Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Liryk wrześniowy


Rekomendowane odpowiedzi

*

Pigwowiec we wrześniu zakwitł
- bezwstydnik.
Tuż
obok prawie dojrzałych pigw
- braci i sióstr -
żywot pszczelego kochanka
wiódł trzy dni.

**
Malina spłoniona
- za przyjście niewczesne
- przeprasza półgłosem.

** *
Niebo bezkresne
obłoki jak miecze
obosieczne.

****
A pod stopami
moja miłość -
taka spóźniona
prośba-modlitwa
o całe ćwierćwiecze -
jarzębiną i wrzosem
w niebo wykwitła
- wstydem pobladła
- i opada mleczem.

**** *
Ach ten wrzesień,
mgłą się kłania,
a w niej jesień
cicho przysiadła
i smutek niesie!

**** **
Czas winobrania;
te zimne grona
o barwie wrzosu
ogrzać w dłoniach,
utulić do snu
na sposób
delikatniutki.
Potem, po prostu
zgryzę jak obie twoje
rozkwitłe sutki
i moszczem do syta
mleczne obłoki napoję!

**** ***
Aż tu pijany jeden
ruszył z kopyta
jakby na Wiedeń
- rumak oszalały
- bułany i niedościgły.
A nago na nim
siedzi mój anioł
- śnieżnobiały
- zakochany i białoskrzydły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki jeszcze wrzesień trwa warto skomentować. Później zostanie już tylko wspomnienie lub roczne czekanie, ale po cóż czekać?
Dzięki za ten barwny opis liryczny, urzekł mnie. Kilka rzeczy może napisałbym inaczej, ale przecież niech rządzi "ars poetica". Niech ten utwór przypomina nam o pięknie wrześniowej pory i przenosi nas w niezapomniany nastrój przełomu lata i jesieni.
Pozdrawiam serdecznie. G. Davis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...