Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

obok siebie przepływają nasze chwile
kromka chleba je zatrzyma albo kasa
przeklinają lub rzucają słowo miłe
i pognają aby nigdy tu nie wracać

zabierają gdzieś w przestworza garść czułości
którą rzucił od niechcenia nam przypadek
lub wpadają z modlitwami w wielki pościg
jakby w niebie załatwiały jakąś sprawę

czasem splącze mocnym węzłem jakiś dramat
a przemyśleń garść wydłuży każdy moment
o pytania już od wieków powtarzane
chwile płyną niezależne nieskończone

przyspieszają wartkim nurtem nie od rzeczy
gdy się szczęście wymarzone wreszcie ziści
lecz nie dane nam do końca się nacieszyć
odpływają jak jesienne z deszczem liście

porywają nam codzienność kawałkami
i zmuszają by kolejny zdobyć Zawrat
a przez życie chwile płyną zawsze z nami
one po to nas przyniosły aby zabrać


Opublikowano

"Chwile", jak tu nie zajrzeć, skoro kiedyś... ale Twój bardziej rozbudowany, lepszy, bo bogatszy w treści.
W czytaniu wypada bardzo dobrze,.!.. wplotłeś Zawrat.. :) dwa razy go "zdobyłam", ciekawe ile jeszcze przede mną
Zawratów, zanim odejdę. Całość tak, jak lubię, podoba się.
Pozdrawiam.

Opublikowano

Panie Jacku , moj odbór :przemijamy doświadczając miłych chwil , dramatów, uciekamy się do modlitw, i ważnego w życiu spelnienia, ale nie zawsze zdążymy się nim nacieszyć...!
A bez kromki chleba ,kasy nic!
Ale i tak dopadnie nas wszystkich ten sam koniec bez wzgledu na...!
Przypomniała mi się piosenka" Zegarmistrz świała purpurowy".
Forma poetycka wspaniała!
Serdecznie pozdrawiam!
Hania
+
P.S.
a przyznaję ,że jeszcze mnie coś nurtuje,,,poczytam oj poczytam !

Opublikowano

Kawał porządnego klasycznego wiersza. Brawo za niegramatyczne rymy.

Masz dwie inwersje, ale wybaczam wobec nietuzinkowej treści i stylu, który buja między niskim a wysokim, co bardzo lubię :)

Cieplutko,

Para:)

Ps.

Poszłabym, Jacku w jakieś metafory, abstrakcje:

"słowa w lila", "senne, denne liście"...

Ale i tak plusknęłam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


piosenka znakomita w pierwszej chwili pomyliłem z Cwynarem a to Borys śpiewał
dzięki pozdrawiam Jacek

ps ta forma jeszcze do dopracowania

Jacku Zegarmistrz światła....śpiewał Tadeusz Wożniak ,,,i czytajć Twój wiersz skojarzyłam go zaraz z piosenką,,bo nie tylko wartościowy tekst ale rymy i rytm...mistrzowskie.
A oto link do...
http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=swin4XRjhiw
Pozdrawiam raz jeszcze!
Hania
Opublikowano

upodobałam! czuć lekkość pisania, wprawne pióro.
koncept, niebanalna realizacja i skromność Autora, tylko na plus.
czytam z wielką przyjemnością, na pewno nie raz jeszcze wrócę do wiersza.
dziękuję za refleksyjny poranek.

z pozdrowieniem,
kłaniam się.

in-humility.

Opublikowano

Chwile są zawsze tylko ulotnym mgnieniem; komponują nam życie w całość, chociaż z upływem czasu odnoszę wrażenie, że niektóre przechodzą mimo i kolejny Zawrat będzie coraz mniej osiągalny.
Podobają mi się niebanalne rymy i rytmiczność Twojego wiersza.
Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...