Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

/O drzewa w leśnym transie/


adolf

Rekomendowane odpowiedzi

O drzewa w leśnym transie!

Wasz zielony wzrok wędruje od zawsze
Hipnotyczną spiralą gałęzi ku górze
Ale mimo to, też umiecie patrzeć
Pod nogi, jesienniejąc; złotym gestem urzec
Pochylając liście, rozkładając korony
Litując się nad ziemią żebrzącą o niebiosa.

Dumne piersi pękają i chropowacieją
Od ciągłych wdechów piasku, w takt sapią, patrz po korze
Spływają mrówki potu, gdy tłoczą arterią
Siebie życie. Rytmicznie. Z wysiłku mogą omszeć.
Trzymają nas w dystansie, w zawieszeniu pnia
i Dopiero na szczycie oswobodzą ptakiem.

Bufory, barki świata, wpychające się między
Życie oraz śmierć w tym tłumie niczego
Nie dacie by ktokolwiek, szedł bez was, wyprzedził.

Ach Charoni dni i mnie wzwyż zabierzcie
A ciało niech spadnie owocem z jabłoni
Dla następnych Adamów.






Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bufory , barki świata, wpychające się między
życie oraz śmierć, w tym tłumie niczego,
nie dacie by ktokolwiek szedł bez was, wyprzedził.

Charoni dni, wzwyż mnie zabierzcie,
a ciało niech spadnie owocem z jabłoni
- dla następnych Adamów.


O, chłooopie... za te dwa strofiaki dam się pociąć. Wymowne, zarąbiście do mnie przemawiają. Oczywiście - nadużywam interpretacyjnie, bo nie odnoszę się do drzew, a do ludziów, z góry sorrry, ale w ten sposób naprawdę zjadam z przyjemnością. :)
Serdeczności, Piotr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...