Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

za złe słowo powiedziane nie w wierszu
za każdy ból zadany sercu
za milczący las zdarzeń
przepraszam
za szept i mój dotyk
za zbyt jasny dzień
za noc i tęsknotę
przepraszam
za niepowstrzymane łzy
gdy w oczekiwaniu stoisz
pośród zapomnianej drogi
przeze mnie

Opublikowano

Ktotamie a ja bym z Tobą polemizowała, to po prostu kolejny wiersz z przepraszaniem, całkiem zgrabny ale też żadna znowu rewelacja, nie zachwycam się, bo nie zatrzymuje na dłużej, nie wzbudził we mnie zadnych głębszych przemyśleń, a za 5 minut nie będę pamiętala że czytalam:(
a no i znowu "choinka" postawiona na głowie- może się niedługo przyzwyczaję:)

pozdrawiam
Agnes

Opublikowano

Ktotam....dzięki Ci za wiarę w moje zasoby choć niejeden utopiłby w łyżce wody .Pozdrawiam

Opublikowano

Agnes , w życiu do różnych rzeczy trzeba się przyzwyczaić,zdaję sobie sprawę , że nie wszystkim podoba się to , co piszę i rzecz jasna nie musi .....Ale chce Cię spytać czemu się uczepiłaś tych choinek ???;-)))))Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




w sumie to się nie uczepiła, ale po pierwsze taki zapis nie wnosi kompletnie nic do wiersza a po drugie nie wygląda jak dla mnie też zbyt zachęcająco ani efektownie;) nie mówię że Twoje wiersze mi się nie podobają, jeden sie spodoba drugi nie, ale wydaje mi się że możesz stworzyć coś znacznie lepszego, tylko może potrzeba jeszcze czasu....

pozdrawiam

Agnes
Opublikowano

Tu nie chodzi by zapomnieć o przeprosinach ani słowach typu proszę...dziękuję....są magiczne. Nie wstydźmy się ich wymawiać nawet jeśli dane słowo będzie przysłowiową ością kłującą gardło ....Dzięki i przepraszam już więcej nie będę ;-)))))

Opublikowano

ja po raz pierwszy u Pani..
w sumie to taka mała czarna owieczka mnie skierowała..

wiersz do dopracowania

po pierwsze:
niech mi Pani wytłumaczy.. po co używa Pani spacji??
wiersz wygląda niechlujnie
po drugie:
temat oklepany tak samo jak wiersz
nie wywiera wrażenia, nie zatrzymuje, nie wzrusza, nie pobudza
tak jakbym przeczytała urywek z jakiegoś artykułu w gazecie.. bez emocji

niech się Pani bardziej postara
wierzę że się da
życzę Pani tego

pozdrawiam
Emilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc pięknie
    • białe chmury  rozkołysane w niedopowiedzeniach  letniej pieśni   drobniutkie  kropelki na twarzy wrastają w nas słodyczą   ciemnoczerwonym rumieńcem jabłoni spartan w gęstniejącej koperkowej mgle    uspokajasz  szeptem motyla szum wiatru   jesień  z zawiązanymi oczami wierszem   i w zmechaconym  metaforami    swetrze  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena Pięknie i wzruszająco.
    • Lato rozdarło się jak zardzewiała flaga. Nad morzem tańczyliśmy boso, piasek wbijał się w skórę jak tysiące igieł, czasem jak krwawiące ostrza. Twoje włosy były czarnym grzmotem wiatru, solą, co paliła w gardle jak rana. Kochałem cię jak pustynia ulewę, jak rekin krew, jak burza grzmot. Bez wahania. Bez litości. Do bólu. Aż woda stawała się winem, a słońce rozsadzało horyzont jak granat. Twoje ciało było oceanem, bez dna, bez brzegu, gdzie tonąłem i rodziłem się na nowo, w szepcie szaleństwa i przypływach ognia. Każdy dotyk jak rozcięcie, każdy pocałunek jak krzyk i krew w serce. A jednak pragnąłem więcej. Zawsze więcej. Bez końca więcej. Ale przyszła jesień – rdzawa, gnijąca, cicha jak dłoń trupa. Liście opadały jak spalone fotografie, a twoje oczy gasły, zamieniały się w popiół wspomnień. Został tylko szum fal, jak pusty śmiech Boga w pustej katedrze. Teraz siedzę sam, z piaskiem w oczach, z tęsknotą, co ma kształt noża wbitego po samą rękojeść. Palę wspomnienia jak suchą trawę, ale ogień nie grzeje, tylko dymi. A dym gryzie i dławi, jak imię, które wciąż słyszę w sobie - rozbitą butelkę na mieliźnie, z resztką soli na szkle, co pali jak dawna rana, echo, co nigdy nie wraca, lecz budzi widma wiatru, wycie psa przy torach, gdzie tory prowadzą w pustkę, morze, które zna i kocha tylko samotnych - a w ich sercach sieje burzę, co nigdy nie milknie.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witaj - czysta prawda - ale czasem boli - dziękuje że byłaś -                                                                                                   Pzdr.niedzielnie.                                                                               @violetta - @huzarc - dzięki - 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...