Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ziarko do ziarka a karmik napełni się szczebiotaniem
aleś tych ziarek narozsypywał i jak simetricznie!
no, Cezar! moja "Symbioza" o wysysaniu energii, krwi, o współtworzeniu, wampirzeniu.

a Twoja taka czuła, ekologiczna, ornitologiczna. filozoficzna na koniec!
chyba ładniejsza od mojej
:))
czapla szybuje? bo życie - bez wątpienia.
a jak miało być? nie tak?
a jak...?
:D
podoba się.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czarek i ornitologia, która jest jego pasją i zauroczeniem. Ja dobrze, że wiem jak wygląda orzeł, bocian, wróbel i wrona, no i jeszcze jaskółka, ale nie wychodzę poza przeciętność. A kowalik kojarzy mi się ale tylko z młodym kowalem. Ale fakt, że ornitologia dodaje jego wierszom szlachetności. Hmmm... wydaje mi się, że z pewnych względów ten wiersz powinienem odebrać bardzo osobiście.
Opublikowano

Dobrze brzmi, niby ptaki, a wiersz poważny i różne interpretacje nakłada. Puenta na pierwszy rzut oka wydawała mi się niekonsekwentna, ale jak się wczytałem jest przejmująca.
Pozdrawiam Cezary

Opublikowano

I cóż, że nam skrzeczy czapla nie tak jak byśmy chcieli, skoro zapominamy o niej i, jak te kowaliki, od rana ruszamy w dzień - tak go czytam, bo dla mnie wieje optymizmem, mimo "niby" :) W Twoim wierszu jak w życiu: suma wypada średnio, ale składniki ciągle jeszcze nęcą. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Dzień - ziarenko, życie - bochen, a jedno bez drugiego nie ma sensu. Zjada się, mija, ale w niepamięć - nie. Czarku - wiersz na 6! Oprócz treści "dla każdego po drobince" jest śpiewny, ma swoja melodię. W poezji czasem i trochę piękna przydaje się. Uściski. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Czarek i ornitologia, która jest jego pasją i zauroczeniem. Ja dobrze, że wiem jak wygląda orzeł, bocian, wróbel i wrona, no i jeszcze jaskółka, ale nie wychodzę poza przeciętność. A kowalik kojarzy mi się ale tylko z młodym kowalem. Ale fakt, że ornitologia dodaje jego wierszom szlachetności. Hmmm... wydaje mi się, że z pewnych względów ten wiersz powinienem odebrać bardzo osobiście.
osobiście też , ale nie tylko TY ...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Lucyna strąca krople z jesionki wełna chrzęści pod palcami niczym zlepek waty tej samej która zalega we framugach okna na głogu przysiadła sójka patrzy na świat spode łba tylko turkus gdzieniegdzie przebija na skrzydłach aż żal puścić ją wolno opasłe gruszki tłuką ziemię cóż ona winna że leży odłogiem zamiast rodzić raz po raz już nawet chrzan zwinął zieloność by nie zakłócać przeobrażenia w taki dzień nosisz w sobie pleśń rozgarniając zgniłą przestrzeń niby zwyczajnie podzielność uwagi między ich troje
    • gdy świetlik gaśnie to go rozpal bez ograniczeń jest wyobraźnia daj siebie innym wśród nich pozostań bo na samotność są przyjaźnie :))
    • @E.T.   Piękny wiersz napisałeś – o pragnieniu bliskości i o tym, jak wyobraźnia potrafi utrzymać przy życiu nadzieję.  
    • @Roma Wow! To frapujący wiersz. Zestawienie aktu twórczego z estetyką BDSM jest niezwykle mocne i odświeżające. Tak o relacji z samym słowem, o dynamice władzy między autorem, tekstem a może i odbiorcą to jeszcze nie czytałam. "Klaps na goły wers" to genialny obraz - aż chce się spersonifikować ten wers. Fajnie przechodzisz z roli dominującej do uległej - raz autor panuje nad materią słów, a za chwilę staje się niewolnikiem własnej wizji czy idei. "Trytytkowo" - nie da się łatwo takiej więzi rozerwać. (W kryminałach teraz sprawcy używają wobec swoich ofiar trytytek - są niezwykle skuteczne). Ostatnie trzy wersy ("głębiej i mocniej, / lekko / nierealnie") połączenie intensywności, bólu i wysiłku z poczuciem lekkości i odrealnienia to kwintesencja momentu, w którym wiersz wreszcie "działa" i zaczyna żyć własnym życiem. Pisanie to akt totalny – angażuje nie tylko intelekt, ale całe ciało i psychikę. Pozdrawiam -y. :)
    • @andrew "dziś … dziś kobieta jest tajemnicą"   Ale za to mężczyzna (czyli połowa populacji)  jest nieskomplikowany - do życia potrzeba mu picie, jedzenie i tajemniczej kobiety. Bo podobno lubi rozwiązywać (i rozpinać)  zagadki.   Tak stwierdził pewien mądry mężczyzna. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...