Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


z tym tytułem, to początkowo miałem problem, dizajn był jednak pierwszy i tak zostało, bo nie znalazłem nic lepszego. A w rozwinięciu dopomógł cudzysłów :)
Dziękuję Anno, pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HEHEHE, OJ, ALE HECA,
A PANI SZANOWNA HAYQ JAK SIE MA? w spodn i cy? buachachacha,
zapisuję sie wobec do spisku
i piję brawo:)) do pyska:P
Hajku, dobry twój wiersz i nie wróż armagedonu:p

oj skończysz ty w nędzy
rodzaju nijaki

ściskam PANIĄ:P bez obaw o koń-sek-wen-cje, hiehiehie
armagedon, to ja miałam z nogami, złociutka.
maszynki zużyłam, kibel zapchałam i nic. chyba opalę.
;p
Dzięki Stasiu, pozdrawiam ;))
uśmiałam się do łez!, zaraz mi się przypomniał film z Melem Gibsonem
www.youtube.com/watch?v=S2BxvnUjvwE&feature=related
może po prostu skorzystaj ze swojego nożyka do golenia?:))
życie to nie je-bajka:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


HEHEHE, OJ, ALE HECA,
A PANI SZANOWNA HAYQ JAK SIE MA? w spodn i cy? buachachacha,
zapisuję sie wobec do spisku
i piję brawo:)) do pyska:P
Hajku, dobry twój wiersz i nie wróż armagedonu:p

oj skończysz ty w nędzy
rodzaju nijaki

ściskam PANIĄ:P bez obaw o koń-sek-wen-cje, hiehiehie
armagedon, to ja miałam z nogami, złociutka.
maszynki zużyłam, kibel zapchałam i nic. chyba opalę.
;p
Dzięki Stasiu, pozdrawiam ;))
uśmiałam się do łez!, zaraz mi się przypomniał film z Melem Gibsonem
www.youtube.com/watch?v=S2BxvnUjvwE&feature=related
może po prostu skorzystaj ze swojego nożyka do golenia?:))
życie to nie je-bajka:)

ja się tam nie znam, nożyk - maszynka, to nie to samo? Ostatecznie utlenionej użyłam.
Nic nie widać :D

Niby niet, ale ostatnia scenka (link) dobitnie świadczy, że i na idiotę znajdzie się sposób,
w każdym razie z taką kiepełą jak Chaber, na pewno ;))
Dzięki Emm, za linki i wizytę i uśmiech, pozdrawiam.
Opublikowano

Do CK Dezerterów mam nieco osobisty stosunek gdyż żołnierze mojego pododdziału statystowali w tym filmie. Pierwsza część, kręcona w pobliskiej Twierdzy Modlin, oglądana na ekranie przywołuje wspomnienia. Ale to moje subiektywne obrazy nie płynące z Twojego utworu. A w wierszu widzę konflikt pomiędzy "ja chcę i już!!!" a "nie powinieneś". I sentencja, być może tylko moja, że potrafimy w sobie zachlać skutecznie człowieczeństwo. Utwór, który owocuje we mnie refleksją, obrazem czy choćby nastrojem uważam za dobry. Twój zahaczył we mnie o minione obrazy oraz "rzucił myśl". Pozdrawiam pięknie

szarobury

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ho ho, cała historia widzę :)
i ciekawe wnioski, nie mam właściwie nic do dodania. Może poza jednym.
To właściwie dialog - jak wiadomo "myśli" kłębią się jak oszalałe, wiecznie niezaspokojone. Sumienie, to raczej pustelnik, rodzaj mędrca - zawsze wysłucha, nie mówi. Wystarczy gest, żeby "dotarło" ;)
Dzięki za wizytę i ciekawy komentarz.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ho ho, cała historia widzę :)
i ciekawe wnioski, nie mam właściwie nic do dodania. Może poza jednym.
To właściwie dialog - jak wiadomo "myśli" kłębią się jak oszalałe, wiecznie niezaspokojone. Sumienie, to raczej pustelnik, rodzaj mędrca - zawsze wysłucha, nie mówi. Wystarczy gest, żeby "dotarło" ;)
Dzięki za wizytę i ciekawy komentarz.
Pozdrawiam.
Oczywistość dialogu nie zasługiwała na wzmiankę : pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   Bardzo dziękuję!  W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny! Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.  Pozdrawiam. :)))
    • @skarpetawsosie Ponieważ motyw 'danse macabre' przewija się przez historię literatury od średniowiecza, ciężko jest go unieść tak, aby nie popaść w zbyt głębokie koleiny, które już setki innych twórców wyryli w dziejach poezji. Ale jest u Ciebie ciekawe odwrócenie ról, gdzie to peelka sama zaprasza do tańca śmierć, zafascynowana nimbem, jaki jej towarzyszy. Może to w ogóle oznaczać zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, gdy śmierć wydaje się z początku kuszącą perspektywą lecz w ostatecznym rozrachunku peelka odkrywa jej dramatyzm i rozumie, że ostateczne rozwiązania oznaczają przekreślenie jej szans, marzeń, nadziei, możliwości. Poznanie natury śmierci przeraża, w związku z czym utwór brzmi jak ostrzeżenie przed iluzją, że jest w niej jakiś ukryty urok.   Jednocześnie z punktu widzenia poetyckiego, dużo tu jeszcze jest do przepracowania. Skupiłabym się bardziej na rzeczach konkretnych - na tym, co można zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć. Wszelkie westchnienia, uczucia oddania są tu niepotrzebne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kaganiec raczej można zrzucić, a spuścić się ze smyczy, z łańcucha, z uwięzi, itd. Ta fraza źle brzmi stylistycznie.     To nie pasuje do pozostałych wersów, gdzie przecież chcesz pokazać pierwotną fascynację, więc trzymaj się tego. Pomijając konsekwencję logiczną (a raczej jej brak) - brzmi to ciężko, tak jakby wiersz na siłę chciał czytelnikowi wcisnąć własną treść.     Tu coś nie gra składniowo. Dla mnie fraza nieprzemyślana i źle zbudowana.     Te dwa wersy psują końcówkę, swoją dosłownością. To kolejne fragmenty, gdzie wiersz odbiera odbiorcy możliwość odczucia swoich własnych emocji w odniesieniu do tego, co czyta, a przecież chodzi o to, aby pojawiła się jakaś empatia.   Bardzo dobrym, mocnym  punktem jest za to:     Warto na tym wersie oprzeć puentę; jest w nim potencjał zarówno dla piszącego, żeby coś powiedzieć nie wprost, jak i dla czytelnika, żeby zastanowić się nad głębszym znaczeniem tych słów.
    • Okruszki szeptów porozsypywane przez wiatr tulę w dłoni wirują jak jesienne liście skroplone smakiem milczącej  tęsknoty   za horyzontem zapętlony taniec mew kołysze wspomnienia  wzburzonymi falami i twoje imię wołane przez dogasające w słońcu echo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @rockthewriter   Zastanawiający wiersz …pełen kontrastów…   podoba mi się i …nie podoba ;)  tak naprawdę bardzo mi się podoba :) 
    • @bazyl_prost sam też nie znoszę pasów szczekających na wiatr. Ale przecież taka ich natura. Chcą nas chronić.@KOBIETA mnie też.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...