Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jest taka droga, która kończy się nagle.
Ot, widzisz jezioro, las płonący,
zielenie,
czasem ptaka.
Ach, krąży,
wciąż krąży nad głową.
W końcu znika ci z oczu
i staje się cieniem.

Widzisz chmurę nad lasu przerzedzoną czupryną,
wiatr dręczy gałęzie,
w rytm szarpiących się minut.
Spieszysz
z porą powrotu nim burza nadejdzie,

porozrywa obłoki.

Chcesz przechytrzyć, ominąć.
Byle szybciej do nocy.

Ślad się w drodze rozpłynął.

Opublikowano

Po pierwszym czytaniu, można pomyśleć, że to wiersz drogi. Po następnym - dostrzega się drugie dno. Lubię wiersze, które można odebrać wieloznacznie.
Aniu, wiem, to nie warsztat, ale:

"wiatr dręczący gałęzie,
w rytm szarpiących się minut"

Może Tak:

wiatr dręczy gałęzie,
w rytm szarpiących się minut.

Wiersz podoba mi się.
Pozdrawiam, Aniu.
Grażyna
:)

Opublikowano

Bardzo mi się podoba. Przypomina mi to wiele moich włóczęg po lasach i ucieczek przed nagłą burzą. Ach, jak już chciałoby mi się tam wrócić!
A drugie dno? Może i jest, ale nawet nie chcę tam schodzić. Tak pięknie jest na górze i tak groźnie przed tą burzą!...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


odczytuje po swojemu...że czasem już nie ma powrotów... wiersz bardzo refleksyjny w ulubionej tonacji:) pozdrawiam serdecznie

Bardzo dobrze odczytujesz elizko. To jest właśnie to dugie dno :-). A trochę się bałam, że wiersz jest mało czytelny. Pozr. A

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Lenore Grey Ciekawy tekst - niedomówienie i zagubienie. Te urywane obrazy i pytania bez odpowiedzi tworzą atmosferę niepokoju i straty, jak rozmazane wspomnienie, które wymyka się pamięci. Balansujesz na granicy baśni i koszmaru. Pięknie! 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jest myśl. Natomiast, nawiązując do Junga odnosis się do sytuacji, w której człowiek dotarł już do swojego serca, a może nawet rozprawił się ze swoim cieniem. 
    • @Tectosmith Jeśli będziemy mieli na tym forum więcej tak poprowadzonej krytyki tekstu, to jakość i pisania i komentowania rosłaby wykładniczo. Dzięki, Tectosmith, naprawdę szacun.
    • @andrew Trafnie oddajesz różnicę między istnieniem dwóch osób a istnieniem relacji- "jesteśmy", ale "NAS nie ma". Najciekawsze jest tu rozróżnienie - fizycznie obie osoby trwają, ale coś nieuchwytnego, co tworzyło wspólnotę, zniknęło. Metafora zawieszonego systemu dobrze oddaje to poczucie zepsucia czegoś, co działało naturalnie. Bardzo mi się podoba.
    • @hollow man @KOBIETA Forma jest w porządku i uczciwa - to dobrze kontrolowany wiersz wolny, który czyta się płynnie, także dzięki pauzom i pracy oddechem. Tekst nie udaje czegoś, czym nie jest, i pod względem nie ma tu przypadkowości. Mam jednak wrażenie, że tytuł obiecuje więcej niż sam wiersz pokazuje. „La petite mort” niesie bardzo silne skojarzenia graniczne, tymczasem erotyka w tekście pozostaje raczej subtelna i zdyscyplinowana. Nie jest to wada sama w sobie, ale powoduje pewien niedosyt - napięcie nie zostaje doprowadzone do momentu przełomu. Pierwsze dwie strofy budują konkretny, czytelny obraz (motel, neon, anonimowość), jednak dla mnie jest to początek dość banalny - operujący znanymi kliszami erotyki, które nie zaskakują. Najlepsze momenty pojawiają się później, gdy obrazowanie staje się bardziej cielesne i wewnętrzne. Najsłabsze są dla mnie wersy 7 i 10. Siódmy - z metaforą kosmiczną - jest zbyt wzniosły i ogólny, przez co spłaszcza napięcie zamiast je pogłębiać. Puenta natomiast nie domyka tekstu znaczeniowo; jest raczej stwierdzeniem faktu niż momentem przesunięcia sensu czy ryzyka. Całość to solidny, estetyczny erotyk, ale bardzo ostrożny wobec własnego tytułu. Mam poczucie, że tekst zatrzymuje się pół kroku przed intensywnością, którą sam zapowiada - i właśnie tam kryje się jego niewykorzystany potencjał.  Pozdrawiam serdecznie Was oboje. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...