Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niedomówienia można interpretować
zależnie od fantazji
gdy ja ogarniam całokształt
twoje myśli ograniczają pole widzenia

sporna kwestia bez łącznej
spycha więź w wyobcowanie
amok rozpala zawziętość
z trudem przełykamy martwotę
przez zaciśnięte zęby

rozstajemy się
tak głupio

Opublikowano

święte słowa. nie cierpię niedomówień!. "rozstajemy się tak głupio" fakt i cierpimy, umieramy z miłości. bez słowa. jestem fanką "domówień" i konfrontowania racji z dwóch stron.
niedomówienia dopuszczalne w przelotnym flircie z obopólną zgodą.
pozdrawiam:)

Opublikowano

Krysiu, Twój wiersz jest następnym w pewnym cyklu, który się ostatnio zadomowił na orgu: brak porozumienia i zgody między dwojgiem ludzi. Jestem tego samego zdania. Niczego nie wyjaśni się milcząc, unikając rozmów. W ten sposób tylko pogarsza się sprawę. Ja, tak jak Emm, jestem zwolennikiem konstruktywnych rozmów i wyjaśniania spraw spornych do końca.
Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Takie słowa, tak ważne, trzeba powtarzać wciąż, deklamować, aby utkwiło w pamięci:


sporna kwestia bez łącznej
spycha więź w wyobcowanie
amok rozpala zawziętość

Cóż dodać. Forma i treść są w symbiozie. Uściski. Elka.

Opublikowano

Niedomówienia kreują samotność. Rozmawiajmy więc jak najwięcej, ograniczajmy pole dla siebie by zrobić miejsce dla nas. Mądry przekaz, tylko jak to zrobić kiedy każdy ma coś co chce trzymać tylko dla siebie, coś co dla nas ważne a dla innych bez znaczenia.....ech..
Pozdrawiam :)

Opublikowano

Twój wiersz można zadedykować wielu parom, gdzie ciągle za dużo niedomówień,
zawziętości, martwoty związku... by na koniec tak głupio się rozstać.
Jak pisze Ela, forma i treść w symbiozie.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


długotrwałe milczenie jest jak cisza przed sztormem, który najczęściej zatapia "okręt".
dzięki Madziu za współczucie i współodczucie :)

cieplutko pozdrawiam :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz rację. bez dialogu pomiędzy dwoje wkracza samotność. kiedy się już "zadomowi" na dobre, rozdziela jak niewidzialny mur, który trudno zburzyć.
dziękuję :)

serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Nie ma gorszych rozstań od głupich. Niechby z najnikczemniejszych pobudek, ale już lepsze od beznadziei o której piszesz, Krysiu. I właśnie dlatego w zakończeniu, dajesz do myślenia, szczególnie tym, którzy w przyszłości mieliby się roztać tak głupio.
Tylko, bez tłumaczenia już wtedy, że to wina głupiego rozstania - to będzie wina ich własnej głupoty ;)
Podobają mi się twoje życiowe przemyślenia.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Przegranie wojny może oznaczać zagładę,  ot Kartagina po III wojnie punickiej. Przykładów tego multum, więc lepiej nie. Pozdrawiam @Alicja_Wysocka Tak to mniej więcej działa, bo wiedza to narzędzie, można je mieć i przegrać. Dzięki za wpis.  @Migrena Dzięki za ciekawe ujęcie. Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mój  też, tak jak miłość i kasa:). Wiedza jest ważne, ale to narzędzie, mądrością jest użycie go w najbardziej właściwy sposób w optymalnym miejscu i czasie. Pozdrawiam
    • @Migrena Nic tylko zaśpiewać tę serenadę pod balkonem Julii... może doniczka na głowę nie spadnie... Gratuluję pomysłu na wiersz!
    • @Berenika97 Wpadam czasem w powagi, nie przeczę, często nawet, ale gdybym traktował zupełnie serio moją obecność na tym forum to tak bym się spiął, że niczego bym nie napisał. Moim zdaniem to kolejny z paradoksów pisania. Ci co traktują to śmiertelnie poważnie i ci co podchodzą w sposób absolutnie fachowy i perfekcjonalny często nie piszą wcale za dużo. Oni tak bardzo stawiają na jakość, że ich pognębia brak ilości. 
    • Świat nasz w dzisiejszych czasach coraz bardziej na psy schodzi. Choć mówię to otwarcie, niewielu się ze mną zgodzi. Byle mieć portfel cięższy, ludzie najbliższych sprzedadzą. Prosto z serca bliźniemu już nic darmo nie oddadzą. Przyjaciół odrzucą, aby ktoś inny dobrze mówił, Przejmują się w kółko tym, by nieznajomy ich lubił. Powiedz mi proszę, cóż mam począć w tym okrutnym świecie, Gdy każdy wokół żyje tak, jakby był już na mecie.
    • Ten nieznośny wiersz o drwinie losu, Nad którym głowiłem się wieczorami, Złamał mi ołówek i ugryzł w palec. Dam ci ja popalić, niewdzięczniku!   Dłutem w kamieniu cię wykuję, cwaniaku, Już mi sztuczek na papierze nie wywiniesz. Skończą się psikusy z przestawianiem liter; Rozwydrzyłeś się zanadto, brykasz sobie.   Skaczesz po moim zeszycie z kartki na kartkę. Chcę cię schwytać w jedną strofę zgrabną, A ty na ostatniej stronie leżakujesz leniwie. Wałkoniu – wstawaj, pobudka, wróć do szyku.   Za dezercję trafisz do szuflady na zapomnienie, A jeśli złość mi nie minie – to cię wygumkuję! Napiszę nowy, urokliwy wiersz, taki milusi, A tobie z zazdrości niech serce pęka, rozrabiako.   Co tam skomlesz, łzy wylewasz? dam ci chustkę. Nie? o arkusze papieru on ci woła: „odpokutuję!” Pokaż, co tam knujesz – tusz mi zjesz na darmo. „Za górami, za lasami mieszkał sobie bajarz,   Ni to pisarz, ni poeta – zwykła trąba, wierszokleta. W metafory, jak już wpadnie – plum! znika w przeręblu. Rymem wali w bęben, niczym King Kong w klatę.” Dość – w złość wpadam; dorwę cię ja kiedyś.   Wykiwany na całego, gaszę lampkę nocną, oniemiały. Do poduchy się przymilam, ona na mnie nie zawarczy. Puch mnie utuli, sen podpowie bajeczny. Chwila, zaraz, gdzie jest moje wieczne pióro?
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...