Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak dla mnie świetny wiersz Lokomotywo. wytworzyłaś klimat i obraz składający się z realności i nierealności, jak we śnie. czytając chce się zamykać oczy i drążyć wyobraźnię. jak w tytułowej podróży.
pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


naprawdę dobry pierwszy dwuwers
naprawdę koszmarne: budząc uśmiech - serio i z pełną życzliwością proszę: może by tak spróbować tę frazę inaczej?
pewnie zaraz usłyszę, że o to właśnie chodziło, że budził uśmiech,
ale proszę niech nie chodzi,
niech budzi coś innego, albo uśmiech niech nie będzie budzony,
pokombinuj Ciuchciu, zaskocz
bo wstęp i trzecia strofa wskazują, że potrafisz
Pozdrawiam
Adam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


jak dla mnie świetny wiersz Lokomotywo. wytworzyłaś klimat i obraz składający się z realności i nierealności, jak we śnie. czytając chce się zamykać oczy i drążyć wyobraźnię. jak w tytułowej podróży.
pozdrawiam :)
Fajnie, że wybrałeś się w podróż, to dobrze dla wiersza:) Dzięki za miły komentarz i pozdrawiam również:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


naprawdę dobry pierwszy dwuwers
naprawdę koszmarne: budząc uśmiech - serio i z pełną życzliwością proszę: może by tak spróbować tę frazę inaczej?
pewnie zaraz usłyszę, że o to właśnie chodziło, że budził uśmiech,
ale proszę niech nie chodzi,
niech budzi coś innego, albo uśmiech niech nie będzie budzony,
pokombinuj Ciuchciu, zaskocz
bo wstęp i trzecia strofa wskazują, że potrafisz
Pozdrawiam
Adam
Adamie, bardzo mnie cieszy Twoja wizyta (nawet 'wzbudziła uśmiech' :D). Jak najbardziej zabieram uwagi i zmieniam. Pozdrawiam również:)
Opublikowano

Podobnie patrzę jak Krzysztof, wiersz z pogranicza realności i baśni; niby olbrzym postać baśniowa, a tu jednak czupryna olbrzyma sugeruje na jakiś wgłąb ;)
Pozdrawiam lokomotywo ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Treść mojego życia.   Na krześle w moim pokoju leżą martwe strony, spisane przez Boga – płakały w nocy. Teraz treść pełna przemocy wyraźnie opuściła niebios bramy.   Treść zaczęła się tam, gdzie wschodzi słońce. Jezus nie uratował oczu granatowego dziecka, bo nie wymodliło się wystarczająco dobrze. Zostawił je na pożarcie wschodnich ludzi. A granat nie poradził sobie – uciekał, jak tylko mógł, potykając się o skutki tragedii, zamknął się za pustynnymi drzwiami.   A teraz, po latach, otworzyłem je znowu, pamiętając dawny bieg wschodniej szkoły. Nie zniosę już wagi mojej głowy. Przewiduję każdy element przyszłości. Wiem, kiedy zaczniesz mnie nienawidzić, i męczę się niezmiennie, bo Jezus konkuruje z Bogiem.   I j*bie mnie to, że spłonę w piekle, bo ratując siebie, zaniedbałem wiarę. A nawet tego nie udało mi się dokonać. Wciąż coś we mnie pęka, kiedy przypominasz mi lata granatu. Ale teraz przynajmniej mam cząstkę woli w sobie.                
    • Szukam cię w jaśminowych kwiatach, rozgrzanych słońcem wczesnego lata, kolorach jak nie z tego świata, tańczących tu chabrach i makach. W smug jutrzni miazmatach jezior tafli ażurowa krata, Ptasi witraż drzewa splata, reliefu rzęs sosny kantatach Sznur chmur jak białe pieluchy, smutki ukryją w leśnym poszumie, utulą dłonie- tak dla otuchy. Czy wietrzny pielgrzym to zrozumie? Obłoki mają dziś z błękitu okruchy, niwa bezkresna lnem szyć nie umie.
    • @Migrena  nie wiem, może to idealistycznie zabrzmi, może trudno i niemożliwie. Czasami trzeba pozwolić komuś odejść. Bo takie jest życie. I być wdzięcznym ( mieć w pamięci to, co było) za wspólny czas, i jednocześnie dać pewność, że w razie czego, pomocy, dobrego słowa- będzie się tuż obok.  Albo można poświęcić, dać komuś życie- podarować cząstkę siebie
    • @Migrena Nie aż takie męki.
    • Nie wiem, dlaczego. Byłem wierny - pachniałem twoimi rękami, znałem każdy cień twojego głosu. W lesie pachniało wolnością. Myślałem: pójdziemy dalej. Ty się odwróciłeś. Drut zasyczał złośliwie - jak wąż. Zostałem sam. Pod drzewem, które nie zna imion. Wyczułem twój ślad w wietrze - jeszcze jeden oddech, jeszcze jeden cud, który nie przyszedł. Świat odsunął się ode mnie jak woda od kamienia, który przestał być potrzebny rzece. Patrzyłem, jak słońce kładzie się na mchu i odpływa - w ciemność nocy. Nie rozumiałem, czemu ziemia jest taka zimna, czemu nie wołasz mnie już po imieniu. Jakby wszystkie liście straciły sens drżenia, a wiatr zapomniał, że istnieje powietrze. Kiedy noc przyszła, słuchałem własnego serca - biło jak kij w blaszanym wiadrze. A we mnie rosła cisza - jak w drzewie, które uczy się oddychać w ciemności. Cicho. Coraz ciszej. Cisza ciemnieje. A potem wszystko się rozpłynęło: mój głos, mój zapach, mój świat. Tylko drzewo zostało. I cisza. Echo ludzkiego kroku - ostatnie, co kochałem.      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...