie Andrzeju gdzie w tym jest erotyk?
sam tytuł przeraża...

i jakby co to ja za drzwiami z numerkiem...
przed chwilą dowiedziałam się że, rękę podaje się przy kawie,
nie wiem dlaczego uczono mnie inaczej
ale wiem że, przed snem doskonale smakuje truskawka w śmietanie...



Gdzie jest erotyk ?
Zaskoczę panią ;) - w każdym kolejnym słowie wiersza, otwierającym najsubtelniejszą, najpiękniejszą (i niestety bezpowrotnie traconą) przestrzeń "pomiędzy/ przed/ gdyby"...
Tytuł nie wzbudziłby w pani przerażenia, gdyby łaskawie połączyła go pani z pierwszym wersem :

poczekaj na mnie za drzwiami
Bo kiedy już wejdziesz

Jest w tym (niezgrabne i rozczulające) pragnienie i obawa, zaproszenie i przekora, zabawa i deklaracja, wszystko to, co skutkuje "motylami w brzuchu".
Pani numerkowo - truskawkowe dygresje świadczą o tym, że przeszła pani "obok" wiersza. Pewnym pocieszeniem może być to, że nie jest pani w tym osamotniona... ;)


poczekam za drzwiami. nie mam zamiaru się potykać o bałagan jaki panuje u peelki. siadając do stołu czułabym się nieswojo. nie byłabym tym kim jestem... w takich warunkach trudno o romantyzm... czytając wnikam w treść, więc nie ma mowy o przejściu obok. na deser (...) mogę sobie pozwolić wtedy gdy wokół panuje porządek, nie ma tego
nie "pieprzmy się gdzie popadnie"... może w stosie książek...
nie przekona mnie pan.

"nie mam zamiaru się potykać o bałagan...w takich warunkach trudno o romantyzm"

Nie wierzę.... :)
Do głowy by mi nie przyszło, że "bałagan" w wierszu można potraktować dosłownie. Droga pani, owszem, walizki zagracają wnętrze, ale jest to " wnętrze wewnętrzne", szkic autoportretu...
"Potknięcie", to zwykły niepokój związany z poznawaniem siebie i potrzebą akceptacji...

można nazwać to szkicem. "szkic autoportretu" ale kto by chciał taką peelkę - wiem, że pan chętnie. cóż to sprawa gustu, mój jest na szczęście inny i nie jestem w tym jak pan pisał "osamotniona".
romantyczny autoportret peelki w pana oczach - to jestem w stanie zrozumieć. chwilowe zauroczenie - poczekam aż ochłonie...

do miłego :)


Autoportretem bym tego nie nazwała ;))

A abstrahując od wiersza ... pewna doza chaosu i bałaganu wewnętrznego charakteryzuje najciekawsze osobowości, charyzmatycznych bohaterów, ludzi, którzy mnie osobiście najbardziej pociągają. Uporządkowanie totalne tworzy poprawnych nudziarzy ;)

Ale to kwestia gustu ... a jak wiadomo ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.





taaak - ja już zdążyłem poznać prymitywny gust laika amatora w kwestii piękna i poprawności gniotów aŁtorki warzywniak i mnie jedynie szlak może trafiać, że znowu "ktoś" (monotematyczne) grzebie w cudzych upodobaniach i odbiorze

mnie osobiście wali to, czy ktoś widzi w gniocie erotyk, czy przełomowe, industrialne dzieło i zawsze mnie wkurwia biblijny grom: "ludzie, czy wy tego nie widzicie?!"....................jedynie słusznego punktu widzenia i "nadwrażliwości" - to jest chore

...panie ( cienki) jakiś tam, ten "'szlak "" jakoś pana za słabo ...""wali "" a to przecież nie kto inny ...tylko niejaki byle jaki Mit...ho...tyn czy raczej Mithomann jast autorem gniotów największych a przynajmniej wiodących..

To pan jesteś chory na nienawiść do wszystkiego co inne i nie mieści się w pańskim ograniczionym móżdżku. Nikt nie twierdzi , że to jest przełomowe dzieło ani dzieło, napisałam , że to jest dobry wiersz....a pod nim zwyczajne czepialstwo i nic więcej.

No tak, ale to zrozumie średnio rozgarnięty ktoś, pierwszemu ""erudycie "" ( ? ) ( wg. Mithotyna ) na forum, trudno to przychodzi i to pan jesteś ""ałtorem"" jedynego słusznego punktu widzenia i chorej "'nadwrażliwości "" ! Nie kto inny...

bez poważania. agnieszka wawrzyniak ...z małej...


Poczytałam całą dyskusję z uwagą.
Jako autorka tworu nie zabiorę głosu w obronie, bo dzieło albo broni się samo, albo niewarte obrony.
Wnioski wyciągam z opinii za, ale przede wszystkim przeciw.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ano wiem. Każdy ma jakieś własne preferencje i to dobrze.
U mnie jazz ... no to jest tak oczywiste, że jest, że trudno mi się go pozbyć, choć zasadnym by było, żeby tak.

Puenta - będzie poprawiona jak tylko usiądę na chwilę dłuższą.

Pozdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wędrowiec.1984Tak, pokolenia 50- i 60-latków prawdopodobnie tego nie dożyją, ale reinkarnacja daje taką szansę każdemu.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @NatuskaaO! Swórco! Dlaczego stworzyłeś głupców i mądrych ludzi, czy to dla równowagi rzeczywistości? Wyobraźmy sobie świat tylko z głupcami lub tylko z mądrymi ludźmi. NUDA, a tak, głupi ludzie mają szansę stać się mądrzejsi, a mądrzy ludzie mają szansę nauczyć się głupoty. 
    • @Wiesław J.K. Obecnie poszukiwana jest kwantowa teoria grawitacji, łącząca ogólną teorię względności z mechaniką kwantową. Bardzo ciekawym pretendentem do bycia wspomnianą teorią jest teoria strun.   

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Bardzo wiele jest jeszcze do odkrycia, aczkolwiek myślę, że nie jest to problem NP-zupełny i wiele rzeczy da się matematycznie obliczyć i przewidzieć. Osobliwości, które wynikają z obecnie znanych równań, mogą być rozwiązane przez odkrycie w przyszłości kwantowej teorii grawitacji. Jestem tego bardzo ciekaw, ale nie wiem czy owego odkrycia zdołam dożyć.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jedno jest raczej pewne, nie jestem naukowcem, więc nie wiem, jak daleko zaszły już badania w tym kierunku, ale myślę, że ludzkości daleko jeszcze jest do rozszyfrowania Wszechświata, o ile to w ogóle możliwe. Pozdrawiam!
    • szur szur szur   szurają nóżki kościane to upiorne mlaskojady dla drzewa ciemny zakalec łamią miażdżą kolana trawy idą na wojnę z grzybowadami są dla nich przeszkodą prawdziwą zmorą   te w kapeluszach zajączków ukryte całe   nie widać nas nie widać   nie mają w rurkach lęku wcale drzewo muszą chronić   przed paskudami co potrafią czujność omamić   a ti ti ti pysiu kochaniutki   by opluć korę mrocznymi plujkami   lecą plujki lecą   sru sru   nicponie cieszą   są już naprawdę blisko nawet zewsząd słychać szelesty straszne choć jeden martwy prawie upadłą szyszką dostał właśnie   a łaj a łaj a masz a masz   w koronie drzewa siedzą zerkotki miaucząc bojowo rzucają na wroga szyszkowe bombki   korona szumi gałęźmi wiewa zawzięcie igłami ostrymi strzela niczym w miękkie cuchnące ciasta niektóre z trwogi przestają mlaskać   a grzybowady na pół owady potrafią fruwać choć nie wysoko   fru fru fru   susz z krasnali dziurawym wywłokom rzucają na grzbiety nie dla uciechy   klaps klaps   lecz by udusić zgnilizną   wszystkie   jednak one nie w ciemię bite mają ciała oślizgłe   ślump ślump ślump   ześlizgują bomby z poślizgiem   opluwają drzewo glajdkiem mrocznym   grzybowady mają wadę na szczęście rozdwojoną narośl zapewne choć teraz to szczegół pomocny   to zmutowany autor opowiastki bitewnej   raczej na pewno jak bum cyk cyk tej   o dziwo czubek uznał że pomóc warto więc   wyłapał mlaskojady żadne nie uciekły przestał o nich pisać zatem natychmiast zdechły   lub nie opcja taka też
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...