Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

niezależnie od aury
pod wozem na wozie
w szponach sępa

pluń w ślepia zszarganej doli
do lamusa hamletyzm

nie jesteś kamikadze
nikt nie jest doskonały
przebacz sobie

wyjdź z zaklętego kręgu
prostotą dziecka
przymierz innowację

pomogę wgrać rekwizyty

Opublikowano

A dla mnie to:



wyjdź z zaklętego kręgu
prostotą dziecka
przymierz innowację


dobrze odnajdywać w sobie częściej to Dziecko, któremu często zamykamy buzię ze szkodą dla siebie. Uściski dla K. Elka.

Opublikowano

Każdy sam określa, w jakim stopniu chce walczyć ze światem i na ile ma w sobie pokory, aby zaakceptować własne niedomagania. A jeśli temu konfliktowi towarzyszy dziecięca otwartość i radość, to jest łatwiej... Dla mnie to ciekawy przepis na ciągły rozwój. Pozdrawiam. Anna

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Elu, masz rację. dorosłym najtrudniej "być sobą" zawsze i wszędzie, bo "co powiedzą inni", więc stosujemy "zamordyzm" na sobie...
dziękuję
:))
serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




teresko - piszesz o tym co ważne, żeby nie zmagać się z losem na siłę. Przyjąć siebie. Zaznaczony fragment najbardziej :-).
Pozdrawiam ciepło. a
Aniu, cieszę się, że znalazłaś fragment dla siebie:)
dziękuję
:)

Cieplutko pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


właśnie. każdy człowiek potrzebuje życzliwości drugiego człowieka, czy to w kłopotach, czy w powodzeniu.
dziękuję za "zrozumienie" :)

cieplutko pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Judytko, to bardzo budujący komentarz :)
dziękuję

cieplutko pozdrawiam :-)
Krysia

to tylko fakt, jesteś Krysiu jednym z nielicznych
osób- autorów- tu piszących na tym forum- autentyczną prawdę,
myślałam że o tym wiesz...ja tylko to głośno wypowiedziałam
J. wzajemnie
Opublikowano

Lubię wiersze z mądrym przesłaniem.
Twój wiersz spełnia to kryterium.
Poza tym, mimo formy i użytych zwrotów, jak dla mnie wiersz prosty w odbiorze ( w dobrym tego słowa znaczeniu).
Pozdrawiam Krysiu,
Andrzej

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zbrodnia to niepojęta, cios w zdrowe ciało. Jak sięgnąć okiem trup gęsto się ściele, Gdyż milion ryb życie słodkie oddało - Donosi prasa i dzwony w kościele.   Przez wsie malowane, wsie jak Zalipie, Wzdłuż pól chwilę, co świeżo zżętych, Onegdaj z rzek modra, dziś ledwie chlipie, Niosąc tłum stworzeń głęboko śniętych.   Brzany srebrzyste, zwinne szczupaki, Płodne karasie, świnki, lipienie, Liny przecudne, soczyste sandacze, Leszcze powszednie, kiełby, bolenie.   Słodkie ukleje, dorodne sumy, Okoń rozbójnik i rozpiór mały. I wszystkie pomniejsze płotki i ryby, Co brały na chleb i co nie brały.   Kto się zamachnął, lub kto zawinił ? Czy zbój teutoński gdzieś wpuścił trutkę ? Czy alg złotych gromad kłąb się nasilił ? Dmie propagandy gnom w twardą tubkę.   Na głównej, ważnej warszawskiej ulicy, W ciemnych zaułkach, gdzie życie wrzało, Gdzie młyny mielą dni i godziny, Się Państwa Naczelnik i grono zebrało.   Stu gniewnych wyznawców było na sali. Gotowych na rozkaz sięgać po szablę. Naczelnik oznajmił - Autorytet się wali, Autorytet nasz tonie, donoszą kablem.   Gdy mieszał herbatę z orientu, Purwy, Pomyślał potem - To prosta sprawa. Na wpół Robespierre, jeszcze nie Scurvy. Palec swój kładę na czole Zbysława.   Jest sprawa, kto żyw biega na jednej nodze. Trzaskają drzwi, akta wzorowo. Sam Zbysław czerwony, w czerwonej todze, Rozkazał przesłuchać ofiary masowo.   Zeznania kazał wziąć ofiar i świadków. Wystawiał nakazy z miną wręcz wilczą. Złapać mi, mówi, nędznych gagatków. Zbysławie - mówią - lecz ryby milczą.   Zbysław, więc prasie historię przedstawił, O pladze nieznanej w historii zbawienia. Trzasnął aktami, paski poprawił I rzekł w łaskawości - do umorzenia.   Prezes zaś w duchu zaklął dosadnie, Podumał, patrząc na rzekę zza szyby, Cóż, poczekajmy, aż poziom opadnie, Gdyż wtedy wypłyną nam grube ryby.     YouTube - wersja dla leniuchów (wersja udźwiękowiona)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • Ładnie.   Pozdrawiam.
    • @viola arvensis Po prostu prostota :D
    • na brzegu pola rosną słowa których nikt nie zebrał cisza przysiadła na ramieniu jak ptak, co nie zna imienia. w zeschniętej trawie słychać drżenie wiatru i coś jeszcze – jakby echo dawnych rozmów nie patrzę w stronę drogi bo wszystkie drogi są teraz ścieżkami światła a pod stopami ziemia oddycha jakby chciała powiedzieć: „jesteś u siebie”
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...