Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rozlewiska


Rekomendowane odpowiedzi

Dziewuszko, niemożliwe... tzn. nie wzorowałam się, nie znam tego wiersza.
Mój przerzuciłam z poprzedniego działu, gdzie był wklejony w sierpniu 2010 r. Miał, po poprawce, po cztery wersy w każdej,
ale tutaj okroiłam go jeszcze bardziej na życzenie Czytelników... może bardziej, ku polepszeniu całości, oby.
Ale chętnie poznam cały wiersz Dariusza S. W oryginale miałam... I- sza zwr.

jeszcze dzisiaj pobrzmiewają echem takty
Mendelssohna w lesie zegarów nie do końca
rozpoznane ścieżki poranki tkane niegdyś
śmiechem wplecione mimochodem w warkocz lat
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też piszę bez interpunkcji i widzę owo nawlekanie chwil, ale czy ta czynność musi być robiona na tak zużyty rekwizyt? Żem coś dzisiaj źle czytam, pokojami przeczytałem jako pokoleniami.
Ja tam wolę marsz pogrzebowy lepiej brzmi.
O małżeństwie tekst jest a ja bardziej luźlne preferuję powiązania.
Czas na okulary chyba;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malarzu, weselny, czy pogrzebowy, to ciągle elementy układanki zwanej życiem. Ludziom różnie plotą się losy i chyba większość z nas pisze o życiu...
Mnie się chwile na nitkę nawlekły, można i gwoździe w ścianę wbijać, dla liczenia tych chwil, co kto lubi... czy rekwizyt zużyty.? możliwe,
ale dla mnie ładny.
Kupię hurtowo okulary, rozdamy komu trzeba... nie zauważyłam, że napisałeś.. między pokoleniami..

Andrzeju, że emocjonalny, chyba dobrze, a czy schemat.? cóż... spróbuję nie powielać, być może uda się.
Też tak mam, zapominam po przeczytaniu.

Dziękuję za wizytę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zachwyci Cię komentarz, Nato, bo w moim odbiorze wiersz mocno przegadany.
Wyjęłam dla siebie myśl i kilka fraz, ale nie jest to próba uzdatnienia wiersza - raczej żart ze starego dobrego małżeństwa:

takty Mendelssohna
zgodnie z zegarem
gubią się w rytmie
na obcych prześcieradłach

między pokojami
rozlewają
niepotrzebne słowa

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Penelope, a co tu rozumieć... po prostu lubię taki układ wersów.

Anno, komentarz nie musi zachwycać, dobrze jest, gdy w konstruktywny sposób wskazuje ewentualne błędy autora.
Dla Ciebie, po cięciach.. mocno.. przegadany, a ja ciągle oswajam się ze zbyt mocnym przycięciem.

Dziekuję Wam za posty.. :), pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @poezja.tanczy bardzo mi miło

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dziękuję serdecznie i pozdrawiam
    • @poezja.tanczy dziękuję bardzo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Pozdrawiam serdecznie:)
    • @poezja.tanczy Dziękuję Poezjo.
    • Złym człowiekiem jestem Skóra z grapefruita w ciele blatu kuchennego Kości z kurczaka trzymające w kupie nieopróżniony pojemnik na bio  .. to moje imiona Nikt nie miał pretensji do puszki po piwie Gdy w wizytę przyjechał braciszek czy ciocia zza Bałtyku Lecz ja jestem abstynentem, którego nie możesz upoić swoimi ideałami.  Ideałami o wykładzinie, którą dziś widziałaś na wystawie pięknych myśli  .. koloru zielonego, na korytarzu do mojej jaskini  koloru czarnego, gdzie dominuje jakaś głupia biel.   Ideałami o skończonym rozwinięciu liczby pi, którego podstawą jest szereg niepojętych cnot z twojego nazwiska,  w końcu z dziada-pradziada kultywujecie doskonałość odrębności kwadratowych systemów zaspokajania swojej wyjątkowości i niepowtarzalności   Więc smutna chodzisz niczym naczelny kopciuszek, zostawiwszy dziś na noc - ze smutku - patelnie i talerz z makaronem w zlewie spraw niedowiedzionych. Krzyczą o weryfikację, o weryfikację ośmioma godzinami snu.. jak wiadomo, wieczność gdzieś się zaczyna - ja krzyczeć nie będę - niech się kopciuszek brudzi.   A ta deska klozetowa, która stoi - to nie na twój widok, z resztą zawsze ją opuszczasz, kiedy wchodzisz do toalety, w złości szepcząc do siebie, że taki wysiłek - to już nie na twoje lata   Wiem już że ta czystość, której pragniesz i doskonałość, którą osiągnęłaś to perfekcja powtarzania codziennie tych samych ruchów ust, rąk i oczu - - niczym na taśmie produkcyjnej wytwarzasz atmosferę życia w kajdanach twojego .. wyuzdania, - sprzedając na zewnątrz historię prześladowania brudną szklanką po wodzie, gdy przychodzę z frajerowni, by zapłacić za dziwki męskich pasji podejmujących ryzyko porzucenia cię ku nowemu samotnemu życiu.   Jednak jesteś ode mnie wyższa,  bo podle, niczym żmija wspinająca się ku górze berła Eskulapa, stajesz na wysokości zadania  rozszerzając swoje filakterie na cały świat  - jakże mały, a przecież każdy wie.   I wyobraź sobie, że anonimowo tęsknię by dorosnąć, bo być może urodziłem się kilka dni za wcześnie,  Gdybym wyszedł z łona 4 dni wcześniej, być może, skoro do 3 razy sztuka, a za 4. razem zawsze wychodzi.. - nie tak jak za 4. razem, gdy zdałem prawko by wozić cię do mamusi - może byłbym zdatny do recyklingu twoich żalów, gdy tęsknisz za Bradem Pittem czy Antonio Banderasem; choć teraz jest moda na gąski.    .. może mogłabyś być moją matką?   Lecz ja droga femino zasnę dziś snem wiecznym ust moich, by budzić cię chrapaniem mojego chłodu.  Z początku może ogrzeje twoją satysfakcję,  lecz wróci lód wraz z kroplą na lustrze po porannym goleniu
    • @mariusz ziółkowski Patos... :) lepszy niż "patus", chociaż jaki autor taki wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...