Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Kanalie ukryły gdzieś złoto
Zaczyna paskudzić się jesień

Patrz, ciała myjemy, a potem
Grzebiemy się w piachu jak dzieci

Najmniejszym powodem do wstydu
Są wersy, co mogły być wierszem

Wiesz, życie to wszystko, co widzisz
Pomiędzy pocięciem a śmiercią

Opublikowano

Fajne. Sprawa oczywista, a ile o niej śmiesznego można...Gdyby te "wiersze" i "wersy" zamienić na jakiś inny rekwizyt. Nie wiem teraz, jaki, ale coś mi takiego się jęzi w głowie :))) Pozdrawiam tymczasem. E.

Opublikowano

Podoba mi się wiersz. Nawet bardzo. Aczkolwiek zmieniłabym ostatnie wersy odrobinkę:

"Wiesz, życie - to więcej niż widzisz
Pomiędzy poczęciem a śmiercią"

Drobne zmiany, a jednak znacząco zmieniają wymowę wiersza (moim zdaniem). Pointa staje się mniej oczywista i nieco głębsza, można się trochę zastanowić nad istotą życia i jego wartościami w kontekście tego wstydu, który jest najmniejszy, gdy się zostanie grafomanem...

Opublikowano

ludzie, odczepcie się od tego "pocięcia"!!!! i nie zmieniajcie tekstu autora, bo gówno wiecie o poezji.

Kebabbie, czy w ostatnim wersie przed "a" na pewno powinien być przecinek? to tylko interpunkcja; nie jestem pewna, czy błąd, ale jakoś odnoszę wrażenie, że bez przecinka wygląda bardziej poprawnie. [Ty wiesz, że Twoje teksty są dobre, więc słowa pochwały Ci niepotrzebne.]
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Fiu fiu! Co za kultura i wiedza o poezji! Ludzie, czapki z głów, normalnie! ;-D

Przecinek jest tam niepotrzebny. Wiem, bo od lat tego uczę w podstawówce.
Opublikowano

O powyższym opinie różne, ja sam jestem z nim jeszcze na świeżo, ale jeśli ktoś chciałby poczytać teksty,
które wydają mi się udane, to w ostatnim PKP strony 83 i 84 mam na wyłączność :)
Cały numer (przeszło 160 MB, więc kawał cegły) jest do ściągnięcia z adresu mniej więcej
https: //rapidshare.com/files/3696012689/PKPZin_-_Wrzesień_i_Październik_2011.pdf

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To jest celowo tak napisane, żeby i tak się czytało :)
Przy tym odczycie może nawet bardziej by pasowało, że życie to więcej niż widzisz (jak radzi Oxyvia),
ale obawiam się, że pl (ten zacięty) nie byłby w stanie tego pojąć.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


boże, niech już wejdą wreszcie bolszewicy i zagarną tę brudną ziemię naszą. znowu.
Odpowiadasz całkowicie od rzeczy, od czapy, nieadekwatnie do wypowiedzi interlokutora. Czyżbyś nie rozumiała, co do Ciebie napisałam? I że zgrywam się z Twojej pyszałkowatej arogancji? Co do tego mają bolszewicy, o których się modlisz (mało patriotycznie)? Chyba nie zwariowałaś? Mam nadzieję...
Opublikowano

Wiesz, myślałam wczoraj o Twoim wierszu... trzeba było mi palucha naciąć, żeby mnie
oświeciło... odwołuję to poczęcie.... jest dobrze jak było w oryginale. Nie poczytam
innych koment. bo mnie już czas goni, ale widzę, że w wierszu ostatni wers jak był.. i ok.. :)
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Płyną łzy (Jak ja i ty)   A noc jest  Pustką    Która niczego  Nie wyjaśni    Nawet chłodu  Twoich i moich rąk    A dzień po nocy  Nigdy nie będzie taki sam    (Już nie wracam tam)
    • @violetta a co do przybysza, to zobaczymy jak sie zbliży do  marsa. wtedy się okaże, co to takiego. na razie pozostańmy przy tym, że to kometa. choć nasuwa się książka arthura c. clarke`a pt. "rama", kiedy to do ziemi zbliżył się ogromny pojazd obcych (z początku też był brany za kometę), lecz bez załogantów. załogę stanowiły roboty, maszyny o nieznanym przeznaczeniu... co innego w opowiadaniu andrzeja trepki pt. "goście z nieba". tam były cztery pojazdy obcych, na początku podobne do gwiazd zaobserwowane w pobliżu dyszla wielkiego wozu, tutaj załogantami okazali się obcy (fizycznie bardzo podobni do ludzi, lecz mentalnie całkowicie odmienni), którzy po wylądowaniu zaczęli zadawać bardzo dziwne pytania np. jak są rozmieszczone przestrzennie atomy w ścianie, z której nie wyodrębniali płótna van Dycka, albo o tangens kąta pod jakim znajdował się środek tarczy słonecznej, niewidocznej przez okno. to znów pytali o ubarwienie skał począwszy od sześciu kilometrów w dół, innym razem pytali o antenaty do pięćdziesiątego pokolenia wstecz. na zadane pytanie jaki tryb życia wiodą u siebie odparli, że uczestniczą w ponadczasowym wymiarze istnienia... ciekawe jakie pytania będą zadawać obcy z 3i atlas... 
    • i jak tu nie być nihilistą kiedy w takiej sytuacji filozofia jest w rozpaczach  pocieszeniem dla rogacza!   dostojewski, de beauvoir piszą o mnie scenariusze czytam, biorę nadgodziny chryste, nie mam już rodziny!   pamiętam pierwszy tego widok wracałem wtedy z biblioteki i jakby wyszli - on i ona spod dłuta michała anioła   ona - olimpia, wenus, gracja i on - hefajstos, neptun, dawid i ja, i za małe mieszkanie i my i biedny schopenhauer   ach, zostałem więc krytykiem by lać na ludzi wiadra żółci chcesz pochwały całą stronę idź - przekonaj moją żonę...
    • San z ej aj esi se jaja z nas
    • Jej świat kusił atrakcyjnością...         Kupiłem go i używałem według jej zaleceń...                                                       Było mi w nim dobrze...                      Erzatz blichtru skutecznie ukrywał pustkę..Świat obok był nieważny... Raził szorstkością prawdy i koniecznością wybierania...                 Nie dawał poczucia wtajemniczenia i wyższości...            Był taki nie...                                              Teraz spłacam dług...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...