Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

trudno przyjąć na słowo honoru to
co jest tylko bańką mydlaną
postawioną na ostrzu szpilki
w ciasnym wnętrzu atmosfery

po zatrzaśnięciu wieka bańki
wszystko pryska niczym
fatamorgana
i zmienia się w eter

możliwie niemożliwa
rekonstrukcja

pierwszego
w drugim

bez żadnego
działania

Opublikowano

przyjmij na słowo honoru (i nie jest to żaden eksperyment), że podoba mi się Twój wiersz.

"bańka mydlana na ostrzu szpilki" na pewno robi wrażenie, ale moją uwagę zwraca coś innego - "ciasne wnętrze atmosfery" i jeszcze "zatrzaśnięcie wieka", to jak podwójna izolacja. jeśli nie ma rekonstrukcji, to co zostaje po rozpłynięciu się w eter? czy może tylko o to chodzi?

bez żadnego działania zostawiłabym jako oddzielny wers. wzmocni przekaz.

pozdrawiam (bez podtekstów),
in-h.
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



człowiek -
zagadka zagmatwana
wygląda skomplikowanie
a jednak jest do rozwiązania

przekaz wiersza również do rozsupłania -
kierunek myślenia sensowny
w jednej trzeciej całości
reszta do ponownego
przemyślenia

mam nadzieję że Twoja
wizyta niewymuszona
szczera
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



człowiek -
zagadka zagmatwana
wygląda skomplikowanie
a jednak do rozwiązania

przekaz wiersza również do rozsupłania -
kierunek myślenia sensowny
w jednej trzeciej całości
reszta do ponownego
przemyślenia

mam nadzieję że Twoja
wizyta niewymuszona
szczera
Opublikowano

nie robię nigdy niczego wbrew sobie. wokół Twojego wiersza dreptałam już kilka dni temu, brakło chwili, by przysiąść na dłużej. nie mam kamiennej maski, Alko.

pozdrawiam,
in-h.

P.S. poprzedni post podwójny, bo Internet mi szalał. jeden skasowałam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ich miłość - żaroodporne naczynie wyprodukowane w piekle TEFAL, gdzie gotuje się nicość na średnim ogniu z przyprawą „co by było gdyby”. płomień się nie kończy, tylko zapętla - jak reklama na YouTubie, której nie da się pominąć. makaron al dente stygnie. ona je go z oczami wywróconymi jak szklane kulki, on nie je - tylko gryzie powietrze jak wirus próbujący zhakować samotność. a między nimi - stół, zimny jak serwer po przerwanym transferze miłości. mieszkanie - kapsuła z katalogu snów, pełna przedmiotów z instrukcjami w języku, którego ich dusze nie znają, jakby całe było z IKEI: zaprojektowane do rozstania. każda śruba pamięta inny dotyk, każda deska wie, że zaraz trafi do innego mieszkania. instrukcja montażu miłości - w języku, którego żadne z nich już nie rozumie, bo tłumacz Google przestał wierzyć w uczucia. a obok - te rzeczy z Allegro, co śmierdzą psem poprzednich właścicieli i przegraną aukcją o szczęście. on - hologram mężczyzny, w koszuli tak nudnej, że aż marazmem świeci w podczerwieni. jego dłonie - ramiona taśmy produkcyjnej, co dniem i nocą składają cudze sukcesy, a z jego paznokci sypie się pył z potłuczonych ambicji. ona -  awatar o smaku gumy balonowej, ma w ustach język swojego dyrektora i w kalendarzu chłopca, który pachnie jak podpalony dezodorant i szesnasty dzień października. jej biurko - ołtarz zdrady, złożono tam ofiarę ze wstydu, dziurkacza i spinacza biurowego, a kurz na blacie wygląda jak popiół po spalonych wymówkach. frank szwajcarski - kochanek numer trzy, gryzie ich po nerkach, każe im szeptać „spłacimy to” w rytmie ciężkiej arytmii serca, jakby oddech był walutą, a wstyd - oprocentowaniem. ich dusze - klatki na ptaki, ale ptaki dawno zdechły, więc robią teraz za dekoracje, a w nocy śpiewa im tylko przeciąg - głosem utraconych pragnień. na ścianie zdjęcie: ona patrzy w przeszłość, on w hipotekę, a między nimi - kody QR do niczego, które po zeskanowaniu pokazują tylko błysk wspólnego milczenia. seks - jak aktualizacja systemu Samsunga: wymuszona, zimna, a coś potem działa zawsze wolniej. ich ciała zsynchronizowane, ale dusze dawno utraciły łączność z serwerem. miłość - czarna skrzynka: nikt nie wie, co się wydarzyło, ale wszyscy są martwi. może jeszcze w niej słychać echo: „przepraszam, że przestałem wierzyć w ciebie szybciej niż w Boga”. czasem śnią im się dzieci, uwikłane w kable, wrzeszczące „więcej kasy”, a szeptem dodające: „mamo, tato, coście ze sobą zrobili?” i znikają w reklamie kredytu odnawialnego, jak w portalu do piekła w formacie MP4. słuchają Spotify melancholii, piją wino z Biedronki zza rogu, jakby to był eliksir nieistnienia - tanie, ale skuteczne: usuwa ślady człowieczeństwa w 12 minut. czasem jadą do dziadków pod Bydgoszcz, gdzie choć pies Burek szczeka jeszcze po ludzku, a powietrze ma zapach wspomnień z czasów, kiedy nawet ból był prawdziwy. kochają się jak dwa cienie, które zgubiły źródło światła, ale jeszcze nie wiedzą, że już ich nie ma - bo ktoś właśnie zabrał im cienie ich własnych ciał i wrzucił do chmury jako kopię zapasową. życie? wersja demo z napisem: „pełna funkcjonalność po śmierci”. tylko echo między ścianami robi slam poezję z ich zawodu: „ja… ja… ja…” „może… może…” „zostań… albo chociaż odśwież stronę”. i tak trwają, z wdziękiem, jakby to był trend z TikToka albo nowa idea z TVN-u. płoną - nie od miłości, ale od przegrzanych ładowarek i niegasnących powiadomień o niczym. a gdy w końcu znikają - to jak ostatnie okno w przeglądarce: pełne zakładek, ktorych nikt już nie otworzy, i historii, której nikt nie zechce odzyskać, bo świat po nich wygląda jak ekran po burzy słonecznej - wypalony, piękny, bez danych, bez Boga.
    • chmury niebo spowiły początek jesieni kolorowe liście cieszą
    • @Annna2 Pewnie go nie znasz.  Wytłumaczę go.   Polubił ją jednak to nie to. Chce odejść , ona kurczowo trzyma za rękę.  Chce jej dać szansę,  stawia warunki ... może...
    • @MOL Jest łatwą bo jest ciężka;) pozdrawiam 
    • @Annna2 Nie do końca. Zmieniamy się dla niej.  I nie jest to manipulacja  Uczucia żyją na ziemi.  Wiele jest dramatów, gdy kieruje się tylko nimi zapominając o...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...