Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

z listów do...


Grażyna_Kudła

Rekomendowane odpowiedzi

Święty Mikołaju
mam prezent dla Świętego
jestem grzeczny nie kłamię
słucham się każdego
i tego pana co za rączkę
zaprowadził mnie do lasu
posłusznie zamknąłem oczy
pewnie dlatego nic…
dalej nie pamiętam
nie mogę sobie nawet przypomnieć
co chciałem dostać na święta

***


Panie Boże
może Pan spełni moją prośbę
Pan wie czego pragnę
chodzi o braciszka
czy tęskni za nami
i czy jest mu dobrze
gdy będzie Pan coś wiedział
to niech Pan da mi znać
powiem mamie
na pewno będzie szczęśliwa

***

bracie
niegodny tego miana
trzymaj się z dala od mojego domu
przynosisz tylko wstyd
i czego oczekujesz w zamian
łaski litości zapomnienia
za wyrządzone krzywdy
nie zasłużyłeś na przebaczenie
przestań nachodzić moich bliskich
dzisiaj wigilia
u dzieciątka szukaj pocieszenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grażyno.. Poruszony przesłaniem listów do.. pozwalam sobie na poniższy komentarz, publikowany m.in. w trosce o podmioty wiersza. Gdybym mimo woli dotkną cię do żywego, wybacz proszę, bo nie po to..

Simone de Beauvoir powiedziała kiedyś: "Łatwiej mi sobie wyobrazić świat bez stwórcy niż stwórcę, na którym ciążą wszystkie sprzeczności tego świata".

Czy różne formy niesprawiedliwości występujące w tym świecie - nie wyłączając tych, do których przyczyniają się obłudni religianci i negatywne podmioty komentowanego wiersza - stanowią dowód, że Boga nie ma?

Uważam, że warto (być może kolejny raz) rozważyć taki przykład:
Jeśli ktoś posłużył się nożem, by grozić niewinnej osobie, zranić ją lub nawet zamordować, czy to dowodzi, iż owego noża nikt nie zaprojektował? Czyż nie świadczy raczej o tym, że zrobiono z niego niewłaściwy użytek?

Podobnie większość kłopotów ludzkich bierze się stąd, iż człowiek źle korzysta ze zdolności otrzymanych od Boga, a także z samej ziemi.

Niektórzy uważają, że wiara w Boga jest nierozsądna, gdyż nie można Go zobaczyć, ani nie odpowiada na takie jak w wierszu prośby..

Wobec tego, co powiedzieć o powietrzu, falach dźwiękowych i zapachach? Nie widzimy ich, a mimo to wiemy, że istnieją. Upewniają nas o tym nasze płuca, uszy i nozdrza. Nie ulega więc wątpliwości, iż jeśli mamy dowody, wierzymy w coś, czego nie potrafimy dostrzec.
Po zastanowieniu się nad dowodami dostarczanymi przez świat materialny - elektrony, protony, atomy, aminokwasy, skomplikowany mózg i tak dalej - Irving William Knobloch, specjalista w zakresie nauk przyrodniczych, poczuł się zmuszony oznajmić: "Wierzę w Boga, gdyż Jego Boskie istnienie jest dla mnie jedynym logicznym wyjaśnieniem obserwowanego porządku rzeczy". Warto też rozważyć wiersz: Psalm 104:24. Podobnie do Knoblocha wypowiedział się fizjolog Marlin Books Kreider: "Jako zwykły śmiertelnik, a także jako człowiek, który poświęcił swe życie badaniom naukowym, nie mam żadnych wątpliwości co do istnienia Boga". Ludzie ci nie należą do wyjątków - jak twierdzi profesor fizyki Henry Margenau, "wśród wybitnych uczonych jest bardzo mało ateistów". Ani rozwój nauki, ani niedopisanie kościołów (kościół to ludzie przynależni do danego wyznania lub rytu), nie powinny więc być powodem do odrzucenia wiary w Stwórcę, nawet na podstawie braku odpowiedzi na listy do.. Niego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja o wierszu trochę . Dostrzegam film składający się z trzech klatek , różnych punktów widzenia ... I jeżeli taki był ( no pewnie ! ) Twój zamysł , to trudny temat przedstawiłaś bez zbędnej liturgii , z właściwym dystansem i umiejętnym wyważeniem . Do poczytania , przetrawienia , refleksji ... Dobry wiersz , Grażyno .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy listy i trzykrotne wzruszenie. Mogą istnieć każdy oddzielnie,
a jednak cos je łączy poza formą. Może być i tak, że piszący do
Sw. Mikołaja - nie żyje, drugi pisze siostra zmarłego, a trzeci siostra sprawcy z pierwszego.
Wzbudziły u mnie smutek, poryszyly mnie, ale życie takie jest!
Serdecznosci
- baba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam podobnie jak Iza. Ale coś czuję, że nie do końca rozkminiłam zamysł Autorki? W kazdym razie bardzo ciekawy wiersz. I oruszający - rzeczywiście dlatego, że brak w nim tkliwości i ozdobników, zachowuje styl nieledwie reporterski (oprócz tego, że korespondencyjny). Bardzo dobra forma.
Wrócę jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stempelku, przeczytałam Twoją wypowiedź i odpowiadam, że niczym mnie nie dotknąłeś.
Piszesz, ze poruszyło Cię przesłanie listów, ale, czy jest tylko takie, jakie Ty wybrałeś? Masz prawo do takiego odbioru, a ja nie zamierzam negować. Przedstawiłeś swój punkt widzenia, a ja dziękuję Ci za poświęcony czas i szczerość.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z listów do... czyli trzy treści, które powinno coś łączyć. Pierwsze dwie dały mi po łbie, ścisnęło coś w gardle.
Dobrze zapisane słowa, wyczuwam nawet pewne wyciszenie, które jednak dotyka głębi, gdy ktoś wrażliwy.
Ostatni, mówi o trudzie przebaczenia... chyba są krzywdy, których nie da sie przełknąć, tym trudniej wtedy
wybaczyć. A mówi się, że miłość wszystko wybaczy.
Grażyno, smutne, ale takie mialo być. Jest ok.
Pozdrawiam... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu, oby spełnienia szły zawsze w dobrym kierunku.

Pablo, taki był właśnie mój zamysł, jedna z wersji przyszłości, gdyby życie potoczyło się inaczej.

Magdaleno, dziękuję za ślad pod wierszem

Nato, trud przebaczenia, jak ciężko czasem go podjąć.

Dziękuję za czytanie i czas.
Pozdrawiam
:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...