Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wśród nadjeziornych bezszelestów
milknie trawa z dnia na dzień niczyja
to chyba było lato zapamiętane
kolorem w kształcie tataraku

wybuchają wziemięwstąpieniem
nasiona barw nasycone łąkami
szaropióry odlot zagęszcza krajobraz
ścieżki powrotów zarastają rozstajem

z ram ikon szczerozłotych
jesień schodzi pierwszym szronem

Opublikowano

Grażynko, a więc tak: z drugiego wersu słówko "chyba" wyjęłabym. Ten wers w całości jest jakoś zadziorny. Wiem, że ma być witrażowo - jesiennie. Tyle, że przeładowało się przymiotnikowo i nie ma miejsca na przelatujący lekko, przez słowa, wietrzyk. Tak przeczytałam i z sympatią pozostaję. Elka.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ponieważ tak wielu "wierszowstąpiło" i "rozkupiło " wiersz wers po wersie ,ja zadowolę się "końcóweczką kawałeczka" : "z ram ikon szczerozłotych
jesień schodzi pierwszym szronem"
w roztrzęsiony ranek horyzontu :)
Pozdrawiam gorąco i wpadnę z pewnością więc "chyba" bym unicestwił ( z trzeciego wersu). Może "znowu"?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...