dawniejbezet Opublikowano 31 Maja 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2012 w pruszkowskim parku jest wiosna spaceruję nad utratą z wnuczką jeszcze nie rozmawiamy - ma dopiero rok więc opowiadam jej świat który widzi po raz pierwszy jak wczoraj i jutro * a. straciła pamięć nagle obudziła się w szpitalu bez siebie pod powłoką ciała które ją nosi gdy w gołuchowskim parku opowiadam o swojej utracie mówi: kiedyś tutaj ustawiałeś aparat do nocnych zdjęć ale nie pamięta co było przed chwilą robi dużo notatek w kilku kalendarzach i marzy żeby w jej pokoju wszystkie rzeczy wróciły na miejsce * tej nocy rozmawiam ze sobą o czymś nie do opowiedzenia ciało w skurczach mięśni wciąż przechowuje każdy krzyk i nagłe zmiany pogody gdy nad zielonymi po horyzont łąkami przelatywały z hukiem wojskowe samoloty w prześwietlonych popołudniem lasach znajdowaliśmy grzyby i łuski po pociskach na przypiecku w cichej chacie siedziały wojenne opowieści lała się wódka i partyzanckie pieśni przy ognisku w nocy cisza była tak czysta jak brak ciebie obok gdy przesiadywałaś nad stawkiem rozmawiając z utopionym księżycem nad mało poetycką rzeką kreuję katastroficzny raj w którym umieszczam twój obraz ta utrata boli jak blizna po odjętym żebrze jutro i wczoraj
Krzysztof_Kurc Opublikowano 31 Maja 2012 Zgłoś Opublikowano 31 Maja 2012 Utrata miała wiele nazw, ta jest już chyba ostatnia, kiedyś nazywała się Krzywda. Moim zdaniem trzecia strofa nie ma siły reszty tekstu. Pozdrawiam Krzysiek
Norman_N. Opublikowano 1 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2012 Trzecia strofa najbardziej zatrzymuje, zawiera najtrudniejsze momenty życia, może pominąłbym ostatni wers. Całość ładnie prowadzi od początku widzenia tego świata, do jego smutnego końca - samo życie. Pozdrawiam
Agnieszka_Horodyska Opublikowano 1 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2012 Wyjątkowo poruszający i piękny utwór, a przede wszystkim w pewien sposób możliwy do zrozumienia i współprzeżywania. Z mojej pozycji laika, gryzą mnie tylko dwie rzeczy: bliskość wojennych opowieści i partyzanckich pieśni, i to żebro, ale to żebro to dlatego, że na poezja.org kilka razy widziałam podobny motyw. Pozdrawiam serdecznie, AH
andrzej_barycz Opublikowano 1 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2012 "a. straciła pamięć nagle obudziła się w szpitalu bez siebie pod powłoką ciała które ją nosi" Pozbawienie pamięci sprowadza naszą fizyczność do czystej mechaniki, ciało staje się pustym tramwajem krążącym bez celu. Trudno się z tym nie zgodzić, ale jednocześnie dyskusyjny staje się fragment kolejny "tej nocy rozmawiam ze sobą o czymś nie do opowiedzenia ciało w skurczach mięśni wciąż przechowuje każdy krzyk i nagłe zmiany pogody" Ciało niczego nie przechowuje, jest jedynie odbiorcą naszych sygnałów, tramwajem, który potrzebuje zasilania pamięcią. Paradoksem (katastroficznym rajem) jest w tej sytuacji to, że ból wynika właśnie z fizycznej utraty kogoś, czegoś, utraty "powłoki". Jutro i wczoraj, to domena myśli, ciału przypisane jest "teraz"...
Mirosław_Niewierszyn Opublikowano 1 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2012 Ciekawy, prawdziwy wiersz. W części po drugiej gwiazdce miałem jakieś zakłócenia w czytaniu. Nie wiem, ale może za długie ciągi zdaniowe. Nie jestem znawcą, więc to może być tylko moje subiektywne odczucie. Poza tym bardzo dobrze napisana opowieść. Trzy części, które się ze sobą jakoś zazębiają, opowiadają o życiu od początku do końca. O życiu w konkretnym przedziale czasowym, co wcale nie oznacza, że nie można doszukiwać się w treści znamiom uniwersalizmu. Pozdrawiam.
Stary_Kredens Opublikowano 1 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2012 Wnuczka i dziadek i jest opowieść , bo coś się kończy i coś zaczyna " jutro i wczoraj" wczoraj i jutro , no tak "jutro to dziś , tyle , że jutro" jak powiedział Mrożek . Twój wiersz, to wiersz dojrzałego człowieka więc i on nosi to miano. Plus Pozdrawiam Kredens
były__premier Opublikowano 1 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2012 6 ostatnich wersów, reszta to didaskalia, hmmm.
Wawrzynek Opublikowano 1 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 1 Czerwca 2012 Powiem krótko: dziękuję za WIERSZ.
Stefan_Rewiński Opublikowano 2 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2012 Nieżle nabezeciłeś Bogdanie.
Marek_Petrykowski Opublikowano 2 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 2 Czerwca 2012 wiersz - opowiadanie - ale jest wiersz - dojrzały - pozdrawiam.
maria_bard Opublikowano 3 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Może i jest ta trzecia strofa bardziej epicka, ale za to tworzy aurę, wejście w puentę - mocną i bardzo emocjonalną. Zaskoczenie. Dwuznaczność utraty - zaciekawia, a mnie zwyczajnie roztkliwiła. Trudno. Mam tę Utratę tuż... Piękny wiersz. Pozdrawiam. E.
dawniejbezet Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Bardzo dziękuję wszystkim Państwu za czytanie i komentarze. Być może trzecia część powinna być przepisana na inny rytm? Może więcej powietrza między wersami? Odczucie czytających coś mówi. Wiersz jest całością - jednak poszczególne składowe same w sobie nie mówią tyle, co razem. Pozdrawiam
dawniejbezet Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ciekawa informacja, dawna nazwa podskórnie zmieściła się w nowej. Pozdrawiam
dawniejbezet Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zgoda, motyw jest ograny, nie tylko na tych stronach, ale przez wieki - świadomie użyłem, bo oddaje sens zabiegu podmiotu - wyjęcie z siebie (wypuszczenie "dżina"?). Pozdrawiam
dawniejbezet Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Można jednak i tak konsekwentnie odczytywać tekst. Zatem prawda, że "ciało" jest tylko narzędziem kierowanym impulsami "myśli". W wierszu sprzeczności jednak chyba nie ma? - "tej nocy rozmawiam" (czas teraźniejszy unaoczniony - "pomiędzy jutro i wczoraj"). Jednak w życiu rzadko bywa tak do końca klarownie; pamięć się traci w części (vide tekst wiersza), a ciało "pamięta" (piszę to językiem doświadczalnego laika: utrwalone napięcia mięśniowe przechodzą w stany zapalne wywołując reakcje nerwów i tak da capo al fine). Pozdrawiam
dawniejbezet Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. A o czym to byłby (ten sześciowersowy) wiersz? hmmm Pozdrawiam
dawniejbezet Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To utrata na własne życzenie. Dobrze, że jest Utrata. Pozdrawiam
Anna_Para Opublikowano 3 Czerwca 2012 Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Mogę jedynie pogratulować doskonałego tekstu. Przez jego epicką rozlewność widzi się obrazy, co bardzo lubię. Cieplutko, Para:)
dawniejbezet Opublikowano 3 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Czerwca 2012 Dzięki, X. Pracujesz? Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się