Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

kra wsiąka spisana na straty
już od początku tworzenia
wplątujemy nowe zawiązki
w stare puzzle pokrętnych korytarzy
coraz więcej magii

odtwórcy głównych ról
piszą scenariusze
kolejnych wiosen próbują
wykorzystać pamięć
przy poszukiwaniu gwiezdnych wrót

dopóki brakuje kawałka
wiary
nie przestaną

Opublikowano

Wiosną zrodzą się nowe chęci? Pomału wyczuwa się już aurę wiosenną na forum ;)
Poniższy fragment wiersza najciekawszy dla mnie. Pozdrawiam
" odtwórcy głównych ról
piszą scenariusz
kolejnych wiosen
próbując poskładać rozpamiętywanie
szukają gwiezdnych wrót
do lepszego świata
ciągnąc za sobą ogon
zwietrzałych lat "

Opublikowano

im dłużej żyjemy to mamy więcej wątpliwości czyli pokręconych korytarzy,
jeśli tworzymy rodzinę tych korytarz przybywa, bo zaczynamy się matrwić
nie tylko o siebie. Cała nadzieja, jak co roku we wiośnie; ona mimo
wszystko dodaje sił i pozwala sojrzeć na świat bardziej przychylnym okiem.
pozdr. Ma.

Opublikowano

Mam wrażenie, że chciałaś włożyć w wiersz dużo treści, ale chyba troszkę sie przeładował. Szczególnie ostatnie wersy od "gwiezdnych wrót" robią tłok i dlatego trudno się czyta i umyka sens, główny motyw. Ale ja i tak się nie znam, więc wybacz gadanie. Pozdrowienia. E.

Opublikowano

kochani, dziękuję za wgląd i kmetrze,
wiersz powstał pod wpływem książki a właściwie repotrażu o gwiezdnych wrotach znajudujących się w Peru, coś jak Indiana Jones, Na szczycie olbrzymiej góry niedostępnej oczom, znajduje się dziwna brama kamienna, podobne precolumbijska ze znakiem jakby kluczem,.. no, nie będe dalej ...ale każdy by chciał przejśc przez tę bramę do lepszego świata ( podobno)
Może temat mnie przewyższył... ale próbowałam i dalej będę,
jednak musze przemyśleć!!!
dziękuję każdemu z osobna i wszystkim razem
miłego dnia!!!
Oxywio, Dwidzie, Marusiu Witku AluElu :)))

Opublikowano

Witku, dzięki:))))

info:)



GWIEZDNE WROTA I POWRÓT BOGÓW
Wraz ze zbliżającym się rokiem 2012, pojawiają się pytania czy gwiezdna brama bogów zostanie otwarta i pozwoli naszym stwórcom na powrót w swych lśniących statkach?

Jeśli posiada się klucz i tajemną wiedzę pozwalającą otworzyć kosmiczny portal prowadzący do świata bogów, czy jest się równocześnie przygotowanym do podróży do świata wykraczającego poza wyobraźnię, aby spotkać tam gwiezdnych mistrzów? Jeśli prześledzimy dzisiejszy postęp ludzkości czy czasem jego brak, zastanawiać się możemy czy osiągnęliśmy już poziom w naszym rozwoju pozwalający nam na wejście do świata wysoko zaawansowanych obcych ras.

Czytelnicy nie obeznani z tematem będą naturalnie zastanawiać się dlaczego rok 2012 ma być szczególny i w jaki sposób wiąże się z otwarciem bramy. Na to pytanie nie ma prostych odpowiedzi.

Wiemy, iż 12 grudzień 2012 jest datą wyznaczającą koniec kalendarza Majów. Mędrcy tego ludu uważali, że ta data wyznacza nadejście nowej ery i ponowne narodziny Ojca Słońca.

Wielu zastanawia się, co oznaczać może końcowa data: duchowe przebudzenie, koniec świata, powrót gwiezdnych bogów, ostateczne odkrycie prawdy o UFO a może nie ma ona żadnego znaczenia i w tym roku nie wydarzy się nic szczególnego?

Zainteresowani ufologią oraz paleoastronautyką zastanawiają się często nad pochodzeniem zaawansowanych form życia. Pytają również skąd pochodzić mogą nasi stwórcy? W jaki sposób w ciągu sekund pojazdy UFO mogą znikać i pojawiać się. Większość naukowców odrzuca możliwość, iż w przeszłości Ziemia odwiedzana była przez istoty pozaziemskie, ich głównym argumentem są ogromne międzygwiezdne odległości. Sceptycy powtarzają często, że stanowić one mogą ogromny problem dla cywilizacji pragnących eksplorować galaktykę. Loty międzyplanetarne rzeczywiście stanowią trudność, ale dla rasy ludzkiej. Obce cywilizacje, które wyprzedzają nas o tysiące jeśli nie miliony lat, odkryły zapewne już odpowiednie rozwiązania umożliwiające im przemierzenie wszechświata. Nie mamy podstaw, aby uważać, iż wszystkie rasy w galaktyce znajdują się na tym samym poziomie technologicznego rozwoju, co ludzkość. W ostatnich latach wielu znanych i otwartych na nowe rozwiązania fizyków opowiadało się za tezą mówiącą o istnieniu równoległych wszechświatów i tzw. wormholes (dziur robaczych) oraz innych wymiarów. W jednej z takich dziur znaleźć się może statek kosmiczny, przebywając setki jeśli nie tysiące lat świetlnych. Użycie tych przejść jako okien w przestrzeni, pozwalać może tym pojazdom przeskakiwać do innych części wszechświata w bardzo krótkim czasie. Wysnuto również teorię mówiącą, że urządzenia antygrawitacyjne mogą otwierać okna ku równoległym wszechświatom.

Światy niewidoczne gołym okiem nie mogą jeszcze być w pełni pojęte, ale ich istnieniu nie powinno się zaprzeczać. Pozaziemskie formy życia mogą wywodzić się zarówno z innych planet jak i paralelnych wszechświatów, astralnych i eterycznych światów. Bliższe zapoznanie się z pewnymi raportami wskazuje, że obce istoty manifestują się jako zjawy lub są w stanie teleportować się do naszego świata z innego wymiaru. Zwraca to naszą uwagę na tajemnicę gwiezdnych wrót, uważanych za bramy bogów. Na planecie istnieją miejsca okryte mgłą tajemniczości. Są to rejony, w których „wyczuć” można obecność obcych bogów, naszych pradawnych mistrzów. Dziś chciałabym zabrać czytelników w podróż do Peru, aby zwiedzić miejsce przez wielu uważane za „bramę bogów”.

Zgodnie z podaniami rdzennych mieszkańców Ameryk, istnieje pewne międzywymiarowe przejście ukryte gdzieś pośród Andów. Najwyraźniej jest to jedno z wielu strategicznych gwiezdnych wrót, które istnieją na planecie. Brama w Peru znajduje się ok. 35 km od miasta Puno. Na pierwszy rzut oka, brama Bogów (Puerta de Hayu Marca) wygląda jak zwyczajna skała, ale przypisuje się jej niezwykłe znaczenie.

Gwiezdne wrota w Peru

Historia domniemanych gwiezdnych wrót w Peru przedstawiona została po raz pierwszy przez Paula Demona, od tego czasu dokonano jedynie kilku nowych odkryć.

Dostęp do bramy jest trudny i nie została ona dotychczas jeszcze w pełni zbadana, uważa się jednak, że może być to portal, który prowadzi do świata bogów.

Miało tu miejsce wiele niewyjaśnionych obserwacji, a ludzie, którzy tutaj żyją mówią, iż boją się zapuszczać w ten rejon po zmroku. Fakt, że miejscowi nie są zwykle chętni, aby mówić o swych niezwykłych doświadczeniach, jest utrudnieniem w próbie zakreślenia granicy między plotkami, fikcją a prawdziwymi wydarzeniami. Niemniej jednak postaram się dokonać przeglądu tego, co dzieje się w tej okolicy.

Świadkowie donoszą o obserwacjach wysokich ludzi o jasnych włosach i cerze, którym często towarzyszą kule niebieskiego i pomarańczowego światła. Owe nieznane stworzenia przenikają przez tamtejszy portal. Kim są i skąd pochodzą? Zdaniem miejscowych to przejście prowadzi do krainy, która jest domem pradawnych bogów. Zdarza się jednak, że bogowie powracają przez nie na Ziemię w sobie tylko znanych celach, potem zaś wracają do swojego świata.

Starożytne cywilizacje na całym świecie łączy uniwersalna wiara w cykle, którym podlega świat. Legendy i mity, na które natrafiamy począwszy od Australii po Ameryki, Afrykę, Europę i Azję związane są z historią, która mówi, iż nasz obecny świat nie jest ani pierwszym ani też ostatnim. Zgodnie z pradawnymi przekazami i wierzeniami, w przeszłości istniały 4 wspaniałe światy, które zostały zniszczone w wyniku globalnych kataklizmów. Ludzie żyjący w rozrzuconych na terenie Andów wioskach uważają, iż niezwykli przybysze obserwowani w pobliżu portali są właśnie pradawnymi bogami, którzy w czasach prehistorycznych zstąpili na z nieba na ziemię i stworzyli życie na naszej planecie
o podobnych zjawiskach mówi kryształowa czaszka:P
coś w tym musi być
Ten rok jest niesamowity pod względem jedynek taki trafia się raz na 835 lat, policzcie iule jest jedynek
1.01. 2011,
11.01. 2011
itede liczcie, proszę, a ile niedziel ma pazdziernik listopad ?
ciekawe, owszem !!!!!

Opublikowano

o matuś, ale się naczytałam (obszerny tekst) mimo to wiersz pozostał dla mnie pewnego rodzaju tajemnicą, choć otwarcie mówi o wiośnie czyli odradzaniu:)) Ładnie Krzydełko:))
Pozdrawiam serdecznie. Buźka! Wielka!

Opublikowano

kra wsiąka spisana na straty
już od początku tworzenia
wplątujemy nowe zawiązki
w stare puzzle
pokrętnych korytarzy
coraz więcej magii

odtwórcy głównych ról
piszą scenariusze
kolejnych wiosen
próbując włożyć rozpamiętywanie
w szukanie gwiezdnych wrót

nie przestaną
póki brakuje kawałka

Można się tylko spierać o drobiazgi, bo całość przyciąga.
Z góry przepraszam za gmeranie, zwłaszcza tutaj, gdzie są gotowe wiersze, ale temat mi bliski na tyle, że się nie powstrzymałam. Pozdrawiam :)

PS
Może się "przemagnetyzujemy" w grudniu i prawie nikt nie zauważy ;)

Opublikowano

magia roku 2012
pewno przeminie jak każdy inny, ale jeśli te dywagacje zmienia nas na lepszych, to czemu nie
a dekalog czyżby przestał wystarczać
ewangelie żywoty świętych czy ktoś jeszcze to czyta: żywot Ojca Pio, Siostra Faustyna itd...
Kosmici sprawę załatwiają. Nieznane pociąga ale nie zmienia postaw.

pozdrawiam Jacek

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Sekrett ja też niż o czkwace nie słyszałem, ale o czkawce i to pojonej nie jednej raz:) dzięki za miłe słowo dla moich jubilerskiego czatowania pozłacanym tombakiem:) pozdrawiam 
    • Witaj - lubię takie klimaty -  smakuje mi ten wiersz -                                                                                                 Pzdr.
    • Ciekawe, co - szanowny mój Czytelniku - pomyślałeś w pierwszej chwili po przeczytaniu znajdującego się powyżej tytułu. Może odebrałeś stanowiące go słowa poważnie i zacząłeś dobierać umysłem kolejne doń wyrazy? A może przyjąłeś je lekko i postanowiłeś żartobliwie spytać, kim jest ów "powinn"? Kto zacz, cóż za osobnik kryje się za określeniem, użytym - zdawać mogłoby się - w dopełniaczu liczby pojedynczej? Tak czy inaczej - pozwól mi kontynuować. I przyjąć postawę pierwszą z wymienionych.    Kultura powinna przede wszystkim być. Istnieć. I jako będąca czy też istniejąca być rozpowszechniana. Zresztą: czy można - da się w ogóle rozpowszechniać coś, czego nie ma? Innymi słowy: rozkrzewiać brak czegoś konkretnego? Kończąc ten wątek stwierdzę, że można szerzyć brak jako taki - przykładowo, wycinając drzewa w lesie. Który to brak, powodowany wycinką, stanowi, spojrzawszy z drugiej strony, wkraczanie w podrzewną sferę przestrzeni. Wracam do kultury.     Mamy ją. Jest. Istnieje. Co dalej?     Poziomy - kultura niższa i kultura wyższa. Podział stworzony - a jakże! - przez reprezentantów tej drugiej. Z, nie tylko teoretycznym, założeniem pewnego szacunku; żywionego i okazywanego przynajmniej do momentu, gdy jest go za co żywić i za co okazywać reprezentantom tej pierwszej. Dlaczego wymieniłem je w takiej kolejności? Bo czy nie jest tak, że kultura wyższa wyrasta z niższej? Ot, gdzieś - w odległej mniej albo bardziej przestrzeni od tu i kiedyś - w odległym mniej albo bardziej od teraz - egzystujący przedstawiciel tejże pomyślał i uznał: Czas na zmianę postawy. Na zaprzestanie pewnych zachowań. Od teraz to a to będę - będziemy - robić inaczej. Lepiej, czyli bardziej kulturalnie. Poczynając od staranności w mowie. I w piśmie, jeżeli wspomniany właśnie przedstawiciel kultury niższej piśmiennym był. Czy jednak fakt ten czyni kulturę niższą ważniejszą od wyższej? Bynajmniej.     Dzieje się także wpływ kultury wyższej na niższą, a dokładniej przedstawicieli - tu odwróciłem uprzednią kolejność - pierwszej na przedstawicieli drugiej. Wpływ rozwijający. Tym samym swoista ważniejszość  apostrzeżenie przenosi się do sfery osób wyższego poziomu. Przy okazji "słowne", dosłownie i nie - zwrócenie uwagi na fakt nieistnienia w polszczyźnie wysokokulturowego odpowiednika słowa "prostak".  Z wyrazem "cham" sytuacja jest przeciwstawna: tu na przysłowiową drugą szalę język polski położył swoim użytkownikom "pana". Który to wyraz oczywiście istotowo związany jest także ze majątkowym statusem obu przed chwilą przeciwstawionych.    Co jeszcze kultura powinna? Łączyć, co czyni tak zwany "międzykulturowy dialog" wskazanym, ba! pożądanym - z poziomu wzajemnych zrozumienia i szacunku. A przynajmniej z poziomu tolerancji, chociaż akceptacja byłaby jeszcze milej widzianą. Pytanie o rzeczywistą możliwość tegoż jest pytaniem o poziom - niższy bądź wyższy - osób do owego dialogu stających lub też osób ów dialog podejmujących. Pominę tu oczywistość konieczności reprezentowania wyższego przez obie te osoby.    A skoro podjąłem już temat stawianych - ogólnie pojętej kulturze - wymagań,  zaznaczę, że połączenia materialnych przejawów kultur konkretnych narodów mogą znajdować uznanie. A może nawet sprawiać interesujące wrażenie...       Kartuzy, 17. Listopada 2025

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Witaj - w domu w którym mieszkam jest strych gdzie żona zimową porą wiesza pościel - twój wiersz to prawda oczywista o tym miejscu -                                                                                       Pzdr. serdecznie.
    • Ile pan, Iga, wie, że i wagina Peli? Atoli pan, Iga, wie, że i ...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...