Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Deszcz na Rakowicach


Jacek_P.

Rekomendowane odpowiedzi

Przez ziemi szmat nieobiecanej
idziesz aleją zapomnianych,
a zbieżna perspektywa losu
woła bez głosu.

Deszcz pluszcze, bluszcze w nim się płożą
łagodnie, zgodnie z wolą Bożą
kryją welonem z serc uszytym
cień szarej płyty.

W modlitwę kropel zasłuchany
śnisz karawanów karawany
z nadzieją, że nie spłyniesz jeszcze
z jesiennym deszczem.



(Tak bardziej aktualnie)
Jak by ktoś nie wiedział, Rakowice, to krakowski odpowiednik warszawskich Powązek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpowiedź bardzo się przydała, bo Powązki znam, ale Rakowic niestety nie.
Widać, że Autor bardzo chciał, kombinował itd., zwłaszcza w wersie: "Deszcz pluszcze, bluszcze w nim się płożą", ale tak naprawdę podoba mi się tylko ostatnia zwrotka.
Pozdrawiam
Michał Zawadowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Autor, on na ogół chce i kombinuje. Cytowany przez Ciebie wers, w moim odczuciu powinien choć trochę rozładowywać ponurość tematu i mglisto-dżdżysty klimat, właśnie dzięki tej grze słów. Przykro, jeżeli w Twoim przypadku to się nie udało. Trudno. Cieszę się, że choć ostatnia zwrotka.
A Lenu Kezo (choć nie wylewnie), jednak się podoba! Dzięki Lenu!
Pozdrawiam Was Oboje :)
Jacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...