Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czytałam kilka razy, emocje, emocje! Trochę odbiega od tych lirycznych, delikatnych, ale w końcu (dla zdrowia psychicznego),
nie powinno się tlumić emocji i peelka o tym wie! Albo-albo!
Serdeczności - Iza

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie jesteśmy doskonali, więc dobrze jak sobie nawzajem pomagamy...choćby zaglądając do słownika - dzięki Tobie "otrzepałam" go z kurzu, tak dla pewności :))

Miłego dnia, Aniu!
Krysia
Opublikowano

Z Twoich wierszy bije zwykle wielka cierpliwość, ciepło... itp..
Trudno powiedzieć, ile Ciebie samej jest w wersach, ale tutaj
peelka wyraźnie tupie nogami, jest zła.. no bo.. ileż można..
wszystko ma granice. Na końcu chyba dzwoni tel. jesli źle czytam,
przepraszam. Bradzo fajne to.. (za)chmurzenie... to prawie "burza"
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Jest temat jasny i ostry. Ale jest i tajemnica.
I dzwoni... Sumieniu nawet numer nie jest potrzebny. A peelka, czy znów odbierze?
Jestem pewna, że nie wytrzyma.

Odbieram ten wiersz, Krysiu, jako bunt Twoich "dotychczasowych" peelek. Gdzieś w środku toczy się walka, "ileż można".
Może jestem świadkiem przełomu w Twoim pisaniu?
Z upodobaniem pluskam.
Pozdrawiam sedrcznie, Grażyna.
:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"napięta" cierpliwość (choćby anielska) w końcu pęka i wtedy...ale o tym w wierszu :)
co dzwoni? mniejsza o to! najgorzej, że w nieodpowiednim momencie :)

dziękuję Nata i serdecznie pozdrawiam :))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dobrze odbierasz, Grażynko. Wystarczająco dużo "kwasów" nazbierało się w "anielskim wnętrzu", najwyższy czas udrożnić odpływ. Próbuję ratować poprzednie peelki od apopleksji "upustem" emocji, bo przecież "ileż można? dusić się we własnym sosie?

Dziękuję i cieplutko pozdrawiam :))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


heheh, tereso, dzwoni w uchu? hihi
bardzo misie podoba twój wiersz!
hehe...w uchu, nie w uchu, ale uporczywie dzwoni, więc nic dziwnego, że "szlak (szlag) frafia" :))

podobają się Krysi Twoje "misie"!
dziękuję buziakiem, Sławko :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Witaj Zbyszku!

Cóż? Cierpliwość też ma granice. Jak widać peelka znalazła się na skraju...przeciąganie "liny" życia w rezultacie kończy się wygraną lub przegraną.

Dziękuję za "plusiora" :))

Cieplutko pozdrawiam -
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Domysły Monika coraz lepsze wiersze piszesz, bardzo piękny.
    • @Karusia  Podłączę się do komentarza @Deonix_, ciekawa historia, z powodzeniem możesz z tego zrobić wiersz dla dzieci, jednak końcówkę, czyli puentę chyba trzeba dopracować, nie wiem co tam wymyślisz, może to, że wszystkie dzieci potem zdrowiały, lub rosły zdrowe czy mądre, uśmiechały się, albo stawały się grzeczne, podumaj dłużej :) Możesz nawet nazmyślać, nakłamać, pofantazjować, byle było ciekawie.    Wiesz, pracowałam też przez kilka lat z dziećmi, Stasiu nie chciał spać w dzień, zawsze pytał dlaczego tak trzeba. Więc trochę bujałam, a trochę mówiłam prawdę. Pytałam czy chce być taki duży jak jego tatuś. Koniecznie chciał i to bardzo szybko. No więc przekonałam go, że kiedy dzieci śpią, to szybko rosną. Oczywiście, zasypiał tylko przy bajce, no ale za to jak już się obudził, leciał do lustra i sprawdzał ile urósł :) Wtedy mówiłam, że jakieś dwa milimetry, a on pytał ile to jest, pokaż mi. Nie był zadowolony, bo to było dla niego za malutko, więc zaczynało się dodawanie. Jednego dnia dwa, drugiego dwa - ile to będzie jak dodasz? Pomyśl nad wierszem, tak żeby było ciekawie, powodzenia :)      
    • @Deonix_ Świetny komentarz. Dni tygodnia, miesiąca, roku to zawsze bieg do przodu, do lepszego życia, do celu. Jeżeli dobrze zrozumiałem to moje skromne opowiadanie wyzwoliło w Tobie refleksje nad własnym ŚWIATEM. Żeby nie marudzić do czego mam skłonności, podsumuję Twój tekst cytatem z Leonarda DiCaprio: " najpiękniejsze co może zdarzyć się mężczyźnie to spotkać inteligentną kobietę". Dziękuję. Się kłaniam. rusłan.
    • Zaciekawił mnie tytuł.    Nie wiem jednak, czy nie lepiej byłoby "temu wierszu" w formie baśni.    Ponadto, w opowiadanej historii brakuje mi rozwinięcia. Jest klimatyczny wstęp, a potem, jak burza, przejście do akcji, a ja się jeszcze może chciałam pozachwycać, odczuć nastrój, powyobrażać sobie, a tu bach - Miś z przyjaciółmi postanowili, i już!   A puenta... no litości, mówisz mi, co mam zobaczyć, bezczelnie, nie dajesz przestrzeni, nie pozwalasz myśleć inaczej!... Nawet w utworach dla dzieci coś się we mnie burzy, gdy czytam takie wpyskostrzelne morały, wybacz określenie...   Jeszcze jedno:

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Wytłuszczone to imię Misia, czy staroświecka partykuła? Bo jeśli to pierwsze - dałabym dużą literę :)   Uff, już Cię więcej nie chcę męczyć, ale krótko podsumuję - wg mnie utwór ma klimatyczny potencjał, jednakże jego forma wymaga dopracowania (w tym rozwinięcia środka treści i przemyślenia nad ujęciem zakończenia w sposób dla czytelnika mniej oczywisty) oraz - być może - zmiany gatunku, z wiersza na baśń. Przemyśl to, proszę. To oczywiście mój punkt widzenia i zrobisz, co ze chcesz, ale prosiłaś o opinię, więc ufam, że się nie obrazisz :)   Pozdrawiam :)   Deo  
    • @Wakss  Dobrze, że się nie obrażasz, dałeś znak, że lubisz komentarz. Bardziej chodzi o to czy czy zrozumiałeś. Przeczytaj proszę, tę pierwszą zwrotkę na głos. Tam, gdzie postawiłam ukośniki, na chwileńkę się zatrzymaj. To taka malutka ławeczka, żeby przysiąść z oddechem. Musisz to usłyszeć, te trzy wersy wyznaczają rytm wiersza. Powtórz to kilka razy na głos, złapiesz co trzeba, to właśnie jest średniówka. Jest jak dróżka, musi wypadać do końca w tym samym miejscu, bo inaczej wiersz wali się jak domek z kart. Złapiesz to, wiem, bo dobrze zacząłeś. Tak musisz ustawiać, przestawiać, szukać nowych słów lub synonimów. To się nazywa praca nad wierszem :)   Aaa, na marginesie i na przyszłe wiersze. Nie musi być w środku wersu, nie musi być 6+6, może być 5+5, 5+4, 6+7, 7+6 itp. Ma tylko być w każdym wersie identycznie, bo inaczej się rozsypuje i nie ma melodii. Dawaj! :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...