Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

przepływy


Rekomendowane odpowiedzi

podczas gdy płynąłeś tratwą
przez nieskończoną wodnistość
szkwał i wiry powietrza

ja codziennie malejąc
znikałam kropla po kropli z własnych złudzeń

łajba z bliska zwyczajna
z daleka stawała się boskością

koniec rejsu nie zdarzy się na pustyni
brakuje drugiego księżyca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznę od końca: drugi księżyc kojarzy mi się z wodą (odbiciem).
Podmiot liryczny tęskni do ukochanego, z którym wiązała pewne nadzieje, plany na przyszłość. Rozłąka powodowała stopniowe pozbywanie się złudzeń. Pora się rozstać, on pozostanie przy swoich zamierzeniach, robi co lubi, możliwe, że "drugim księżycem",
jest chwilowa, fascynacja kimś nowym, co jednak nie potrwa długo.
Z boskością łajby, już nie daję rady. Tak to sobie wyobrażam.
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No i co ja mam z Tobą zrobić???
Dodałeś "szacunek" profilaktycznie, więc nie mogę kąsać:-)

Tyle, że troszkę źle przeczytałeś tytuł. Przepływ to jednak trochę co innego niż przy...

No i tak się cieszę, że głębi nie widzisz! Jak się jest na powierzchni dużej wody, bezpieczniej patrzeć po płaszczyźnie:-)))
Cześć, poeto. E.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No i co ja mam z Tobą zrobić???
Dodałeś "szacunek" profilaktycznie, więc nie mogę kąsać:-)

Tyle, że troszkę źle przeczytałeś tytuł. Przepływ to jednak trochę co innego niż przy...

No i tak się cieszę, że głębi nie widzisz! Jak się jest na powierzchni dużej wody, bezpieczniej patrzeć po płaszczyźnie:-)))
Cześć, poeto. E.
sorry, to przez zminimalizowanie tyłomózgowia. cieszenie się z mego niedopatrzenia chlubą mnie nie tyka, kapelusz z głowy;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No i co ja mam z Tobą zrobić???
Dodałeś "szacunek" profilaktycznie, więc nie mogę kąsać:-)

Tyle, że troszkę źle przeczytałeś tytuł. Przepływ to jednak trochę co innego niż przy...

No i tak się cieszę, że głębi nie widzisz! Jak się jest na powierzchni dużej wody, bezpieczniej patrzeć po płaszczyźnie:-)))
Cześć, poeto. E.
sorry, to przez zminimalizowanie tyłomózgowia. cieszenie się z mego niedopatrzenia chlubą mnie nie tyka, kapelusz z głowy;)


Aaa tam, ja nie gniewliwa:-) I kapuszy nie noszę:-((( Takie sobie tylko jaja robię. Z sympatii.

Ciekawe - jak to tyłomózgowie Ci się zminimalizowało? Samo??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko mi się ułożyło w spójną całość, niekoniecznie zgodną z Twoim zamiarem, Elu, ale i tak uwielbiam ten stan u siebie ;)
Jest trochę tak jak w przysłowiu o trawie, która jest bardziej zielona po drugiej stronie, tyle że tu o człowieku - im dalej, tym bardziej nieziemski, a mimo to żal, że nie bliżej. Tak wyrażona tęsknota, że aż się wzruszyłam szczerze.
Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przypływy, a "przepływy", czyli coś, co mija, wraca, "mąci" myśli...
Ela, może to drobiazg dla Ciebie, ale za słowo "podczas" zdecydowanie wolałabym..
.. w czasie.. gdy płynąłeś tratwą..
Druga i trzecia czytelne, choć to "ja", na początku wersu tak troszkę... Fragmentu z łajbą nie rozumiem, tzn.
dorysowuję sobie swój obrazek, za to puenta podoba mi się. Jak płynąć "gdzieś", gdzie nie ma wody, siłą rzeczy
brakuje drugiego księżyca, tj. odbicia, co może też symbolizwoać brak durgiej osoby.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Toteż i ta strofa jest punktem:-)

Czytasz Murakami - zadziwaisz mnie. Dodajesz do swojej tożsamości jeszcze jeden poziom. Ukłon!:-) Mnie na to nie stać. Wiesz (mówiłam wszak) - z powodu "przenudzenia" ;-)))

Oczywista, że "ja" wstawione jest spacjalnie!!! ;-)

Lubię Twoje skróty, ścięcia, wcięcia, przycięcia - dietetycznie.
Serdeczności -E.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Czasem pisze się piórem  czasem z pazurem.   Dziękuję, pozdrawiam.    
    • Ma "w maju, jak w raju"; jar w Kaju - jam wam?  
    • Nowatorska metodologia badawcza             Metodologia źródłowa: o istnieniu starożytnego państwa słowiańskiego wspominają kronikarze tacy jak Gall Anonim, Wincenty Kadłubek i Jan Długosz, także: kronikarze niemieccy, ruscy i jeden żydowski kupiec - proszę teraz rozebrać temat na pierwsze czynniki i rozwinąć każdy szczegół źródłowy.           Metodologia socjologiczna: jest to analiza najstarszej społeczności rdzennej w oparciu o zdobytą wiedzę historyczną i logiczną dedukcję na bazie filozofii arystotelizmu - przyczyna, wnioskowanie i skutek, inaczej: analiza całej ciągłości, więc: przyjęcie nowej formy wiary przez księcia Mieczysława I Piasta posiadało łagodny charakter wobec jego poddanych - nie nawracał on mieczem, krwią i ogniem, dopiero jego syn: król Bolesław I Chrobry zmienił metodę nawracania, natomiast: za króla Mieczysława I Lamberta doszło do trzech reakcji pogańskich - ludowych rewolucji i stąd logiczny wniosek: nie byłoby możliwe zorganizować żadnych ludowych powstań bez wcześniejszego istnienia silnej struktury państwowej - Lechii, następny władca: książę Kazimierz I Odnowiciel - wychowany w niemieckim klasztorze - za pomocą niemieckiego rycerstwa zaczął mieczem, krwią i ogniem nawracać słowiańskich pogan, tak: bezwzględnie mordował kobiety, dzieci i starców, palił pogańskie świątynie - Chramy, a na ich miejscu zaczął wznosić kościoły w stylu późnoromańskim i wczesnogotyckim, stąd: otrzymał on przydomek - Odnowiciel, ostatnim echem reakcji pogańskiej był król Bolesław II Śmiały, który zgodnie z wyrokiem sądu porąbał na kawałki zdrajcę - świętego Stanisława - niemieckiego szpiega, proszę teraz rozebrać temat na pierwsze czynniki i rozwinąć każdy szczegół socjologiczny.           Metodologia archeologiczna: składam wniosek o pozwolenie badań wykopaliskowych na fundamentach najstarszych świątyń chrześcijańskich w celu potwierdzenia mojej tezy: posiadam merytoryczne podstawy, że w podziemiach najstarszych świątyń chrześcijańskich istnieją dowody materialne na istnienie starożytnej Lechii - drewniane pozostałość po pogańskich świątyniach - Chramach, jednocześnie: aktualnym dowodem potwierdzającym istnienie starożytnej Lechii jest słowiańska osada w Biskupinie - jej powstanie jest datowane na rok siedemset przed naszą erą, mówiąc jeszcze dalej: symbolika Słońca wyryta na garnkach jasno wskazuje na pochodzenie słowiańskie wyżej wymienionej osady w województwie Kujawsko - Pomorskim.   Łukasz Jasiński (Warszawa: 2019)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tak od zachodu jest dużo lepiej dla roślin.
    • Ślicznie ujęte językowo :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...