Edyta Kryszkiewicz Opublikowano 16 Marca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2011 Nasze oddechy wzniosły się tańcząc w niebiosach Lżejsza niż obłok -lekkość sumienia W rytm bicia serca Krok zrozumienia Dłoń szczelnie w drugiej dłoni zamknięta Usta kobiety ,męskie spojrzenie Siła w tym tańcu drzemie zaklęta Kiedy ja w Tobie a Ty jesteś we mnie Włosy kobiety rozwiane na wietrze Uśmiech mężczyzny i marynarka Pod jej sukienką lekki wiaterek Tańczy niczym na wietrze firanka Przez tafle szyby blask świtu przenika Ażeby ukraść tancerzom walca Scena, dziewczyna tez młoda znika Czy ktoś zaprosi ją znowu do tańca?
jacek skraba Opublikowano 16 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2011 to tylko suchy i mocno nieudolny zapis faktów "ażeby ukraść tancerzom walca"- a poezja gdzie? -mój oddech po przeczytaniu tego tworka na pewno nie "wzniesie się tańcząc w obłokach"
Kristoforus Opublikowano 16 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2011 Widzę w swej wyobraźni ten dość zgrabnie zwierszowany taniec. Z pewnością nie jest tak źle jak sugeruje poprzednik, który dał się tu już poznać jako forumowy umniejszacz. Nie przejmuj się. Dałbym Ci plusa, ale niestety jeszcze nie nabyłem praw do głosowania. Pozdrawiam.
Edyta Kryszkiewicz Opublikowano 16 Marca 2011 Autor Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2011 ja i tak mało czym się przejmuje :-) Więc ni mi to zima ni mi top lato :-)
eleanor abernathy Opublikowano 17 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2011 Wierszyk nieudolny. Pozdrawiam
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się