Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kiedy jeżyna kwitnąć zaczyna,
a wiśnia zaczyna się rumienić,
nie myślę o zimie i ciepłej pierzynie,
lecz topię się, topię w zieleni.

Chociaż do ucha wciąż jakaś mucha
coś brzęczy natrętnie o jesieni,
zielonym oddechem znów spieram się z echem,
któremu z nas lepiej na Ziemi.

Pal diabli zimy i lata z nimi,
lecz wiosen pogodnych daj mój Boże.
Niech ciągle mnie niosą w nadzieje swe boso,
O więcej już dzisiaj nie proszę.

Czerwiec, 2011 r.

Opublikowano

Witaj HAYQ,
pochlebiasz mi swoim komentarzem, tym bardziej, że bardzo cenie sobie Twoje uwagi. Pamiętam ile napracowałeś się żeby przekonać mnie do poprawienia wiersza ,Byle do wiosny' (http://www.poezja.org/wiersz,1,107132.html) i wyszło mu to na dobre. Dzięki jeszcze raz :).

Ian,
bardzo się cieszę i wielkie dzięki :)

Jolu :),
miło mi :)

Jacku, Alicjo,
kocham Was :)
ale tak po chrześcijańsku, żeby nie było :)

Emm,
dzięki za plusika i dobre słowo :)

Joasiu,
pozwól, że tym razem pozostanę przy takiej formie. Zapewne pamiętasz, że lubię takie eksperymenty, chociaż wiem, że nie wszystkim się to podoba. Dzięki, że pomimo uwagi dostrzegłaś w wierszu coś dobrego :)

lena,
dzięki, miło mi :)

tydzień temu opublikowałem ten utworek w Z. powisiał sobie trochę na stronie nie budząc większych emocji. jedynie pan Bogdan Zdanowicz pochwalił :). przy okazji bytności w tamtym działe doszedłem do wniosku, że niektórzy zaczęli mylić krytykę z brakiem kultury, a właściwie odwrotnie. moim zdaniem nie powinno tak być i nie podoba mi sie, ale wygląda na to że jest pewne przyzwolenie administracji na takie zachowania, więc uciekłem z wierszykiem tutaj i cieszę się że komuś jeszcze się podoba.
jeszcze raz zbiorcze wielkie dzięki za czytanie i życzliwe przyjęcie.

  • 1 rok później...
  • 3 lata później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Robert Witold Gorzkowski tak to brzmiało w liście, a w opisie siódmej bitwy pod Troją to brzmi tak: … aby zmóc przerażenie olbrzymią tarczę krzyku podnoszą nad sobą Grecy. Bitwa jest wielka i piękna. Wrzawa tak miła bogom jak tłuste mięso ofiar. Rośnie w górę i w górę dochodzi do boskich uszu. Różowych od snu i szczęścia więc schodzą bogowie na ziemię.  @Robert Witold Gorzkowski i teraz na koniec puenta:   „Jest tyle miejsc zdobytych, widzianych. Italia, Hellada, czy "Martwa natura z wędzidłem". "Wysoko w górze- on", już nie wiem czy to zdumienie, zdziwienie- ono przecież też istnieje. Herbertowskie wołanie ze wzgórza Filopapposa- "on'! Widać, co, kogo, gdzie. A może to tylko błysk uporządkowania, tam leżą estetyk wszelkie doznania.”   To prawda Aniu ale każdy tą estetykę po swojemu interpretuje. Ania jako estetyczne doznania, Herbert jako głos z Akropolu, Freud jako parapraksje, a ja jako poszukiwanie wczorajszego dnia.  Super wiersz można go jeść łyżkami.    
    • @Annna2 ponieważ Berenika zanim ja skończyłem się pakować na wyjazd a jest godzina 1:50 napisała esej godny Herberta nie będę już nic wymyślał. Przeszukałem swoje zbiory i znalazłem list Herberta (nigdzie nie publikowany) tak szczery że aż boli, przyziemny że niżej się nie da ale mówi o tym co robił zanim doznał epifanii i wolał ze wzgórza Filopapposa" i tylko ta estetyczna kontemplacja nawaliła, a prawdziwą metaforą zagdaczę i zaszczekam i odwalając odczyt pochwalny dla luźnych chwil Herberta wyjeżdżam na Podkarpacie do zobaczenia Robert

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta Viola

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , na samą myśl głowa boli...
    • słuchajcie wszyscy i wszem i wobec chciałby lecz wstydzę się dla niej napiszę jak napisałem swój pierwszy wiersz chce lekko bez murów i twierdz tak jak trzmiel krąży przy kwiatu kielichu i wgłębić się chce byłem i jestem i ona była i kwiat tu swój pozostawiła podlewałem a on rósł jej ciągle mało aż  nic nie zostało teraz na brzegu morza dziecko bawiące się w piasku stawia zamki a w błękitno  -zielonym płaszczyku wiaderka ziarenka piasku tajemniczo błyszczą się przy sobie wiem, powiedziała i odeszła do niego
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...