Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

uprawiam kidnaperstwo
czas określając kierunkowo

zaczynam proces reinkarnacji
układając imię z przepowiedni
starzeję się słowami
- kocham cię
dla samego siebie

za spadającymi gwiazdami
kulturalnie palę mosty
a głosy chwilowo namiętne
jak huragany porywają motyle

Opublikowano

żeby nie było.. przeczytałam
ale muszę jakoś jutro tutaj wrócić bo sama nie wiem co i jak..
:))
kilka fragmentów dobrych ale też niektóre jak żwir pod butem
takie niejasne uczucia
może jutro jakoś mi się lepiej spojrzy
sorki Terciu.. dzisiaj taka pogoda taki humor.. eh.

pozdrawiam
Emilka

Opublikowano

no i po co to 'kidnaperstwo', przecież to nawet nie ładne słowo:P

a wiersz taki piękny i osobisty...'starzejesz" sie tylko troche, ale naszczęście nie sam:)

koncówka piękna, ogólnie to spodobalo mi się, no i chyba zrozumialam, ale to już mój taki przywilej, nieprawdaż?

buziaki

Agnes

Opublikowano

Agnieszko no wiesz..... kidnaperstwo to kwestia gustu.....

każdy stajerze sie razem i każdy starzeje się sam... to zależy od tego jak na to patrzymy

a przywileje to Ty masz ....... o i to jakie :P puchatku :*

Tera

Opublikowano

Ładnie, Tero, ciekawie i zastanawiająco – może (to nie czepianie – tylko sugestia) coś bym ugłaskała w dwóch, dość blisko siebie, słowach : określając/układając i te ”spadające gwiazdy”– jestem pewna, że coś znalazłbyś bardziej…poruszającego. Pozdrawiam Arena

Opublikowano

Arenko z całym szacuneczkiem, jak dla mnie mozna się czepiać dwóch pierwszych strof... ale trzecia??? Jest dokładnie taka jakej chciałem. Nie chce tu zbyc tłumaczyc... ale sam tytuł... lata najmniej zapomniane... no i spadajace gwiazdy... czy samo nie narzuca sie jak palenie mostów za marzeniami???

Tera

Opublikowano

Mówiłam, że się nie czepiam, tylko że ja bym zastąpiła czymś… mniej oczekiwanym…ale jeśli to ma takie znaczenie dla tekstu i użyte świadomie, to ma tu jak najbardziej swoje miejsce. Myślałam np. ”straconych”, ale teraz czytając jeszcze raz, dopowiedziało mi się coś dodatkowo. Pozdr. Arena

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @MIROSŁAW C.  tak to prawda. I cytat też bardzo dobry. Świat jest wywrócony do góry nogami dzięki
    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...