Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

choćby noc chciała wygrać
najrzewniejszą nutą
przeczekam przyklejona
myślami do świtu

już mi się nie przyśnisz
nie zaćmisz oczami
jasnego widzenia

z pierwszym słońcem stracę nas
za inwersje i rymy
coraz częściej przygodne

Opublikowano

najtrudniej nie czynić nocy
gdy wysoko zachodzi
słońce

i wstając odebrać promień
tak niełatwo zawodząc
strącić


być może się mylę, więc przepraszam! - w ostatnim wersie odczytuję coraz częściej przygodne - mimo wszystko. za przygodność (z akcentem) wyrok. ale to tylko mój odbiór :)
bez względu na powyższe, bardzo jasny przekaz.

kłaniam się,
in-h.
:)

Opublikowano

smutne "nocne" rozmyślanie nieszczęśliwie zakochanej:
postanowienie

"już mi się nie przyśnisz
nie zaćmisz oczami
jasnego widzenia"

ale zaraz przychodzi ...lęk

"z pierwszym słońem stracę nas (...)"

może się mylę, ale wyczuwam nikłą iskierkę nadziei...

Aniu, piękny liryczny wiersz :)

cieplutko pozdrawiam - Krysia

Opublikowano

Tak, w tym wierszu czuć wyraźnie nutke pożegnania. I znów smutno, ale jak ma być wesoło, kiedy ...już mi się nie przyśnisz...
Najbardziej wyraźna dla mnie trzecia zwrotka. Ale w odwrotności do Oksywi nie odbieram "przygodnych" jako przygód miłosnych (pewnie nowych) tylko jako cos przypadkowego i juz z pogubionym rytmem, kiedy ludziom tak trudno utrzymac równy i radosny wspólny krok.
Podoba mi się zwyczajnie twój wiersz Aniu
Lilka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...