Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Przebijaliśmy się w pięciu. Było ciasno, ciemno i duszno. Wokół rozwieszały się girlandy dziwacznych, okropnie cuchnących grzybów. Nie mieliśmy żadnych narzędzi, trzeba więc było przedzierać się przez odgradzającą nas od świata zewnętrznego ścianę przy pomocy własnych paznokci. Była to jednak katorżnicza praca- zalewał nas pot, a paznokcie bolały i krwawiły. Ja jako największy i najsilniejszy przez cały czas byłem na przedzie i pracowałem najciężej. Jednak to nie ja pierwszy zauważyłem nikłą poświatę, lecz Piąty. Ze wzmożonym wysiłkiem podjęliśmy dalszą pracę. Po chwili otwór okazał się na tyle duży, że mogłem wysunąć się na zewnątrz. Drugi z Trzecim naparli na mnie, twierdząc, że muszą zrobić miejsce mdlejącemu Czwartemu i- z całym impetem- uderzyłem w sterczący kamień. Paznokieć oderwał się niemal całkowicie i poczułem okropny ból. Posłyszałem też dobiegający skądś z góry donośny głos Pana mego:
-Cholera jasna! Prawie nowe buty, a już zrobiła się dziura!
Paluch

Opublikowano

Przeczytałem ten tekst dobre kilka dni temu, ale dopiero po tym komentarzu postanowiłem go samemu ocenić. Po prostu zorientowałem się dziś w tramwaju, że chodzi za mną od kilku dni - niech to mówi samo za siebie.
Fajny absurd, w pierwszej chwili spodziewałem się jakiejś wariacji powstańczej - kanał, piekło podziemia itd. Do długich zdań ogólnie nie mam nic, a to jest tak krótkie, że nie zdązyłem nawet zrwrócić uwagi na ich rozmiar. Zazywczaj nie pozdrawiam, ale tym razem -serdeczności ;-)

  • 6 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...