Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Uwięziony w środku tygodnia
robię herbatę.
Jestem wtedy swoją matką,
czułą i opiekuńczą,
moja zaradność mnie wzrusza.
Wrzenie wody dreszczem witam:
Czy zdołam ją posłodzić?
A mnie cukru potrzeba,
wypłukał go wczoraj ognisty przypływ.
Ciekawe, jak sobie radzili inni:
Wojaczek, Sted, Grochowiak?
Czy pod kryształowymi bryłami
też uginały się im ręce?
Pierwsze łyki spełniam
ze wschodnią celebracją,
obcą codziennej ekspresowej.
Wnętrze szklanki dymi bezpieczeństwem,
a powstająca w niej pustka
dotyka "czasem" za mocno.
Odwlekany ostatni łyk kończy azyl
i przywraca wewnętrzny niepokój.

Opublikowano

Kiedyś, na pewnych warsztatach poetyckich, jeden z krytyków literackich przestrzegał, aby w wierszach nie pić herbaty... Skoro już jednak tekst powstał, to można go ucywilizować przez usunięcie nadmiernej ilości zaimków wszelkiej maści oraz inwersji.
[quote]Pierwsze łyki spełniam
ze wschodnią celebracją,


Przeczytało mi się: z bizantyjską celebracją - dla mnie wyraziściej.

Pozdrawiam - E.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



celnie!
- bo słusznie mówią, z pustego i Salomon...
a tu pusto - aż do czczości...
nawet podpieranie się nazwiskami Wojaczka i Grochowiaka nie pomoże, gdy nie ma się nic do powiedzenia.

J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



celnie!
- bo słusznie mówią, z pustego i Salomon...
a tu pusto - aż do czczości...
nawet podpierania się nazwiskami Wojaczka i Grochowiaka nie pomoże, gdy nie ma się nic do powiedzenia.

J.S

A jak to jest wiersz o niczym, właśnie; o nulu olbrzymim, pustce w rozmiarze wielorybim? Tak się pytam.

Do wiersza:

- zupełnie mnie nie przekonał.

Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



celnie!
- bo słusznie mówią, z pustego i Salomon...
a tu pusto - aż do czczości...
nawet podpierania się nazwiskami Wojaczka i Grochowiaka nie pomoże, gdy nie ma się nic do powiedzenia.

J.S

A jak to jest wiersz o niczym, właśnie; o nulu olbrzymim, pustce w rozmiarze wielorybim? Tak się pytam.

Do wiersza:

- zupełnie mnie nie przekonał.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Pięknie i melancholijnie o cykliczności i o zawieszeniu między porami roku, kiedy jesień odbiera to, co wiosna ofiarowała. Szczególnie poruszające jest zestawienie kasztanów - "kasztanowe, jak niegdyś moje włosy" - z refleksją o czasie, który "ochoczo je popieli". Wiersz jak impresjonistyczny szkic.
    • @huzarc Świetny! Metafora "światłowodowa sierść" - połączenie czegoś organicznego z technologicznym. I ten kontrast między pozorną "miłością" a "tresowaniem" na końcu. Ta "złota smycz w brokatowej obroży" brzmi bardzo dwuznacznie. No bo właściwie kto kogo tresuje?
    • @LeszczymCałe nasze życie to ciągłe wybory. Dla mnie to są raczej nieprzewidziane skutki naszych wyborów. Tak, jak nieprzewidzimy naszej przyszłości, czy przyszłości kraju, świata. Bo jej się nie da przewidzieć. Czy wybierając np. kierunek studiów, jesteśmy świadomi, że to nasza decyzja? Dla mnie to oczywiste, mogę uzasadnić, dlaczego chcę to studiować. Ale nie mogę przewidzieć, czy po  ich skończeniu będę zadowolona. To też jest dla mnie oczywiste. Determinizm zakłada, że wybierając ten właśnie kierunek, nie robię tego z własnej wolnej woli, bo już jest "zapisany" mój los, i nie jestem tego świadoma. I to mnie przeraża przeraża. Tak, jak w poglądach religijnych Kalwina - jesteś zły i grzeszny, bo do tego zostałeś wybrany i nic nie możesz z tym zrobić. Ale to oczywiście skrajny determinizm - predestynacja. Ale masz rację, nad wszystkim można się pozastanawiać. :)
    • @LeszczymCzyli komfort w jak najszerszym rozumieniu tego słowa. A to już bardzo dużo w sobie mieści, bo można rozszerzać i rozszerzać .... :) A komfortowa piosenka może być komfortem dla naszych uszu, naszej estetyki muzycznej, odpoczynku, jazdy samochodem ... Świetnie, że taka powstanie. Pozdrawiam. 
    • @Alicja_WysockaAlicjo, a może ten deszcz to postać boga z mitologii, który cię uwiódł? Skojarzył mi się z Zeusem, który pod postacią złotego deszczu uwodził Danae. :) Twój wiersz jest uroczy, zmysłowy i bardzo poetycki. Końcowe wyznanie - potrzeba bliskości. Życiową sytuację przekształciłaś w coś magicznego. Piękny! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...