Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wyskoczyłeś mi z głowy
niczym szarak z nieużywanego
w ubiegłym sezonie kapelusza

ruszaj nie pognam
za byle jakim stosunkiem
do berka i Updike'a
ubrana w pobłażanie
obejrzę finał gonitwy
ziewając - niech zgadnę
dasz się nabrać i złapać
charcicy na numer
z markowaniem uniku

obstawiam tę w kolii
znudzoną pogonią

Opublikowano

Przejechałaś się trochę po tych "króliczkach". I po "zwierzynie łownej". Podpisałabym się pod wierszem, gdyby nie było to niedozwolone. :)))

"...charcicy na numer
z markowaniem uniku

obstawiam tę w kolii
znudzoną pogonią"

- oto sedno gry. Nawet w kasynie, ale nie tylko...;))) Dobre! Pozdrawiam, Myszkino. Elka.

Opublikowano

Fajne pośmiałem się :)
Pozdrawiam

ten orangutan
nie jest wcale królikiem
ani użytkowym psem
że jedną łapą się chwycił to co
może to sprawa polityki
że tak wisi a po co
już on wie
myśli
;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Raczej zgrabne jak kobieta, a jadowite i jedno drugiemu nie wadzi.

A co przeszkadza? Licha materia ubioru? W "babskim" świecie najbardziej zazdrościmy sobie ciuchów i dlatego zawsze mówimy: w co ona się ubrała? (szczególnie, gdy ta druga ma coś "lepszego" na sobie)

Witaj w klubie, Azocie - jesteś kobietą???


Aniu, potrafisz okiełznać bestię tkwiąca w kobiecie.
100% faceta w facecie...

Super!

Pozdrawiam i buziak dla Ciebie.
:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Raczej zgrabne jak kobieta, a jadowite i jedno drugiemu nie wadzi.

A co przeszkadza? Licha materia ubioru? W "babskim" świecie najbardziej zazdrościmy sobie ciuchów i dlatego zawsze mówimy: w co ona się ubrała? (szczególnie, gdy ta druga ma coś "lepszego" na sobie)

Witaj w klubie, Azocie - jesteś kobietą???


Aniu, potrafisz okiełznać bestię tkwiąca w kobiecie.
100% faceta w facecie...

Super!

Pozdrawiam i buziak dla Ciebie.
:)))

Może peelka powinna pozostać naga i roztrzaskać serwis o ścianę dla zdrowia psychicznego? Pewnie to zrobiła, a potem się ubrała i i poszła oglądać "sequel" ;)
Dziękuję, Grażynko, za zaglądkę i budujący komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)
Opublikowano

Oj te farbowane króliczki, i rasowe harcice na wybiegu. Ile jeszcze krwi napsują i poudaja,ze uciekają. To ziewanie z boczku jak najbardziej wskazane i adekwatne do sytuacji. a zastawy szkoda.
Bardzo kobiecy wiersz chociaz z podskórna emocja wyczuwalna,ze ho, ho.
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Skryte w Słowie ZŻycie Przyrody Z Duchem Światłem W Niewiedzy Widzenie Pozazmysłowego Świata Dusza z Dushą Się Splata  Wszystkie Wymiary I Przestrzenie  Przejawy Życia i Śmierci    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • @Robert Witold Gorzkowski   :))) pyszny wiersz !  uśmiecham się:)))    
    • Zima tego roku sroga jak na podgrzewany klimat, muszę kupić buty, sweter i coś jeszcze, co wie tylko żona - targa mnie po kontuarze. Grubosz przemarzł, stojąc na tarasie. Nic mi się nie chce – poza piciem herbaty, wanilia wypełnia dom aromatem, miło.   W lutym wybieram się na południe – tam wiecznie trwa koncert cykad i niebo przejrzyste – łatwiej ułowić Boga wzrokiem, tutaj pluskwiaki gryzą mnie w dupę w podrzędnym hotelu. Srogo – jak mówi profesor.   Dostałem sms – kurier twardo wyznacza godzinę, czekam, patrzę na dziurę w ścianie, gdzie wieszałem obrazek, szkic nieudany, ale własny – jest coś miłego, jak wanilia, w tworzeniu.   Myśli o samobójstwie leczę – odłożyłem odciętą głowę na półkę, niech stoi. Wygląda dobrze obok Lowella - w wierszach lubię niepokój; przeczuwał atak serca, jak każdy samobójca – nie zdążył, to pewne.   Lit w normie – sprawdzałem, dudni mi w żyłach, drga, nie umiem nawet pisać. Lekarz gryzmoli coś, zanim wyda receptę. Niech pan da znać – na pożegnanie. Dam. Warto mieć klasę.   Gorzej z Berrymanem. Oglądałem most, miasto skute – jak u nas – zimą.   Minneapolis – etymologia złudna, piszą, że nazwa pochodzi od wody. Człowiek na starość wymaga opieki, nadmiernej dbałości, kąpania prawej, potem lewej nogi, to męczy.   Jestem zmęczony, fakt – zakładam głowę na szyję i patrzę w lustro. Bruzda. Podbródek. Oczy. Całość nad wyraz logiczna – a jednak coś nie gra, utyka, próchnieje jak czas zgubiony, drobny receptor - niewydolny, skrzywiony. Serotoninowy skrzat w pięknym ogrodzie życia.   Czytam, pijąc herbatę, pachnie wanilia, miło. Za oknem zima, dam znać,   co dalej.   Co? dalej.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        To życzę smacznego awansem.     Gratulacje.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 No coś Ty! Byłem jak aniołek. :)))) Dziwne czasy, raczej inne. Pierwsze biało - czarne telewizory, radia tranzystorowe, zimy mroźne i pełne śniegu, a takie opowieści pobudzały adrenalinę i zamiast klęczeć na grochu za niewinne przekroczenie, działały po prostu wyśmienicie - na krótki czas tylko hahahahaha       @@@@@@@@@@@@@@@@@@
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...