Ulla Opublikowano 31 Października 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 [czasem nawiedza mnie cisza zupełna, jak ta przed Średniowieczem ] witam Cię u bram mojego psychiatryka przy ulicy Niepełnej Wolności klauni improwizują pożegnanie życia udając anioły z których w piekle nie mają pożytków bo i po co skrzydlate patroszyć? czerwoni wariaci i czarne wariatki wyznają na przekór pokrewnym do drani - słabości, podobniejąc ich cieniom... jest taka zależność ziemskiego ‘Dasein’ nieistotna względność rozdzielności spójniczej nie mając genezy w f.isi-nej frazie: "nieistotna względność rozdzielności spójnika" uderza w ontologiczne repozytorium utopii, bo położona o jeden świat za daleko słyszysz? to One, przeklęte alegorie ciskanych w nieskończoność kroków już od dawna mówią do mnie wylękłe deliria twórczej awitaminozy "zamknij drzwi dziewczę i zamknij laptopa kiedy będziesz na zawsze odchodzić..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stefan_Rewiński Opublikowano 31 Października 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 31 Października 2010 Maricha. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jolanta_S. Opublikowano 1 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. podoba mi się to zakończenie! serdecznie pozdrawiam - Jola. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekSojan Opublikowano 1 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2010 "nieistotna względność rozdzielności spójniczej" - z powodu tej frazy poczułem się głęboko sfrustrowany a nawet zakompleksiony; nie wiem ile falkuteltów trzeba zaliczyć aby taka frazę przełknąć i się nie udławić - przedostatnia strofa wydaje mi się najbardziej nośna i właściwie jest - może być samodzielnym tekstem, w miarę nośnym; zakończenie jest chyba autokomentarzem - trafnym dla propozycji tu zamieszczonej ale nic więcej... pozdrawiam J.S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f.isia Opublikowano 2 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ja się poczułam podwójnie sfrustrowana, może szanowna Ulla raczy mi wyjaśnić? poniżej zamieszczam link : www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=113700 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JacekSojan Opublikowano 2 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ja się poczułam podwójnie sfrustrowana, może szanowna Ulla raczy mi wyjaśnić? poniżej zamieszczam link : www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=113700 pomiędzy f.isi:"nieistotna względność rozdzielności spójnika" a tekstem Ulli:"nieistotna względność rozdzielności spójniczej" jest przepaść na miarę Himalajów, gdyż to pierwsze ma sens - choć osobliwie przewrotny natomiast to drugie, Ulli - jest językiem księżycowych ludzików i pewnie zrozumiałym jedynie dla lunatyków... J.S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f.isia Opublikowano 2 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. ja się poczułam podwójnie sfrustrowana, może szanowna Ulla raczy mi wyjaśnić? poniżej zamieszczam link : www.poezja.org/debiuty/viewtopic.php?id=113700 pomiędzy f.isi:"nieistotna względność rozdzielności spójnika" a tekstem Ulli:"nieistotna względność rozdzielności spójniczej" jest przepaść na miarę Himalajów, gdyż to pierwsze ma sens - choć osobliwie przewrotny natomiast to drugie, Ulli - jest językiem księżycowych ludzików i pewnie zrozumiałym jedynie dla lunatyków... J.S nieskromnie potwierdzę, że również widzę "himalaje" ;) podpięłam się Jacku pod Twój "frustracyjny" post, bo również poczułam frustrację, i to z dwóch powodów: 1. przeczucie, graniczące z pewnością, że użyta przez Ullę fraza jest mojego autorstwa, użyta bez mojej wiedzy i zgody 2. wykorzystana kiepsko i w kiepskim tekście zatem, Autorkę proszę o wyjaśnienie, a 'sfrustrowanego' Jacka pozdrawiam :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ulla Opublikowano 2 Listopada 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 witam, dopiero zajrzałam i odpowiadam w punktach, będzie wyraziście: 1. nie wiem co oznacza komentarz "Maricha." ? 2. Joli dziękuję za komentarz dot. zakończenia (niestety zakończenie chciałabym dopracować, nie mam jeszcze pomysłu) 3."nieistotna względność rozdzielności spójniczej" - nie ma nic wspólnego z fakultetami i wykształceniem, a z długonocną imprezą fizyków, zapalonych badaczy nieboskłonu i z porannym powrotem tramwajem...i dotyczy: dwóch zespolonych pożądaniem ciał tkwiących w nieistotnej względności czasoprzestrzeni i jednocześnie dwóch tożsamych rozdzielonych światopoglądem dusz w owych ciałach. Fraza wraz z kontekstem nie dotyczy i nigdy nie dotyczyła spójników (nie ma nic wspólnego z gramatyką, ani innymi sugerowanymi OBCYMI fragmentami). "przedostatnia strofa wydaje mi się najbardziej nośna i właściwie jest - może być samodzielnym tekstem, w miarę nośnym" - dziękuje, w takim razie nie będę jej modyfikować. "zakończenie jest chyba autokomentarzem - trafnym dla propozycji tu zamieszczonej ale nic więcej..." Jacku (?) - jak pisałam z zakończeniem mam problem, nie jest ono dopracowane. 4. Nie użyłam Pani frazy - Pani f.isia-u, bo wiersza Pani nie znałam, acz dziwnie nieprzyjemnie się poczułam dotknięta tym Pani podejrzeniem, bo prawa autorskie własne, cudze (nawet kiepskich autorów) szanuję i bardzo poważnie traktuję - proszę więc o to samo (fraza jest moja i mojego chłopaka), a po drugie poczułam się dotknięta skojarzeniem, bo te wiersze i frazy są z zupełnie różnymi podtekstami i prawdopodobnie kontekstami. Poza tym, po przeczytaniu zamieszczonego linka z przykrością stwierdzam, że mój ścisły umysł nie rozumie Pani wiersza. Proszę siebie i mnie nie frustrować ( w odpowiedzi na fragmenty komentarza/y dot. frustracji). Czy język uczuć fizyków "jest językiem księżycowych ludzików i pewnie zrozumiałym jedynie dla lunatyków..." ? Tego nie wiem.... Niemniej pozdrawiam i dziękuję za komentarze Ulla Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f.isia Opublikowano 2 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 szanowna Ullo coby nie owijać wełny w bawełnę, tudzież nie międlić lnu i strzępić języków po próżnicy, proszę o podanie genezy owej "frazy" (ino nie w guście "mój chłopak to wymyślił" ;) ) jak wskazuje data w podanym przeze mnie linku, użyłam jej wcześniej, nie mam zamiaru zaprzeczać, że skonstruowała pani rower (podobno w zapadłych Chinach jakieś 20 lat temu przydarzyło się to pewnemu wynalazcy), natomiast śmiem twierdzić, że ja skonstruowałam go wcześniej, taki "rower" zamieszczony na orgu podlega prawom autorskim, podobnie jak patent ;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ulla Opublikowano 2 Listopada 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Wiersz po zmianie nie wygląda najlepiej. Chiny nie są zapadłe. Prosze nie dyskryminować. pozdrawiam Ulla Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
f.isia Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. dialog z panią jest trudny... prosto - poprosiłam o wyjaśnienie genezy użytej przez panią w tekście frazy, która nomen omen jest tytułem mojej miniatury (autorskiej), niestety - nie doczekałam się, pani postawa, utwierdza mnie w przekonaniu, że dokonała pani plagiatu z premedytacją, kompilowanie cudzych myśli/tekstów i prezentowanie jako własnych, to obecnie zjawisko nader powszechne, przez wielu akceptowane.... tutaj, na orgu, dotychczas przodował w tym niejaki "tango", hmm... pani się zagalopowała, a ja mówię - stop, i sprawę zgłaszam do admina Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
H.Lecter Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie chciałbym wyrokować o ciągotach naśladowczych autorki a nawet jestem skłonny je wykluczyć, gdyby autorka zechciała mi w tym pomóc...Nie byłoby problemu gdyby podejrzany wers był zdjęty ze wspólnej półki i brzmiał np. "gdy mgła w ogrodzie wieczornie płynie", czy "ja która karmi zgłodniałe usta" (cytaty z tej strony). To są sekwencje słów na tyle popularne, że bez właściciela. Jednak użyta przez panią fraza, jest na tyle wyjątkowa i niebanalna (wywołująca nawet konsternację czytelniczą), że odnalezienie podobnej w tym samym miejscu i zbliżonym czasie, to jak trafić szóstkę w totka. Odpowiedź typu : se napisałam i już, to trochę mało. Oczekiwałbym, chociażby, wiarygodnego stwierdzenia, że dla fizyków "nieistotna względność rozdzielności spójniczej", jest czymś równie naturalnym i powszednim, jak dla kanara "bileciki do kontroli" ;). Docinki kierowane w stronę "kiepskich autorów", nie uwiarygadniają pani deklaracji o poszanowaniu praw autorskich. Jeżeli trudno o dowody "za" lub "przeciw", decydująca jest data publikacji i w dobrym tonie byłoby sporną frazę usunąć. Tylko tyle, bo rozumiem, że przeprosiny za przypadkową zbieżność brzmienia, to zadanie ponad pani siły... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jolanta_S. Opublikowano 3 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie chciałbym wyrokować o ciągotach naśladowczych autorki a nawet jestem skłonny je wykluczyć, gdyby autorka zechciała mi w tym pomóc...Nie byłoby problemu gdyby podejrzany wers był zdjęty ze wspólnej półki i brzmiał np. "gdy mgła w ogrodzie wieczornie płynie", czy "ja która karmi zgłodniałe usta" (cytaty z tej strony). To są sekwencje słów na tyle popularne, że bez właściciela. Jednak użyta przez panią fraza, jest na tyle wyjątkowa i niebanalna (wywołująca nawet konsternację czytelniczą), że odnalezienie podobnej w tym samym miejscu i zbliżonym czasie, to jak trafić szóstkę w totka. Odpowiedź typu : se napisałam i już, to trochę mało. Oczekiwałbym, chociażby, wiarygodnego stwierdzenia, że dla fizyków "nieistotna względność rozdzielności spójniczej", jest czymś równie naturalnym i powszednim, jak dla kanara "bileciki do kontroli" ;). Docinki kierowane w stronę "kiepskich autorów", nie uwiarygadniają pani deklaracji o poszanowaniu praw autorskich. Jeżeli trudno o dowody "za" lub "przeciw", decydująca jest data publikacji i w dobrym tonie byłoby sporną frazę usunąć. Tylko tyle, bo rozumiem, że przeprosiny za przypadkową zbieżność brzmienia, to zadanie ponad pani siły... Lecterku moja fraza bez cytatu byłaby podejrzana, może podasz mi na wytłumaczenie przykład wiersza z moją frazą i z nazwiskiem autora - moja nie jest od nikogo wykradziona, ale może ktoś myśli podobnie do mnie... pozdrawiam - Jola. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
H.Lecter Opublikowano 4 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie chciałbym wyrokować o ciągotach naśladowczych autorki a nawet jestem skłonny je wykluczyć, gdyby autorka zechciała mi w tym pomóc...Nie byłoby problemu gdyby podejrzany wers był zdjęty ze wspólnej półki i brzmiał np. "gdy mgła w ogrodzie wieczornie płynie", czy "ja która karmi zgłodniałe usta" (cytaty z tej strony). To są sekwencje słów na tyle popularne, że bez właściciela. Jednak użyta przez panią fraza, jest na tyle wyjątkowa i niebanalna (wywołująca nawet konsternację czytelniczą), że odnalezienie podobnej w tym samym miejscu i zbliżonym czasie, to jak trafić szóstkę w totka. Odpowiedź typu : se napisałam i już, to trochę mało. Oczekiwałbym, chociażby, wiarygodnego stwierdzenia, że dla fizyków "nieistotna względność rozdzielności spójniczej", jest czymś równie naturalnym i powszednim, jak dla kanara "bileciki do kontroli" ;). Docinki kierowane w stronę "kiepskich autorów", nie uwiarygadniają pani deklaracji o poszanowaniu praw autorskich. Jeżeli trudno o dowody "za" lub "przeciw", decydująca jest data publikacji i w dobrym tonie byłoby sporną frazę usunąć. Tylko tyle, bo rozumiem, że przeprosiny za przypadkową zbieżność brzmienia, to zadanie ponad pani siły... Lecterku moja fraza bez cytatu byłaby podejrzana, może podasz mi na wytłumaczenie przykład wiersza z moją frazą i z nazwiskiem autora - moja nie jest od nikogo wykradziona, ale może ktoś myśli podobnie do mnie... pozdrawiam - Jola. Sadzenie banałów ma jedną, dobrą stronę - zwalnia od wszelkich podejrzeń. Podobnie do pani, myślą miliony... :) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anna_Maria Opublikowano 4 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2010 Język uczuć fizyków nie jest językiem zielonych ludzików;-)) chociaż ciężko nas czasem zrozumieć może zbyt precyzyjnie formułujemy myśli za pomocą zbyt skomplikowanych terminów?;-))) ale jak dla mnie to kumple po fachu rzucając takimi tekstami musieli przeskoczyć na n-tą orbitę gdzie stan wzbudzenia przekracza wszelkie dopuszczalne normy;-))) i chyba więcej w nich chemii było jak fizyki... a wiersz mnie nie chwycił za serce chociaż tez mi "ścisło" umysł;-))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jolanta_S. Opublikowano 4 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2010 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Lecterku moja fraza bez cytatu byłaby podejrzana, może podasz mi na wytłumaczenie przykład wiersza z moją frazą i z nazwiskiem autora - moja nie jest od nikogo wykradziona, ale może ktoś myśli podobnie do mnie... pozdrawiam - Jola. Sadzenie banałów ma jedną, dobrą stronę - zwalnia od wszelkich podejrzeń. Podobnie do pani, myślą miliony... :) Prosiłam o przykład, a nie o wykład tego co sama wiem, a więc będzie odpowiedź czy odpowiedź? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Opublikowano 7 Listopada 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2010 Miałem nadzieje że to nawiązanie jakoweś do Dostojewskiego będzie ten wiersz o takim tytule, ale miałem płonne nadzieje, a zawiedzione nadzieje są najgorsze więc muszę powiedzieć szczerze że jestem tym wierszem oburzony. Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się