Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Uwalony na smutno, że z każdym dniem
wysusza mu się butelka, bohater martwej natury.
Pije coraz szybciej, by dorwać tego sk..syna,
co mu dzieci głodzi i mieszka na samym dnie.

W połowie swoich dni zmienia taktykę:
pada na kolana przed butelką przemijania
z głęboką wiarą i nadzieją, że pochylanie
jest odwrotnie proporcjonalne do napełniania.
Uskutecznia pokłony, na cześć zawartości,
zrównany z dnem zaczyna wyciągać wnioski,
że cała sprawa zawarta jest układzie współrzędnych
z rzędną procentów i odciętą promili.

Sporządza wykresy.

Wyostrzona czujność ma zapobiec wietrzeniu.
Pakuje się w duchotę, następnie dusznicę.
I zstąpienie ducha odpowiedzialnego za przekładanie
procentów na promile. Powstaje prawda ostateczna
zawarta w przykazaniu -Abyś nigdy nie wytrzeźwiał.
Na kacu żałował za winy. Trzymał się bezpiecznie pobocza.

Opublikowano

oooo wypraszam sobie! co prawda czasem uwalam sie na smutno, ale nie codziennie... nie padam na kolana przed nikim i niczym, nie uskuteczniam pokłonów itd, itp. Bo ja jestem pijaczyna okolicznościowy, okazjonalny, okresowy i w ogóle ok. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


każdy czyta tak jak chce odczytać; droga wolna;)
ja tam nie pisałem o piciu, tylko o gołębich przesądach; też mogą doprowadzić nie tam gdzie trzeba;
padania na kolana też nie musi być;
okazjonalnie? zdarza się...
pozdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...