Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czym jest byt i niebyt
istniejącym nieistnieniem
a może kwadraturą koła
nierozwiązalnym
(s)twierdzeniem

może to nigdy nie kończący się taniec
zmierzchu ze świtem choć
taniec nie jest tańcem
zmierzch nie jest zmierzchem
świt nie jest świtem

może to syzyfowa walka
widma z cieniem
syzyf wreszcie skapituluje
zaś widmo w cieniu jest
optycznym złudzeniem

może to starannie przygotowana debata
między wójtem a panem
debatę rozpoczęto lecz nagle
do ostatecznego sądu
wójt dostał wezwanie

a może to krzyk i cisza
krzyk z rozpaczy w ciszy z(a)marł
teraz rozpaczliwego krzyku już nikt
i nic nie zobaczy
nie usłyszy

Opublikowano

nie skończone w znaczeniu, których nie dokończono rozważać - to mam na myśli
a nie nieskończone w znaczeniu np. wieczność jest nieskończona = bez granic

a uwagi przyjmuję, bo wiem, że odbiór moich wierszy może być różnokolorowy - mamy do tego prawo
dziękuję za poczytanie

Opublikowano

Tak... Alino. Masz słuszność. Każdy ma prawo nie tylko do własnych poglądów ale tez i do własnej poetyki, wrażliwości, odbioru... Dostrzegam, że zależy ci na wypracowaniu niepowtarzalnego charakteru i artyzmu twoich wypowiedzi. Słusznie pamiętasz także, że każdemu nie dogodzisz - zawsze znajdą się inni (szczególnie osoby czujące się kopnięte przez pegaza), co będą pisać to, co... zechcą. Twój wiersz miał między innymi tę wartość, że zainspirował mnie do napisania apoteozy nie skończonych zdarzeń na Ziemi przeobrażonej w Eden. Dziękuję... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witam serdecznie

po pierwsze przez zamknięcie litery w nawias,
wyraz nabiera szerszego znaczenia i staje się wymowniejszy
np. z(a)marł - czytany w całości - łącznie z literą w nawiasie = zatrzymał się w bezruchu,
a czytany z pominięciem litery w nawiasie = zmarł.
Poza tym jest to charakterystyczna cecha moich wierszy.

Pozdrawiam z podziękowaniem za poczytanie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a o jakie powtórzenia chodzi bo wiersz
to rozważania o bycie i niebycie
i każde rozmyślanie
ma swoiste spostrzeżenie
więc chyba się krótkiego
ogonka czepiasz :)))))))

mam nadzieję że ciebie tym
tym krótkim ogonkiem
rozśmieszę a
urażę nie :)))))))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a o jakie powtórzenia chodzi bo wiersz
to rozważania o bycie i niebycie
i każde rozmyślanie
ma swoiste spostrzeżenie
więc chyba się krótkiego
ogonka czepiasz :)))))))

mam nadzieję że ciebie tym
tym krótkim ogonkiem
rozśmieszę a
urażę nie :)))))))

ach, Mefisto nie może być
abym tobie nie podziękowała
więc dziękuję
i gorąco pozdrawiam,
alka - nie mewa jakaś:))))))


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Od urodzenia, aż do ostatniej godziny Dana odgórnie lub przez dziedzictwo rodziny, Jednemu sprzyja, drugi trochę mniej dostaje, Czy zawzięcie pracuje, czy w pracy ustaje.   Od wieków już wiadomo, że przez życie całe Towarzyszką wierną, zaś zasługi niemałe, Bez których tak trudno, a nawet niemożliwe Życie wieść dobre bez udręk i trosk, Choćby dobrobyt był i układy szczęśliwe Bez jej pomocy stopią się jak wosk.   Na całe życie przypisana do osoby, Więc powinna pomagać stale, każdej doby – Nie zawsze, są przypadki znane I w księgach przodków zapisane: Gdy staramy się za mało Życie będzie nam kulało.   Więc zmienna i kapryśna: raz jest, raz jej nie ma, Rozgniewana, bez żalu człowieka porzuci, Na lodzie zostawi, dobra do śmieci rzuci. Zawieszony człek między stronami obiema Jak w wahadle w stronę to w jedną, to znów w drugą Bez ustanku się buja i do końca nie wie Czy on Doli służy, czy Dola jego sługą.   Egzemplarz się trafi co pomaga leniwie. Niezdarne też zdarzyć się mogą – przyznać trzeba – Nie pomogą, gdy zajdzie pomocy potrzeba. Jak nie w parze nazywamy niedobranymi: Rolnika przypada kupcowi i odwrotnie, Rolnik nie zbierze choćby wysiłki stokrotnie Przewyższały starania sąsiada. Z innymi Dolami już bywa, że wysiłek największy Dóbr zainteresowanego nie powiększy: Kartofle zamiast do ziemi urosną w bok, A on nie zbierze nic, choć czekał cały rok.
    • Z rondelka z wodą dla ptaków — moment — połknęła wiewiórka. Tak wolno szybują ptaki, tylko by wyschły im piórka. Wilka, co nosił — ponieśli, ostrząc swe zęby powietrzem. Dzikom zbyt ciasno już w lesie, w łunie latarni: chrum — weź się. Śmieje się ten, kto ostatni rozgrywa przy wielkim stole, nam los zaś zesłał podatki, fundusze dał narodowe.      
    • @Berenika97 Okna są różne a my ... guru spojrzał przez zupę żurek jak małpa także to żenujące  ma pewnie swoje okno    Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia  @Berenika97

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Migrena toż przecie od razu zastrzegłem że człowiek strzela a a Panbucek kule nosi.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...