Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Gdybym był ojcem, to bym się bał
Przybyłych z mitu czarnych aut.

We mgle powoli, bezszelestnie
Ciche, leniwie sunie przez jezdnię.
Gdzieś porzucone dziecięce palto,
W mgle rozpłynęło się czarne auto...

Gdybym był ojcem to bym się bał,
Tęsknił za mitem czarnych aut...

Opublikowano

Po pierwszym czytaniu, zakończenie z tęsknotą, wydało mi się nie do przyjęcia. Pamiętam temat, w moich okolicach to była czarna "wołga"
Ale po namyśle - taa, oby wszystkie złe rzeczy, które teraz przydarzają się dzieciom, były tylko mitem.

Ten mit, nigdy się nie potwierdził, a skąd się wziął? Brakowało ludziom "wrażeń"? Chyba nie tęsknili za czymś "mocniejszym"?

Możesz uznać te pytania za retoryczne, bo nie żądam wyjaśnień od Ciebie. Tak się jakoś same nasuwają po czytaniu ...

Bardzo ciekawy sposób ujęcia tematu dzisiejszych "niemitów"

Pozdrawiam.


Opublikowano

Czarne Wołgi ... odpowiedź była prosta tylko mało kto o niej słyszał. Otóż Breżniew robił transfuzję krwi z noworodkami. Ktoś puścił ową wieść i utarło się, że czarny samochód porywa dzieci. Dawno to było szczegółów nie pamiętam.

Opublikowano

Ach, te miejskie legendy! Ale łatwiej uwierzyć w taką bzdurę niż zastanowić się.

Swoją drogą, przypomniałeś mi o moim utworze w podobnym temacie: http://www.poezja.org/wiersz,1,131240.html

Pozdrawiam :)

  • 1 rok później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 zazdroszczę; ja zawsze chciałem studiować historię a jeszcze bardziej archeologię, a w ostateczności jakiś dział artystyczny. Cóż po studiach pozostała tylko legitymacja studencka. Ale pasja historyczna pozostała. Zamiast studiować wolałem rozkręcić swoją firmę i zarobić pieniądze( choć dziekan zaproponował mi dziekankę widząc mój potencjał) które pozwoliły mi zbudować największy zbiór płacideł związanych z wsią i dworem szlacheckim od XVIII do XX wieku na świecie. W tym roku dostałem nagrodę za swoją czterdziestoletnią benedyktyńską pracę, pan prof. dr habilitowany Tadeusz Epsztein w swojej najnowszej publikacji wydanej przez IH PAN poświęconej życiu szlachty na kresach wschodnich. Wskazał moją pracę opartą na moich zbiorach jako wstęp do rozwoju stosunków i zależności płacowych i rozliczeniowych na wsi polskiej. Na kongresie który zgromadził dyrektorów (największych placówek muzealnych w kraju państwowych i prywatnych) i wykładowców akademickich oraz kolekcjonerów po swoim wykładzie podszedł do mnie wręczył swoją książkę z dedykacją swoim telefonem i maile i powiedział że będzie wdzięczny jak przeczytam i wyślę mu swoje uwagi. Od tej pory widziałem w oczach historyków będących na kongresie olbrzymi szacunek. Mnie więcej nie było potrzebne choć znajomi historycy powiedzieli że jak bym chciał to moje wiadomości wystarczą aby na tym temacie się doktoryzować. Chciałbym podkreślić że swoją książkę napisałem tylko na podstawie mojego unikalnego zbioru i umiejscowiłem każdy artefakt we właściwym dla niego czasie z wywodem źródłowym. Przez 200 lat nie ukazała się rządna publikacja w tym temacie i historycy nie mając oparcia w źródłach trochę zmyślali albo pomijali temat. Miłość moja do historii była bardzo dużym motorem napędowym mojej pracy. A tak prywatnie Sienkiewicza przeczytałem już w trzeciej klasie szkoły podstawowej na czele z Quo Vadis, a na lekcjach historii albo siedziałem w bibliotece albo się nudziłem. 
    • @Arsis lepiej grzecznym, bardziej się spodobasz dziewczynie:)  @Somalija hej:)
    • @yfgfd123 Ładna ta Twoja intymna prośba, myślę, że może roztopić wosk w skrzydłach. 
    • Dla tych chwil, które umykają i nie dają się schwytać.       ja kiedyś ci zniknę w niebycie gdzie czas nieskończoność rozwłóczył, przestanę się gmatwać w godzinach - bo nicość nie może nic skruszyć   przestaniesz mi serce zagarniać ażeby po chwili odwlekać raz słyszę, że wołasz i wiem to - gdy dłonie wyciągam - uciekasz   zawrócę, jeżeli mi powiesz którędy i jaką pójść drogą, że będę nareszcie wiedziała dlaczego, a także dla kogo    
    • @violetta Cześć Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...