Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Definicja? Bo raczej nie wiersz. Ale definicja w miarę zgrabna.
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Definicja? Bo raczej nie wiersz. Ale definicja w miarę zgrabna.
Pozdrawiam.
No właśnie, czy to jest definicja? Czy to jest takie stanowcze i precyzyjne sprecyzowanie treści i znaczenia słowa przyjaźń? Chyba nie do końca jestem tego pewien. Ale szanuję twój sposób rozumienia, pozostawiam sobie furtkę w postaci subiektywnej wiary, że jeśli jest to definicja to jednak mimo wszystko w poetyckim sensie zrozumienia słowa przyjaźń.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czy uczucia można zdefiniować? Nie jest to pytanie ani do popsutego, ani do mnie, raczej do Bralczyka, Miodka lub jakiejś zaprzyjaźnionej ewentualnie zakochanej istoty. Że ci się też chciało czytać, ale dzięki ...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No i proszę, inaczej tez można. Niegłupia ta lokomotywa, zapewne dlatego, że biała. Na lokomotywach się nie znam, ale słyszałem, że białe lokomotywy inaczej niż w tradycyjny sposób pobierają energię. Widać, musi prawda!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ten błękit działa kojąco, filar kojarzy mi się z poczuciem bezpieczeństwa. To niewątpliwie atrybuty przyjaźni. Ładnie. Pozdrawiam. D.K

Filar jak filar, ale ten pocałunek. Nie jest lekko przyjaźnić się facetowi z ładną, uroczą i czarującą kobietą. Czasami przychodzi taka myśl, że w imię tej przyjaźni by całował i całował, ale nie zawsze wypada. Napisałaś ładnie, no właśnie, ładnie by ta przyjaźń wyglądała...

P.S.
Ale nie bierz na poważnie tego co napisałem powyżej, tak sobie ględzę. Lepiej uwierz w ten filar.
Opublikowano

Autor dobrze wie, co znaczy prawdziwa przyjaźń...istotnie jest "filarem bezpieczeństwa", choć czasami wymaga samozaparcia, gdy są to relacje damsko-męskie :))), oj niełatwo poprzestać na niewinnym pocałunku, gdy "więź" porusza zmysły :))

to mini zawierające wiele treści, podoba się
:)
serdecznie pozdrawiam, Marku -
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dzięki za słowa pociechy, bo powyżej marek konarski mnie nie oszczędził, a Pan Biały kulturalnie zganił i kto wie czy nie mieli racji? Podniosła mnie twoja opinia na duchu. Dziękuję.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


nie no, Marek, zapachniało łatwizną
przecież Ty, ja i cała kamanda widzą, że możesz lepiej
to tyle ode mnie
r

Twoja opinia dla mnie jest wyjątkowo cenna. Wiem, że się znasz, muszę to przemyśleć.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ten błękit działa kojąco, filar kojarzy mi się z poczuciem bezpieczeństwa. To niewątpliwie atrybuty przyjaźni. Ładnie. Pozdrawiam. D.K

Filar jak filar, ale ten pocałunek. Nie jest lekko przyjaźnić się facetowi z ładną, uroczą i czarującą kobietą. Czasami przychodzi taka myśl, że w imię tej przyjaźni by całował i całował, ale nie zawsze wypada. Napisałaś ładnie, no właśnie, ładnie by ta przyjaźń wyglądała...

P.S.
Ale nie bierz na poważnie tego co napisałem powyżej, tak sobie ględzę. Lepiej uwierz w ten filar.

Ale to jest pocałunek w policzek, w tym nie ma dla mnie nic erotycznego, tak jak całuje się dziecko, czy przyjaciela.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Filar jak filar, ale ten pocałunek. Nie jest lekko przyjaźnić się facetowi z ładną, uroczą i czarującą kobietą. Czasami przychodzi taka myśl, że w imię tej przyjaźni by całował i całował, ale nie zawsze wypada. Napisałaś ładnie, no właśnie, ładnie by ta przyjaźń wyglądała...

P.S.
Ale nie bierz na poważnie tego co napisałem powyżej, tak sobie ględzę. Lepiej uwierz w ten filar.

Ale to jest pocałunek w policzek, w tym nie ma dla mnie nic erotycznego, tak jak całuje się dziecko, czy przyjaciela.
No tak, ale nie wiesz jaka ona ładna? Ale właśnie nie wypada. Dla mnie jednak to raczej bardzo dobra kumpela.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kocham. Tak, to prawda. Tak mi jakoś. I tak jakoś za oknami tęsknie wieje wiatr. Nie ma cię.   Jesteś?   Spójrz, właśnie podążam ścieżkami myśli, idąc wolno, jakby aleją w parku pewnej przeszłej jesieni.   Wiatr jest wokół, ten szum, co wnika w czaszkę. Ten chorobliwy przesyt nicości, której zimne dłonie obejmują moją twarz.   Przytulam się do niczego.   Lecz, kiedy śnię…   Wiesz, tutaj jest wieczna wiosna. I maj. Ten maj jedyny. Ten maj, który wciąż pachnie zielenią liści i traw po niedawnym deszczu. Ten maj mój jedyny… I te pyłki przelatujące wokół. Przede mną. Wszędzie…   Byłaś tu. Pamiętam.   Stałaś w cieniu tego rozłożystego drzewa. (Chyba dębu. Nie pamiętam) Obejmował cię ramionami. Zamarłem, kiedy wstrząsnęła mną zazdrość. I takie ukłucie w sercu przeszło na wskroś. Przeszedł przez całe ciało prąd niepewności i trwogi.   Zacisnąłem mocno powieki…   Otworzyłem powoli.   Byłaś tam. I byłaś w wirującej aureoli białych dmuchawców. Dostępowałem wniebowstąpienia unoszony w przestwór przesyconego wonią kwiatów powietrza.   Byłaś tam, stojąc do mnie twarzą i w zamyśleniu. Tęsknie przekrzywiając głowę, jakby w oczekiwaniu na pocałunek.   Twoje włosy czarne poplątał wiatr.   Zasłonił oczy.   Odgarnęłaś je nieśpiesznie dłonią.   Te kosmyki niesforne…   I wtedy spojrzałaś na mnie. W twoich oczach szły polami poranne mgły a drobne kropelki osiadały źdźbła, płatki kwiatów, pajęczynę drżącą, subtelną… Srebrny naszyjnik z kryształowych korali…   I dostrzegłem twój uśmiech lekki, prawie niezauważalny.   A jednak tam był! Twój uśmiech…   Żwirową alejką biegły dzieci.   Ich wesoły krzyk, ich świergot. Ich trzepot maleńkich rączek, jakby skrzydełek maleńkich motyli.   Pełno ich tu było. Wszędzie…   Otaczały nas coraz bardziej. I bardziej.   Nie. To nie były dzieci. To były owady, tylko podobne na pierwszy rzut oka do ludzkich istot. Otaczały nas w coraz bardziej szalonym locie z cichym furczeniem przezroczystych skrzydeł.   Faeries… Skrzydlate istoty. Wróżki tajemne.   Drgnęłaś, szybując lekko w powietrzu. Zbliżaliśmy się do siebie. I mimo że było pomiędzy nami jeszcze mnóstwo przestrzeni, to byliśmy już na wyciągnięcie ręki.   Na grubość kartki papieru, źdźbła trawy. Na dotyk...   I byliśmy już. W sobie.   Z ust twoich spijałem chciwie nektar słodyczy, który błyszczał i olśniewał do nieskończoności żaru. Aż do zagubienia…   Tak. Jesteśmy zagubieni.   Próbujemy uciekać, lecz te ucieczki kończą się zazwyczaj w tym samym miejscu oczekiwania.   Ono wraca jak bumerang. W każdym momencie. w każdej chwili zamyślenia…   (Włodzimierz Zastawniak, 2025-11-28)    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Czyli szaleństwo zakupów zdaje się?
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      To miło. Ja Ciebie też.   Ale najbardziej to chyba wnusię lubisz?
    • Taka noc to sprzyja przytuleniom:) skojarzyło mi się z drewnianą chatą:)
    • @KOBIETA     W Twojej ciszy       w Twojej ciszy odnajduję siebie  jakby noc odgarniała włosy ze światła a między nami drżał ten sam ukryty oddech   Twoje słowa spływają po mnie jak ciepła mgła nad miasto i nagle ciemnosć przestaje być ciemna bo niesiesz w niej blask ktorym mnie dotykasz       słodkiej Dominice :)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...