Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

poezja - słowotwórstwo nadprawdziwe
jak a do be i be do a

łamigówko stylizowana
rozpiętością zasmaku epok i-
-jak od waćpana do zioma-
wędrówko rozśmieszeń

dlaczego jesteś? dręczysz nas istnieniem
wdrapujesz się nahalnie na tępe snu sumienia
i skrajnie zanudzasz
jak...tren, oda, poemat
gusta cierpliwie niepokoisz i wplotłaś
zawiłe kończyny w audiowizualną bajkę
złożyłaś je niczym do modlitwy i w oczach
odwieczny krzyk twój:
"ej! traktujcie mnie normalnie!"

"ej, zamilcz, maszynerio drobna w naszych tęgich dłoniach!
diamencie uroków i krzewie sadzony na asfalcie
jesteś nasza i zrobimy z tobą, co się należy
to znaczy - jak nam się podoba

już czeka na ciebie zastrzyk uśpienia
wśród krzyków szpitala dla wariatów
czasami pozwolimy ci wyjść na morowe powietrze
byś zaczerpnęła nieco szyderstwa
i wróciła z bólem
na właściwe niepotrzebnym starociom miejsce

nie możemy cię poddać eutanazji, ale
bądź sobie poza nami"

...

nie!nie!nie!
trzy razy nie dla śmierciodajnych nurtów w wersach
których ma nie być!
bo wszakże jesteś
i tylko tym oprócz piękna

słowotwórstwo nadprawdziwe
poezja...

Opublikowano

"nie!nie!nie!
trzy razy nie"
Kiedyś, w prehistorii (w 1946), w referendum - kto nie głosował 3 razy Tak, miał przechlapane...
Teraz trzeba jednak potępić nadużywanie "nie", szlachetność zamiaru nie idzie tu w parze z wydźwiękiem.
Wiersz ma lepsze momenty, zwłaszcza początek tego, co w cudzysłowie (autotematryczne, ale z nerwem).
Pyt. za 5 pkt.: co to jest "tępe snu sumienia"?
Pozdrawiam

Opublikowano

Nie przekonuje mnie :( mimo, że miejscami nawet coś mi zagra to jakoś tak za długo i za wiele i się troche gubi w sobie.

podobało mi się:

- "rozpiętością (za)smaku epok i jak od waćpana do zioma"
- "diamencie uroków i krzewie sadzony na asfalcie"

Ogólnie to jakoś za dużo metafor dopełniaczowych i troche rozwleczone, tak myśle że gdyby to trochę do fryzjera wziać i przyciąć może by lepiej oddziaływało :)

pozdr.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ależ trzeba powiedzieć 3 razy nie przeciwko uśmierceniu poezji :)
Pisane impulsywnie, więc ma swoje "doły" i "górki" :)
"tępe snu sumienia"="tępe sumienia snu", prosta metaforka :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

a mnie się 'tępe snu sumienia' bardzo podobają, bo pasują do przekazu jak ulał, jeśli ten, rzecz jasna, o zonedach m.in. traktuje ;))
Przeszkadza jedynie dosłowność. Myślę, że lepiej by to wybrzmiało, kiedy Autor wczułby się w rolę i raczej "udał", że "nie rozumi", niż wykazywał dezaprobatę.
Pozdrawiam. :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Czy będziesz jeszcze kiedyś wspominać o naszej wspólnej zabawie w podchody — które odnajdzie większą odwagę, które podejdzie do drugiej osoby?   Tak bardzo grzeczni, tak bardzo młodzi, tak nieśmiali, jak słońce za chmurką, z nadzieją ciągłą, że wyjdzie ponownie, i znowu oślepi, i znów oczy mrugną.   Czasami niebo chmurzyło się wieczność, a gwiazda, co świecić mi miała za oknem, zamiast znów wyjrzeć, zmierzała w ciemność, oślepiać innych swym blaskiem przelotnym.   Lecz jak daleko by nie uciekła, dnia kolejnego znów mnie witała, a będąc w jej blasku, czułem z nią jedność — była czymś więcej niż wodór i skała.
    • Wszystko jebło. Nie runęło – roztrzaskało się na milion kawałków, a ja zostałam w epicentrum chaosu, zalana ogniem własnej pustki, lodem, który wbija się w kości.   Cisza krzyczy. Każdy oddech wbija się w płuca jak tysiące ostrzy. Każda myśl, każde wspomnienie, każdy cień – rozrywa serce na kawałki, które nie chcą się już złożyć.   To była miłość. Cała, prawdziwa, dzika i pełna nadziei. Oddałam wszystko, co miałam, serce, które biło dla Ciebie, każdą cząstkę siebie, każdy uśmiech, każdą noc, każdy dzień.   A Ty odszedłeś. Nie było ostrzeżenia, nie było słowa. Tylko pustka, która zalała wszystko, co kiedyś miało sens. Świat stracił kolory, dotyk, smak – została tylko dziura, w której kiedyś mieszkała miłość.   Moje oczy patrzą w nicość, szukają ciebie w odbiciach, w cieniu, w każdej drobnej rzeczy. Dusza pali się od środka, rozrywa mnie chaos uczuć, które nie mają gdzie uciec.   Każdy ruch, każdy oddech, każdy dźwięk jest ciężarem, który miażdży ciało i serce. Wszystko, co kochałam, co dawało poczucie bezpieczeństwa, rozprysło się nagle, zostawiając tylko ból i tęsknotę.   Próbuję oddychać, próbuję iść dalej, ale pustka jest oceanem, który wlewa się do płuc, zalewa serce, kruszy każdy krok, ciągle przypomina, że to, co kochałam całym sercem, już nie wróci.   Wspomnienia wracają i szarpią mnie wciąż. Nie mogę ich odrzucić, nie mogę ich wymazać. Każdy uśmiech, każdy dotyk, każdy wspólny moment – wszystko wbija się we mnie i pali od środka.   Już wiem, że nic nie będzie takie samo. Nic nie wypełni pustki, która została po miłości, która była całym moim światem, która dawała sens i nadzieję, a teraz pozostaje tylko echo w sercu.   Ból we mnie nie jest cichy. Nie jest mały. Jest jak tsunami ognia i lodu, zalewające wszystko, co kochałam, co dawało choć cień poczucia bezpieczeństwa.   To nie mija. Jest we mnie w każdej komórce, w każdym oddechu, ciągle szarpie, pali, wypełnia chaos, ciągle przypomina, że wszystko, co kochałam całym sercem, roztrzaskało się w proch i pył.   I mimo że nic nie mogę zmienić, ciągle próbuję istnieć wśród ruin, ciągle próbuję znaleźć choćby ścieżkę, która pozwoli przetrwać kolejny oddech, bo nawet w tej pustce, ta miłość, choć utracona, wciąż mnie definiuje, wciąż mnie kształtuje, wciąż mnie boli.
    • tylko walizka terkocze mi znajomo w tym obcym mieście szczerbatymi frontami kpią nawet kamienice
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję pięknie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...