Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zapisałam się na aerobik
i na jogę z elementami
feng-shui
mam przecież ułożony dom
i kwiaty przycinam regularnie
zmieniam pościel
przed wyjściem
depiluję się
i trzy razy w tygodniu chodzę na masaż

w salonie
on ma takie długie palce i mówi do mnie
że gdyby kiedyś
wiesz
rozumiesz

wciera we mnie orientalne olejki
i rozprowadza
dobre intencje

i kiedy go dostaję
mówi że jestem
głośna

Opublikowano

zapisałam się na aerobik
i jogę z elementami
feng-shui
mam przecież ułożony dom
i kwiaty przycinam regularnie
zmieniam pościel
przed wyjściem
depiluję się
i trzy razy w tygodniu chodzę na masaż

w salonie
on ma takie długie palce i mówi
gdyby kiedyś
wiesz
rozumiesz

wciera we mnie orientalne olejki
i rozprowadza
dobre intencje

kiedy go dostaję
mówi gdzie jestem
głośna

Naniosłam drobne poprawki, ale ogólnie orgazm bez szału :)

Pozdrawiam!

Opublikowano

Fajne. Taki obrazek znudzonej, znudzonego, żądnych...? Życiowy misz - masz bez głębszej wartości i ten wszechobecny popęd, wszak "jestem głośna". Na tak wersy.
Pozdrawiam.

Opublikowano

od początku do końca konsekwentnie: hedonistycznie, bez zobowiązań, seks (bez emocji) w ramach utrzymania kondycji en total. i to: "jesteś głośna" - burzy umowę, obrazek relacji ("tylko bez emocji") - ma być wszak - zawodowstwo, profesjonalizm - tylko.

fakt, że tak dokładnie czyta się to w wierszu, świadczy o jego wartości.
pewnie jest dno kolejne i może jeszcze następne. dla mnie to pierwsze - wystarcza :)))))))
brawo.
:))

p.s. wywaliłabym; przecież

Opublikowano

Polszczyzna jest mało precyzyjna. Orgazm - rodzajem męskim! To kompletne nieporozumienie i dowód na dyskryminację i dominację ( kogo, przez kogo wiadomo) oraz maskulinizację języka. Skandal!

Po małych korektach wersja poprawna, w pełni.

zapisałem się na aerobik
i na jogę z elementami
feng-shui
mam przecież ułożony dom
i kwiaty przycinam regularnie
zmieniam pościel
przed wyjściem
depiluję się
i trzy razy w tygodniu chodzę na masaż

w salonie
on ma takie długie palce
wciera we mnie orientalne olejki
rozprowadza nimi dobre intencje
szepcze - gdybyś kiedyś chciał

i kiedy jestem pełny
mówi - jesteś głośny



SOrrrrrrrrry autorze, ale pogodnie i żartobliwie mam dziś już od rana. To z powodu wielbiciela Riana z Gisa.

do wiersza: tak sobie, nie porwał. Nie umiem odczytać intencji autora - sarkazm, czy podziw, zazdrość, czy kpina? Dlatego moja wersja jest bardziej jednoznaczna. :))))

Opublikowano

Wbrew układowi tekstu i jego pozornej "dramaturgii", końcowy orgazm wpisuje się gdzieś pomiędzy aerobik i jogę. Peelka ma ułożony dom ale w ten sam, porażający monotonią sposób "układa" swoje potrzeby. Długopalca i orientalna "głośność", zcichnie z czasem w rutynę, w szczytowanie regularne i oswojone, jak przycinanie kwiatów. I tylko głód zostanie ciągle taki sam, nigdy nie zaspokojona potrzeba "orgazmu egzystencjalnego" - to określenie głupawe ale wygodne ;)
Wiersz dużo widzi i wstrzymuje się od komentowania...
Dobre.

Opublikowano

Tytuł zdecydowanie bym zakamuflował,
a wiersz nieco przyciąłem;

zapisałam się na aerobik
i na jogę z elementami
feng-shui
mam ułożony dom
kwiaty przycinam regularnie
zmieniam pościel
i depiluję się
trzy razy w tygodniu chodzę na masaż

w salonie
on ma takie długie palce i mówi
że gdyby kiedyś
wiesz
rozumiesz

wciera we mnie orientalne olejki
i rozprowadza
dobre intencje

kiedy go dostaję
mówi
- jesteś głośna
----------------------------------

W takiej postaci sobie czytam i ... chwalę
Autora
pozdrawiam

Opublikowano

Wiersz o oduczuciowieniu stosunków nie tyle seksualnych
co międzyludzkich;
ostatnie prowadzą do tych pierwszych i
próba poddania się modzie "wszystkiego na sprzedaż"
kończy się nie tylko niesmakiem, ale i nudą.
Japonczycy zafundowali już sobie wirtualny świat "miłosci"
i rzekomo mogą "egzystować" pomiędzy miejscem pracy i
ekranem komputera, prowadząc egzystencję godną homo-robota.
Na życie intymne z innym człowiekiem nie ma juz czasu.
Tytuł jak i puenta wiersza niezwykle trafna.

  • 8 lat później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Napisane po przypadkowym usłyszeniu przemówienia Władysława Gomółki Poeci! Wasze słowa stają się niezrozumiałe. Zalewa je powódź rolek i głupoty. Świat przewija. Krzyczy Instagram. TikTok tańczy. YouTube rozśmiesza, nadyma usta, strzela balonem gumy do żucia. Na nosie osiada żółty pył pomarańczy. A wy? Wy, dzieci wygnane, siedzicie nad słowami jak nad relikwiami, układacie metafory tak skomplikowane, że nie rozumiecie ich nawet wy sami. Ludzie rozsypują się wam z dłoni jak mrówki. Poeci! Słowo jest sponiewierane. Słowo krwawi. Słowo umiera jak dziecko, którego nie chroni żadna Strefa. Jeśli teraz nie zejdziecie z wież z kości słoniowej, jeśli nie zaczniecie mówić prosto i mocno, jeśli nie dotkniecie człowieka w jego strachu, radości, samotności, tęsknocie za kimś, kogo nawet nie zna — przegracie. Przegracie w zamkniętych grupkach, w niszowych kawiarniach, na forach poezji, szeptem. Wasze wiersze będą czytać tylko inni poeci, którzy potrafią nie spać całą noc, bo ktoś powiedział im, że są ważni. Więc pisz! Pisz, poeto, prosto! Bądź jak „dzwonek od roweru”, żeby każdy matoł zrozumiał. Nie filozofuj. Nie kombinuj. Nie czaruj. Nie udawaj mądrej, najedzonej sowy, kiedy inni siedzą pod drzewem. Mów tak, jakby miało nie być jutro słów — wcale. Bo inaczej — nam… …nam już tylko Berdyczów. Słyszycie? Już słychać zgrzyt zamka z pordzewiałej stali. Nie bądźcie śladem stopy na mokrym piasku.
    • Zatrudnię Boga  na pół etatu, praca w siedzibie firmy.   Korporacja N.I.E.B.O  ta mniejsza, bez logo z aniołkiem   Wymagania:  słuch absolutny, zero współczucia, miłość do słoni. Świadomość własnej bezcelowości,  doświadczenie w płakaniu.   Znajomość wybranych języków  programowania wolności, pamięć do dziecięcych uśmiechów, pogarda dla dogmatów.   Mile widziane kursy z milczenia i umiejętność picia whisky. Pełne zrozumienie biedronek, staż pracy w branży.   Do dokumentu proszę dołączyć referencje od zwierząt domowych, nieznajomych ludzi i pokojowych pająków.   CV ze zdjęciem proszę wysyłać gołębiem lub przez Anioła Stróża na losowy, dowolny adres   Odpowiemy w ciągu 3 dni roboczych, wybranym kandydatom.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Tutaj chyba powinno być Chcą?   Prawdziwej Miłości ze świecą szukać, a może nastały czasy ślepców... Pozdrawiam.    
    • @violetta Tak, wczoraj było miłe, a przede wszystkim potrzebne, święto. Dzięki      @Sylwester_Lasota O, gratuluję dobrego punktu. Też kiedyś miałam świetny punkt z tanimi książkami. Dzięki

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        @Berenika97 Kochanowski w bibliotece? WoW! Zaimponowaś mi teraz. Trochę jest na orgu moich "świątecznych" wierszyków... Dzięki     @huzarc @Rafael Marius @iwonaroma @Natuskaa @Migrena @Omagamoga Dzięki bardzo za polubienie.
    • Świątynia dumania ma kształt fulerenów - magia naukowców.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...