Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Wody nie staną na nogi, w twoim prawodastwie
małżowina jest miastem więziennych ziemianek,
nagnij światło na wargę, niech wreszcie się ruszy,
prędkość światła powozi naszą śmierć w rydwanach.

Doręczone powietrze podbiłem powieką,
które wyślę ze śniegiem, dedykując gwiazdom.
Wody wstaną do góry - wchodząc po drabinach
z mocowanych pionowo śliskich samogłosek.

Moja mowa jest rybą, a imię
odskrobaną łuską klejącą się do drzew i obłoków.
W ciszy sięgam do głębszych książek w małżowinie,
wyburzonych bibliotek w podziemnych sektorach.
Dźwięki strącę, te wyżej pod gwiazdą na półce.
Nawet światło na palcach staje się muzyką.



Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...