Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


O dwóch takich co ukradli księżyc , trochę o Janku Kowalskim , trochę o Edisonie ( ! ) , trochę o sępiących pod Netto , trochę o Małyszu , trochę o Czerwonym Kapturku , trochę o .... Serio !
Sylwek prawdę Ci powie ;-)
Pozdrawiam , czarek :-)
Czyli o wszystkim? Jeśli coś jest o wszystkim, to jest o...
Sorki. Wiersz jest naprawdę ładny. Naprawdę, podoba mi się, bo chwyta za serce słowami i obrazami. Ale czegoś mu jednak brakuje. Wyraźnej, głównej myśli, sprecyzowanego przesłania, puenty, ostatecznego sensu. Nie widzę go.
Pozdrówka.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Że o nas - to jasne i niezaprzeczalne... Ale CO o nas? Panie Sylwestrze? :-)
oj, droczysz się tylko :). jestem przekonany, że doskonale odczytujesz wiersz i widzisz CO :).
coś Ci się we wierszu nie podoba, forma, treść, nadmiar lub brak czegoś i jest to Twoje czytelnicze prawo :). też czasami zdarza mi się czytać wiersze, które wszyscy chwalą, a dla mnie są nieczytelne, słabe lub po prostu mi się nie podobają :) więc doskonale cię rozumiem.
ale żeby nie było, że uciekam przed odpowiedzią:
Autor podjął próbę opisania współczesnej ludzkości. można na ten temat napisać tyle że zabrakłoby półek w niejednej bibliotece, ale On spróbował zawrzeć to w minimalistycznej formie. wybrał to, co Jego zdaniem mogło być dla takiego opisu istotne i namalował słowami, może nie obraz, ale obrazek, który mi się po prostu podoba :). A co mówi o nas? myślę, że najistotniejsze są cztery ostatnie wersy wiersza, do których poprzedzająca je część jest koniecznym wprowadzeniem :).
w tych ostatnich wersach odnajduję coś takiego: gdziekolwiek jesteśmy, kimkolwiek jesteśmy, w codzienności naszych spraw, możemy odnaleźć jakąś metafizykę lub... ona nas odnajduje. to sprawia (te okruchy, ich zbieranie), że żyjemy, że stajemy się Ludźmi, a nie tylko ludzkością :).
kłaniam się nisko i pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Że o nas - to jasne i niezaprzeczalne... Ale CO o nas? Panie Sylwestrze? :-)
oj, droczysz się tylko :). jestem przekonany, że doskonale odczytujesz wiersz i widzisz CO :).
coś Ci się we wierszu nie podoba, forma, treść, nadmiar lub brak czegoś i jest to Twoje czytelnicze prawo :). też czasami zdarza mi się czytać wiersze, które wszyscy chwalą, a dla mnie są nieczytelne, słabe lub po prostu mi się nie podobają :) więc doskonale cię rozumiem.
ale żeby nie było, że uciekam przed odpowiedzią:
Autor podjął próbę opisania współczesnej ludzkości. można na ten temat napisać tyle że zabrakłoby półek w niejednej bibliotece, ale On spróbował zawrzeć to w minimalistycznej formie. wybrał to, co Jego zdaniem mogło być dla takiego opisu istotne i namalował słowami, może nie obraz, ale obrazek, który mi się po prostu podoba :). A co mówi o nas? myślę, że najistotniejsze są cztery ostatnie wersy wiersza, do których poprzedzająca je część jest koniecznym wprowadzeniem :).
w tych ostatnich wersach odnajduję coś takiego: gdziekolwiek jesteśmy, kimkolwiek jesteśmy, w codzienności naszych spraw, możemy odnaleźć jakąś metafizykę lub... ona nas odnajduje. to sprawia (te okruchy, ich zbieranie), że żyjemy, że stajemy się Ludźmi, a nie tylko ludzkością :).
kłaniam się nisko i pozdrawiam :)
Sylwku ! Lepiej nie da rady - dziękuję :)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Że o nas - to jasne i niezaprzeczalne... Ale CO o nas? Panie Sylwestrze? :-)
oj, droczysz się tylko :). jestem przekonany, że doskonale odczytujesz wiersz i widzisz CO :).
coś Ci się we wierszu nie podoba, forma, treść, nadmiar lub brak czegoś i jest to Twoje czytelnicze prawo :). też czasami zdarza mi się czytać wiersze, które wszyscy chwalą, a dla mnie są nieczytelne, słabe lub po prostu mi się nie podobają :) więc doskonale cię rozumiem.
ale żeby nie było, że uciekam przed odpowiedzią:
Autor podjął próbę opisania współczesnej ludzkości. można na ten temat napisać tyle że zabrakłoby półek w niejednej bibliotece, ale On spróbował zawrzeć to w minimalistycznej formie. wybrał to, co Jego zdaniem mogło być dla takiego opisu istotne i namalował słowami, może nie obraz, ale obrazek, który mi się po prostu podoba :). A co mówi o nas? myślę, że najistotniejsze są cztery ostatnie wersy wiersza, do których poprzedzająca je część jest koniecznym wprowadzeniem :).
w tych ostatnich wersach odnajduję coś takiego: gdziekolwiek jesteśmy, kimkolwiek jesteśmy, w codzienności naszych spraw, możemy odnaleźć jakąś metafizykę lub... ona nas odnajduje. to sprawia (te okruchy, ich zbieranie), że żyjemy, że stajemy się Ludźmi, a nie tylko ludzkością :).
kłaniam się nisko i pozdrawiam :)
Sylwku ! Lepiej nie da rady - dziękuję :)))
Acha. A co w tym kontekście oznacza tytuł? No bo tytuł powinien korespondować z przesłaniem, a ja nadal nie widzę związku.
Poza tym temat jest zbyt obszerny na wiersz. Dlatego właśnie odniosłam wrażenie, że wiersz jest o niczym, czyli - nie ma jasnej, określonej myśli przewodniej. Nadal tak uważam.
Ale ma atmosferę. Jak powiedziałam, jest ładny. Gdyby w nim jeszcze zawrzeć jakąś konkretną myśl, choćby konkretny obraz, to byłby świetny.
I nie jest to droczenie się. :-)
Opublikowano

Dzięki za wyjaśnienie. No tak, nie przyszło mi to do głowy. A nie wszystkie komentarze mam czas czytać. :-)
Ja bym dała tytuł: Siedem miliardów. Wtedy już byłoby wiadomo, o co biega i nie dałoby się tak znowu wielu siódemek w to wpisać - byłoby dużo bardziej precyzyjnie.
No dobra, już się nie czepiam, idę sobie.
Pozdrawiam obydwu Kolegów. :-)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • A mera harem? Ot, Amora aromat to.
    • „Obłoki dostały burzowe pióropusze.” W życiu muszę…      
    • Tylu pyta, a przecież jest o co. Tylu nie odpowiada, a przecież próbuje i to zupełnie nieudolnie. Krążymy więc jak ufo wśród wielu pytań, na które nie ma odpowiedzi. Nobody knows that!! Odpowiedzi proszę nie mylić z opowieścią, bo każdy tutaj opowiada. Niektórzy nawet robią to całkiem przekonująco, co również i ponadto nieco komplikuje nasze sprawy. Mawiają, że ogólnie nie jest łatwo i najprawdopodobniej mają rację.   Warszawa – Stegny, 05.08.2025r.
    • Skąd mogłeś wiedzieć, że to będzie ostatni raz? Ostatnia prośba, ostatni dotyk. Byłeś pewny, że masz czas – przecież zawsze jest jutro. Zawsze jeszcze można wrócić, dokończyć rozmowę, naprawić milczenie. Tak myślałeś. Za bardzo patrzyłeś w to, co przed tobą, żeby zobaczyć to, co już miało odejść. Trzęsącą się ręką dotknęła Twojego policzka. – Usiądź ze mną chwileczkę powiedziała cicho. – Nie teraz. Jak wrócę. Spieszę się bardzo – odpowiedziałeś. Pocałowałeś ją szybko w czoło i wyszedłeś. Jeszcze przez chwilę stałeś w korytarzu, z dłonią na klamce, jakby coś cię tam trzymało. Może jej spojrzenie. Może cień słów, których już nie zdążyła wypowiedzieć. Gdybyś tylko wiedział… Przecież to nie było takie pilne! Czujesz jeszcze jej ciepłą dłoń na swojej twarzy. Wtedy nie zawróciłeś. Dziś zrobiłbyś to bez wahania. Ale dziś – już jej nie usłyszysz. W pokoju pusto, choć wszystko jest. Szal zawieszony na oparciu fotela. Książka otwarta na stronie, której już nie przeczyta. Filiżanka z herbatą, której łyk był ostatnim. Jak kruche są te chwile, których się nie zauważa – dopóki nie odejdą razem z człowiekiem. Klękasz przy jej łóżku, tak jak wtedy, gdy byłeś mały i udawałeś, że niczego się nie boisz. Dłoń, którą trzymasz w myślach, już zgasła. Ale pamięć o niej palić się będzie długo. – Przepraszam, mamo – wyszeptałeś. – Spóźniłem się. Chciałbyś wierzyć, że gdzieś tam to usłyszy. Może tam, gdzie teraz jest, nie ma już pośpiechu. Nie ma „później” ani „za chwilę”. Jest tylko spokój, który niczego już nie potrzebuje. I może właśnie tam, w tej ciszy, słowa Twoje naprawdę do niej dotarły. Bo miłość – nawet ta spóźniona – znajduje drogę. A serce matki, choć ucichło, pamięta wszystko.
    • @piateprzezdziesiate

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @viola arvensis Lepiej niech beda niewidocznymi :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...