Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Dział Zet - pytanie o zmiany?


M._Krzywak

Rekomendowane odpowiedzi

Mam pytanie do użytkowników - jak widzielibyście zrzuty wierszy z działu Zet do P? Ja przypomnę,że to już było i różnie z tym bywało (m. in. wątki na forum głównym obrażonych poetów, teorie spiskowe - czyli zrzucani wrodzy moderatorów a promowani kumple itp). Czy minusy się nie sprawdzają, nie jestem do końca przekonany-sam zauważyłem, że te skromne minusy ścinały wydawanych już nawet poetów.
Jednak z drugiej strony faktycznie pisywali tutaj (i pisują dalej) poeci poważni, znani, cenieni i może rzeczywiście nie widzą potrzeby wydawać się obok wypocin wszelakich nicków (wczoraj udało się złapać typa, co wrzucił 3 teksty na Zetkę pod trzema różnymi nickami, których ma 12 w sumie).
Ja osobiście jestem za (oczywiście tutaj potrzebna jest zgoda właściciela), aczkolwiek i tak mam wrażenie, że na dłuższą metę bitwy zostaną te same (chyba, że będzie tajemniczy krytyk "x" i basta), a zaczną się pojawiać wątki spiskowe, kolejne kłótnie itp, idt. Z drugiej strony - rzeczywiście dział Zet ma takie badziewia, że aż chce się coś zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

oczywiście ciężko stwierdzić, że minusy nie działają/nie działały zupełnie, ale gołym okiem widać, że działają (i to od sporego czasu) coraz gorzej. Teorie spiskowe pojawiają się bez względu na to kto te minusy stawia, a proszę zauważyć, że gros osób przestało te minusy, właśnie ze względu na awantury stawiać, a następnie w ogóle na zetce bywać. to zresztą mój casus, ale doprawdy nie jestem jedyny.
może i powinienem uderzyć się w piersi, ale kto ma siłę przedrzeć się przez te tony chłamu? a niektóre tygodnie wygladają tak, że na Z nie ma ani jednego wartego tego wiersza.
dostrzegam też pewne niezrozumienie roli moderatora - to ktoś kto uosabia forum, czyli osoba która z definicji ma głęboko gdzieś wrzaski tłuszczy - niełatwe, ale do wykonania. myślę, że czas odpowiedzieć sobie na pytanie: czym ma być poezja.org? spokojną miejscówką, w której robimy sobie nawzajem dobrze, a jedynym standardem jest święty spokój, czy miejscem w jakimś stopniu opiniotwórczym, z minimalnymi chociaż ambicjami? to pierwsze też jest do przyjęcia, ale działa raczej w miejscach skonstruowanych na zasadzie serwisu społecznościowego, nie łazisz gdzie Cię nie chcą i wszystko w porządku. jednak w naszym przypadku jest to forum, czyli miejsce wymiany poglądów, a nad taką formułą ktoś powinien trochę aktywniej czuwać (anioł z mietłą;). forma hyde parku nie odpowiada chyba jednak nikomu, bo poezja to dziedzina naznaczona, tak mi się przynajmniej wydaje, wysokimi standardami i oczekiwaniami i chyba dla osób tego nie rozumiejących nie powinno być tutaj miejsca. dla mnie jedynym wyjściem jest maksymalne utrudnienie publikacji na zetce, ale może zupełnie się mylę, przemawia przeze mnie frustracja, a tuż obok jest jakieś prostsze, znakomite wyjście...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam jak kiedyś tętnił życiem warsztat, potem zamieszczało się wiersze i mogliśmy się cieszyć razem z tego, że tekst jest lepszy itd... Dla mnie Z - jak pewnie dla wielu - ma charakter forum dla wybranych, tych którzy już coś osiągnęli, nauczyli się etc. Ale tak na prawdę forum poezja.org jako portal jest pod względem rozbudowania funkcji dość dziwnym tworem, rozdzielanie ludzi piszących na takich i śmakich nie ma sensu, bo buduje nienaturalną segregację, która doprowadza do buntów, spiskowań czy inwazji troli. Tak więc myślę, że im mniej ingerencji a więcej wolności dla społeczności poetyckiej osadzonej w necie, tym lepiej dla tego systemu:) W skrócie, jestem za likwidacją Z'ki i rozruszaniem Warsztatu, który w moim przypadku - ale i w każdym, myślę - był/jest kapitalną katapultą do pisania coraz to lepszej poezji.

Ps. wielu, wielu poetów uciekło, odchodzi, bo taka jest teraz moda na odseparowanie się od społeczności netowej i kręcenie poezji poprzez blogi, fejsiki, mejliki etc... System się zmienia, dopasowuje do koniunktury i mód;) Pozdry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z- ka powinna być wyróżnieniem, na które trzeba by sobie zasłużyć dobrym tekstem, ale...
i tu jest problem. Do przyznawania takich wyróżnień potrzebne jest "ciało" (obce lub tutejsze) nie wzbudzające jednak jakichkolwiek zastrzeżeń, co do posiadanych kwalifikacji, jak i związanego z tym obiektywizmu. Obiektywna ocena jest w tym przypadku sprawą najważniejszą, nie mówiąc o zaufaniu do oceniającego/cych.
Problem tkwi w wyborze. Moim zdaniem najlepiej gdyby to był ktoś/ktosie spoza społeczności poezja.org, ale to już sprawa dyskusyjna, a to znów kolejny problem. Bo dyskusje mogą przeciągać się w nieskończoność. Dotychczasowy system punktacji nigdy mnie nie przekonywał, dlatego w bardzo krótkim czasie z tego zrezygnowałem. Po prostu nie oceniam i nie oczekuję oceniania.
Zetka powinna być nagrodą, celem zmuszającym do przemyślanej i konsekwentnej pracy.
Grafomania zniknie bezpowrotnie, co nie znaczy, że ambitny grafoman nie będzie mógł zdobyć kiedyś szlifów na poczytnego poetę. To byłoby chyba największym sukcesem, zarówno dla niego, jak i dla tego portalu.
Edycja:
Zapomniałem o najważniejszym.
Gdzie w takim razie pisać teksty, które miałyby być kwalifikowane do działu Z.
Nie wiem, czy nie powinno się stworzyć nowego działu w tym celu. A niechby to miało choćby nazwę "Czyściec" ;)
Przesuwanie z Czyśćca do P nie miałoby miejsca, tak jak jest to obecnie w Z-ce. Dlaczego?
Dlatego, że jeśli ktoś zdecydowałby się umieścić swój tfór w Czyśćcu owym, musiałby się liczyć z konsekwencjami. Konsekwencją byłoby wywalenie bez pardonu takiego dziełka, a możliwość jego ponownego "wklikania" (np do P) możliwa by była na tych samych zasadach co dotychczas do P i Z, czyli po tygodniu. Delikwent w tym momencie mocno się zastanowi, czy wlepić gniota, czy go jeszcze potrzymać w szufladzie, bo w najgorszym wypadku straci nie tydzień, ale dwa.

Może oczywiście wrzucić (co będzie dla niego najlepszym wyjściem) do Warsztatu. I o to właśnie chodzi - warsztat służy do poprawek.
Przez Czyściec zyskalibyśmy jeszcze jedną rzecz - czysty dział P, ponieważ już żadne gnioty nie "spadną" z Zetki zaśmiecając ten Bogu ducha winny dział. :)
I to by było na tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaśli chodzi o mnie to :
1/ usunąłbym dział " wiersze gotowe"
2/ stworzyłbym nowy dział " wiersze wyróżnione" lub nazwałbym go "poezja współczesna"
- byłyby to wiersze obecnie wyróżniane w dziale dla zaawansowanych
3/ wszystkie wiersze "początkujące" i "zaawansowane" podlegałyby punktacji i teoretycznie mogłyby być wyróżniane pod warunkiem uzyskania odpowiedniej liczby + ( do ustalenia)
4/ przechodzenie wierszy
początkujące - po otrzymaniu x- plusów ,automatycznie przechodzą do zet i tam ponownie
ocenione mogą być w "WW" (wyróznione)
zaawansowane - jak teraz po otrzymaniu itd przechodzą do WW
5/ "spadanie" wierszy - początkujące spadają do warsztatu(l.minusów), zaawansowane spadają do początkujących lub/lub nie - potem dalej do warsztatu.

Główny dział do czytania dla odwiedzających wówczas to byłby dział "WW" dający jakiś obraz
poezji pisanej przez forumowiczów i wybranej przez forumowiczów. Mogły też słuzyć do tworzenia publikacji poetyckich.

głosowanie: nie wiem czy nie byłoby lepsze anonimowe głosowanie /brak rewanżu pozytywnego i negatywnego/
co liczby + i - trzeba decyzji adminów

oczywiście to wypadałoby jeszcze przedyskutować i uszczegółowić.
Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Uważam, że to świetny pomysł!
I wciągać z P oczywiście. Nie każdy będzie miał odwagę wrzucić do "czyśćca", a nuż zamieści w P i okaże się, że to doprawdy wybitne dzieło :)

W kwestii "ciała" - ja bym obstawała za grupą, podobnie jak miało to miejsce kiedyś. Tzn. było wybranych kilka osób, które konsultowały się (lub nie - nie wiem do końca jak to wyglądało) w kwestii zsyłki/wciągnięcia, lecz użytkownicy nie znali tożsamości tychże. Czyli "ciało moderatorskie" składające się z userów orga, ale jako MOD - w wersji incognito. Wiadomo, generowało to tysiące teorii spiskowych, ale w rezultacie sprawdzało się chyba najlepiej (moim zdaniem) z dotychczasowych rozwiązań.

P.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bez sensu z tą punktacją.
Jest na Z i nie zdaje egzaminu.
Poza tym, wśród nas, wrażliwych na swoim punkcie artystów - nie uważasz, że punktacja nie zawsze dotyczyłaby jakości wiersza, a np. opierała się na sympatiach i antypatiach? Nie brakuje tu "stowarzyszeń", które wzajemnie się dopieszczają. Z punktacją byłaby wojna na noże między ugrupowaniami. A poezja jeszcze bardziej by w tym utonęła.

P.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To też jest kwestia zgody dowodzącego statkiem :)
Ale przynajmniej jest jakaś koncepcja do przedstawienia. Za to daje sobie już teraz uciąć (hm, żeby za bardzo nie bolało) - coś, że jak tylko spadnie pierwszy wiersz ruszy lawina postów krzyczących, że Inkwizycja nam się tutaj wprowadziła.
Co gorsze, nie wierzę w żadną niezależność i mam wrażenie, że zrobiłby się kociołek promowanych artystów z kagańcem na pysku dla oponentów. To jest jedyny minus całej operacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michał, daj spokój. A to pierwszy raz? Trudno, trzeba jakiś porządek przywrócić.



Dlatego ja to widzę jako kilka osób, które podejmują wspólną decyzję.
Powiedzmy 4-5 osób odpowiedzialnych za zrzucanie i wciąganie. Krótka i zwięzła wiadomość na PW od jednego moda, że chce zrzucić/wciągnąć, info od pozostałych jaka ich decyzja i tyle. Dlatego obstawiałabym liczbę nieparzystą, żeby zawsze była przewaga w głosach.

edit: Poza tym myślę, że te wiersze, które byłyby zrzucane z Z, i tak byłyby w większości dziełami albo:

a. ludzików przekonanych o swojej genialności i nie reagujących na żadne komentarze. To tacy co mają jedynie potrzebę zamieścić swoje wypociny. Ich prawdopodobnie zrzutka urazi i nie wrócą, bo P to dla nich zbyt niskie progi. Żadna strata, nieprawdaż? A jeśli zechcą jednak pisać na P - tym lepiej.

b. ludzików przekonanych o swojej genialności - pieniaczy. A tych mało kto toleruje. W związku z powyższym - czy lawina postów od tychże naprawdę zrobi na kimkolwiek wrażenie?

edit 2: sorry, ale się wkręciłam ;))))

Poza tym ciało moderatorskie jest od podejmowania decyzji i jeśli zajdzie taka potrzeba, może wytłumaczyć swoje działanie Autorowi zrzuconego tekstu. Ja bym z modów zrobiła bardziej boty, które w dyskusje się nie wdają, na zaczepki nie reagują i wykonują swoje cholerne obowiązki.

Mało było awantur, straszenia sądami, policją, kolegami? I co z tego wynika? Portal nadal istnieje. Ale z racji tego, że nie ma za bardzo kto tego wszystkiego kontrolować (sorry Michał, wiem, że Ty jesteś teraz odpowiedzialny, ale jesteś sam jeden i ciężko sobie wyobrazić, że jesteś w stanie nad wszystkim zapanować), pieprzy się całość dokumentnie.

O. Chyba więcej nie wypocę ;)

P.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michał, daj spokój. A to pierwszy raz? Trudno, trzeba jakiś porządek przywrócić.



Dlatego ja to widzę jako kilka osób, które podejmują wspólną decyzję.
Powiedzmy 4-5 osób odpowiedzialnych za zrzucanie i wciąganie. Krótka i zwięzła wiadomość na PW od jednego moda, że chce zrzucić/wciągnąć, info od pozostałych jaka ich decyzja i tyle. Dlatego obstawiałabym liczbę nieparzystą, żeby zawsze była przewaga w głosach.

edit: Poza tym myślę, że te wiersze, które byłyby zrzucane z Z, i tak byłyby w większości dziełami albo:

a. ludzików przekonanych o swojej genialności i nie reagujących na żadne komentarze. To tacy co mają jedynie potrzebę zamieścić swoje wypociny. Ich prawdopodobnie zrzutka urazi i nie wrócą, bo P to dla nich zbyt niskie progi. Żadna strata, nieprawdaż? A jeśli zechcą jednak pisać na P - tym lepiej.

b. ludzików przekonanych o swojej genialności - pieniaczy. A tych mało kto toleruje. W związku z powyższym - czy lawina postów od tychże naprawdę zrobi na kimkolwiek wrażenie?

edit 2: sorry, ale się wkręciłam ;))))

Poza tym ciało moderatorskie jest od podejmowania decyzji i jeśli zajdzie taka potrzeba, może wytłumaczyć swoje działanie Autorowi zrzuconego tekstu. Ja bym z modów zrobiła bardziej boty, które w dyskusje się nie wdają, na zaczepki nie reagują i wykonują swoje cholerne obowiązki.

Mało było awantur, straszenia sądami, policją, kolegami? I co z tego wynika? Portal nadal istnieje. Ale z racji tego, że nie ma za bardzo kto tego wszystkiego kontrolować (sorry Michał, wiem, że Ty jesteś teraz odpowiedzialny, ale jesteś sam jeden i ciężko sobie wyobrazić, że jesteś w stanie nad wszystkim zapanować), pieprzy się całość dokumentnie.

O. Chyba więcej nie wypocę ;)

P.
ja sobie myślę, że kolegialne rozpatrywanie strąceń w otchłanie jest niewykonalne, anioły szybko się zniechęcą na skutek różnicy zdań i braku czasu na ustalanie jednomyślności,
szwadron aniołów? - jak najbardziej, ale służba wartownicza pojedynczo,
od pif-paf nie ma odwołania do wyższej instancji, delikwent co najwyżej może próbować wcisnąć tego samego gniota na innej warcie,
że uznaniowo? oczywiście, powinno być uznaniowo, [i anonimowo],
ktoś[ktosie] powinien mieć koncepcję na aktualną antykoncepcję tego forum, znaczy na nadmiar plew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wylewanie bagna do P nie jest dobrą metodą. Wykończy ono ten niezły w sumie dział, który jakoś się bronił do tej pory. Nigdy nie byłam na Z, ale szkoda mi i jednego i drugiego. Badziewie powinno być w Warsztacie lub bezlimiciu. Już teraz te trzy knoty odebrały odrobinę wdzięku, jaki miał P. Coś się zepsuło. Poziom działów jest jednak, w jakimś sensie, wypracowywany przez ludzi tam piszących i wciskanie na siłę śmieci nie jest żadną metodą tylko pójściem na łatwiznę! I marnotrawstwem! E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie będzie zrzucania do Pe! To raczej kwestia, hm, roztargnienia, aczkolwiek jak na dłoni widać, że każdy ruch spotyka się z krytyką ;)
Będą ścinani kilkunickowcy i raczej na stałe (tzn. za różne figle-migle).
My tam uważamy, że do twarzy by nam było na wierszach gotowych,
i ścinanie zdecydowanie nam się podoba
z radością poświęciliśmy się dla dobra sprawy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie będzie zrzucania do Pe! To raczej kwestia, hm, roztargnienia, aczkolwiek jak na dłoni widać, że każdy ruch spotyka się z krytyką ;)
Będą ścinani kilkunickowcy i raczej na stałe (tzn. za różne figle-migle).


Nie, nie, to nie roztargnienie! Efekty są smutne! Proszę zerknąć - co się dzieje. Następne "coś".To wygląda, jak jakiś koszmarny film grozy o insektach z zaświatów. "Coś" się mnoży i zatruwa to, czym się cieszyliśmy. Sporo na P jest takich ludzi. Teraz ich wiersze, które lubię, będą widziane kilka godzin! WIELKA SZKODA. Trzeba będzie znikać! To już nie są figliki! E.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prosiłam, proponowałam inne rozwiązanie.
zaczęło się zalewanie gównem działu P. sranie w najmilsze miejsce na tym portalu, bez używania papieru toaletowego, a więc z nieprzytomnym smrodem.

spadam, Michał, nic tu po mnie. z zabraniem tekstów powstrzymam się do powrotu z weekendu.
w takim stanie wkurwienia nie sposób działać racjonalnie.
nie sądzę, że to specjalnie obejdzie angela, ale spieprzyliście totalnie. i dziękuję za detektywistyczną współpracę, fajnie się działało dla dobra ogółu, k.... mać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie będzie zrzucania do Pe! To raczej kwestia, hm, roztargnienia, aczkolwiek jak na dłoni widać, że każdy ruch spotyka się z krytyką ;)
Będą ścinani kilkunickowcy i raczej na stałe (tzn. za różne figle-migle).


Nie, nie, to nie roztargnienie! Efekty są smutne! Proszę zerknąć - co się dzieje. Następne "coś".To wygląda, jak jakiś koszmarny film grozy o insektach z zaświatów. "Coś" się mnoży i zatruwa to, czym się cieszyliśmy. Sporo na P jest takich ludzi. Teraz ich wiersze, które lubię, będą widziane kilka godzin! WIELKA SZKODA. Trzeba będzie znikać! To już nie są figliki! E.

No, ale w końcu P to debiuty, a nie almanach kilku autorów. Zdrowy rozsądek trzeba zachować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jak się nazywasz? Alkione, prawda? Bo tak właśnie się nazywasz? Nikt nie znał twojego imienia aż do teraz. Opada w chmurze gryzącego kurzu zasłona tajemnicy. Po miliardach lat. Po całych eonach dekad niczym wieczność. Mimo że w przestrzeni jeszcze do końca niewyśnionej… Zatem, powiedz mi, bo tamto nie uzyskało żadnego poklasku, podoba ci się czy nie? Mów szczerze. Masz, naleję ci czegoś mocniejszego. Może rozwiąże ci się język i popłyniesz wartkim potokiem słów. Tylko przesuń się trochę w bok, bo nie widzę księżyca w pełni. Widzę jedynie twoją twarz usianą księżycowymi kraterami. Albo może to ty nim jesteś? Jesteś nim, prawda? To ty jesteś tym księżycem, który wkrada się chytrze srebrną smugą blasku? A zatem mówię do księżyca, nadając mu nawet imię. A zatem…   Tu przerywam na chwilę pisanie, albowiem słyszę jakieś stukania i szurania krzeseł dobiegające z książkowych półek regału. To bohaterowie powieści próbuję wydostać się na zewnątrz. Kołaczą się i wyją jak te psy uwięzione w klatkach. Książka spada na podłogę. Jedna. Druga. Trzecia… Spadają, furkocząc w locie skrzydłami rozbieganych nerwowo stronic. Wzniecają pył zakrzepły przez lata… I znowu cisza…  Cisza, aż w uszach dzwoni. A więc to był jedynie krótki zryw rzeczywistości. Chwilowy błysk pamięci. Tylko takiej enigmatycznej. Zatajonej.   Zatem wchodzę po półkach jak po drabinie. Wspinam się, poruszając wieloma odnóżami, aby dosięgnąć czułkami drgających gwiazd. I kiedy tak osiągam powoli szczyt słyszę jakieś polemiki dobiegające z ciemności. Ktoś się z kimś sprzecza. Spoufala. Kłóci… Muskają mnie słowa, jakby zimne usta całowały skronie. Zamknięte powieki… Okrywam się koszulą z wilgoci i pleśni. Upodobniony na kształt ekscentrycznej ćmy, która wciska się na powrót do kokonu  poczwarki. Zapadam w letarg…   Kiedy się budzę, w dole słychać trzaskanie podłogowych klepek od czyichś kroków. Ktoś bez wątpienia chodzi w tę i z powrotem. Jakby w zadumie. Ale będąc na górze jestem bezpieczny. Nie dosięgną mnie niczyje myśli. Chyba, że jakiś olbrzym o wzroście strzelistej topoli i wiotkich ramionach. Kołyszą się. Kołyszą się za oknami drzewa. Tak blisko i tak strasznie daleko. Na wyciągnięcie ręki. Kołyszą się całe szpalery, te prawdziwie i te urojone… Światła ulicznych latarni żółkną jeszcze bardziej jak woskowe ciało nieboszczyka szykującego się do kolejnej próby wniebowzięcia. A więc jestem w górze. A więc się przepoczwarzam. Albo raczej dopoczwarzam. Wracam do początku. Do nadmiaru niewiadomego piękna. Księżyc przesuwa się. Coraz bardziej odchyla… Odchyla… Odchyla… Coraz bardziej odchyla… Aż trzeszczą wszystkie kości i stawy. Albo ta twarz czyjaś. Nieustalona w rysach.. Absolutnie obca. Niczyja… Oświetla wszystko wartkim potokiem blasku. Posrebrza nawałą pikseli mżące krawędzie przedmiotów… Po lewej stronie rozgrzebane łóżko. Odsunięte na środek krzesło… Po prawej… Na stoliku zwietrzały skrawek papieru. Wazon pęknięty na wpół. I rozsypane wokół okruchy czerstwego chleba…    A więc ktoś tu był. Kto taki? Ktoś coś zaczął, ale nie skończył. Rozsypał się w proch. Zwietrzał jak ta karetka papieru z okruchami nic nieznaczących słow. I widzę siebie. Koło stołu. Siedzę pod ścianą z kolanami pod brodą. Ale nie poznaję do końca, albowiem kościste truchło zatarł w połowie czas. Pod płachtą pajęczyn. Wrośnięte korzeniami w ziemię. Połączone ze ścianą. Z żeliwnymi rurami rozgałęzionymi pod stropem, jakby pępowinami z krwiobiegiem matczynego ciała. Wszystko znieruchomiałe i martwe od wieków. Od całych tysiącleci… W absolutnej ciszy gwiazd. W głębokim oddechu nieskończonej nocy…   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-13)      
    • @beta_b Bo na tych złożach, zorza dodana Po na powrozach, tak wyczekana   Bardzo dobry wiersz Zostaje w głowie   Pozdrawiam miło, M.
    • @Andrzej P. Zajączkowski Kolejne strofy, na przecinek Kolejne chwile, łap oberżynę   Bardzo wartościowy wiersz   Pozdrawiam miło, M.
    • @Jacek_Suchowicz I te marzenia, tak doniesione I te pragnienia, będą skończone   Fajnie. Miękko. Z polotem   Pozdrawiam miło, M.
    • @liwia Na sadzenie, po co spory Rozsadzenie, to opory   Ciekawie napisane Podoba mi się :)   Pozdrawiam miło, M.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...