Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



racja, kosz -marek, bo marki poszły do kosza!

to poezja chwili, poezja użytkowa, poezja barykad na której się nie znasz; satyra nie paraduje w modnych ciuchach, ma konkretne rzeczy do powiedzenia i wymaga tej ekspresji która daleka jest od śliczności, urody - ma konkretne zadanie do spełnienia, bez modnych krawatów, więc najczęściej w roboczym - bywa brudnym drelichu -

pozdr.
J.S

ale to dla mnie, marna satyra. wygląda nieudolnie i nieudolnie działa. wiesz, ja sądzę, że do satyry trzeba być urodzonym satyrykiem, nie mylić z satyrem;
i ja to nie żartem piszę. uważam, że te właśnie satyryczne, piętnujące coś wiersze, wychodzą Ci, jakoś tak marnie. jakoś tak płasko, po nazbyt widocznej grubą krechą linii.
w moim odczuciu, satyra używa żądła, nie zaś cepa. to dlatego nie lubię większości Twoich onych 'zaangażowanych' wierszy, są takie 'grube', a ja lubię iskrę, że tak westchnę do Kofty, w jakichkolwiek wierszach, tych dla dzieci też, że tak sobie westchnę do Iłłakowiczówny
pozdro :)
Opublikowano

Barbara Janas.;

- i ja witam babio-letnio, wreszcie...!

:)!
J.S


dzie wuszka.;
wzdychaj do Kofty, mnie jego oględność i pseudozaangażowanie mierzi -
zatem degustibus....

pozdrawiam niesatyrycznie! po krakowsku - pawim piórem po ziemi
:))

ps.;
nie wiem, co wspólnego z tematem satyry politycznej ma Iłłakowiczówna, nie mniej Kazimiera kojarzy mi się z Piłsudskim, taką sobie poezją i dystyngowanym, wzbudzającym szacunek charakterem;

J.S

Opublikowano

Zgadzam się z twierdzeniem, że poezja nie ma narzuconych tematów ani nawet form. Są style, ale słowa pozostają żywe, bo jak nie, to nawet kwiatki od nich nie urosną.

Za odwagę i jakże udaną prowokację :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dziękuję za przekonanie, że pluję w dobrej wierze, dla światłego porządku rzeczy - cóż, to mus, nie przyjemność...gorzka konieczność;
pozdrawiam

J.S
---------------------------------------------------


Bea 2u.;
witam! :))

góral boi się tylko o swoje owce, i nikogo więcej...
ahooooj!
dziękuję
i pozdrawiam
:)
J.S
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Co nie czyni zaraz z tej siermiężnej rymowanki poezji :-)
Niestety, źle świadczy o poecie fakt, że musi podpierać się wiadomościami z brukowca
bo sam nie ma już pomysłów co i o czym pisać, zaś sama umiejętność rymowania
kojarzy się wówczas z rzemieślnikiem a nie artystą.
A może czas zrobić nowy dział, np.:

Brukowce rymowane


A jednak miał rację nieomylny Jarek
(jak wtedy gdy nie chciał lecieć z bratem)
że wizyta w Katyniu miała półprywatny charakter
i te drugie pół stało się dla Polski katem

Nikt by na to nie wpadł ale on ma kota
też połowicznego - pół w domu pół w głowie
toteż wpadł na to gdy kot wpadł w bambosza
goniąc od wsi do wsi wici

moherowe


I koniecznie jeszcze jakiś dopisek, coś w rodzaju:
"A co? Warszawiak nie boi się nawet Zimnego Lecha choć zima idzie!"

Na końcu oczywiście odnośnik do inspiracji dla tych, którzy nie rozumieją sedna poezji:


"A jednak rację miał Jarosław Kaczyński mówiąc, że to niska ranga wizyty (ze względu na brak zaproszenia strony rosyjskiej na uroczystości katyńskie 7 kwietnia, związany z ostentacyjnym dystansowaniem się premiera Tuska od prezydenta Lecha Kaczyńskiego) i w związku z tym jej "półprywatny" charakter, mogły przyczynić się do katastrofy. Już zresztą grubo przed katastrofą Dariusz Rosati, były minister spraw zagranicznych sugerował, że przy braku oficjalnego zaproszenia z Rosji tylko taki status wizyty jest możliwy."

h ttp://wiadomosci.wp.pl/kat,1025897,title,A-jednak-Jaroslaw-Kaczynski-mial-racje,wid,12698344,wiadomosc.html?ticaid=1af17
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zastanawiam, się jak brzmiał pierwowzór Twojej inspiracji. Pewnie coś w tym rodzaju:

"Udaje Bronisław prezydenta, a ma mokre majty i nadętą minę. Za rządową posadkę poleruje żyrandole,
gdy pod jego biurkiem czyści mu buty Palikot. Bronek wsparty jego zadowolonym ryjem śmieje się
i swój śmiech posyła w głąb kraju przez radio co też ma ryja w nazwie."
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ciekawe, czy byłbyś taki odważny w innych czasach? To jest właśnie przykład nadużywania wolności słowa.
Sprawdzimy Twoją odwagę poety? Opłacę Ci tygodniową wycieczkę do Teheranu, a Ty w zamian
nabazgrzesz podobną satyrę na ścianie na Mahometa. Tak oczywiście, żeby tubylcy zrozumieli satyrę.
Kosztów pogrzebu (o ile będzie co grzebać) nie zwracam.

Pozdrawiam.
Opublikowano

nie rozumiem, o co tyle rabanu? satyra zawsze dobra jest, a szczególnie w takich czasach...
niech się ludzie cieszą, że mamy jak mamy, bo ja pamiętam gorsze czasy, a za taki wiersz była "czapa". czasem trzeba odetchnąć od codzienności łącznie z Połezyją, i strzelić rogala od ucha do ucha.

:))))))))))))))))))))

pozdrawiam...

A.Z

Opublikowano

Pozwole sobie jeszcze na mały wkład do dyskusji, oto on:

[Niewinny żarcik polityczny]

Skoro oni to moherowe berety
To wy jesteście łyse pały

No nie
Nie chodzi o to
Że po prostu łysy lub łysa

Łysy to też goły i gładki
To pusty bo bez włosów
To śmieszny bo tak jest

Z kolei pała to jedynka wśród ocen
To także tępota
Jak również kawał lagi
Który służy do wyrażania czynnej agresji

Słowem łysa pała pasuje jak ulał

Jeszcze jedno
Nie gniewaj się
To taki niewinny żarcik

pozdrawiam autora ponownie i życzę cierpliwości w odpowiadaniu na komentarze spienionych oponentów z kosmopolitycznej ferajny.

Opublikowano

"Niestety, źle świadczy o poecie fakt, że musi podpierać się wiadomościami z brukowca"

Boskie Kolosze

- czy Twoją specjalnością Marku jest insynuacja?!?
a gdzie w tekście widać ślad jakiekolwiek lektury (swoją drogą moją codzienną lekturą jest Dziennik Polski, Rzeczpospolita i Gazeta Wyborcza - brukowce?);
oj - nieładnie;

co do mojej odwagi - nie mam nic do zarzucenia Mahometowi, oprócz sury w Koranie, która pozwala bić kobiety (mam wątpliwości, czy oryginalna) choć mam zastrzeżenia do wyznawców Mahometa jak mam do swoich współwyznawców w Chrystusie Panu; ale - sam nie jestem ideałem, więc nie wiem, czy wolno mi sądzić innych, ale w życiu publicznym mam prawo - jako obywatel - zaznaczyć swoje stanowisko wobec władzy;
ponieważ nie znasz mojego tomiku wydanego w stanie wojennym w tzw. 2 obiegu, tomiku pt.: "poeta niemy", wydanego w krakowskiej ASP W 1983 - nie masz żadnego prawa do opiniowania moich przymiotów charakteru - coś mi się wydaje, że Twoje uroszczenia poszły ciut za daleko....ty mi proponujesz szkolne próby dla naiwnych: jak potrzymam sobie rękę w ogniu 10 min. to wykażę się odwagą...może najpierw ty mi zaimponujesz swoją w proponowany przez siebie sposób?

J.S

Opublikowano

Leokadia Koryncka.;
gratuluję trzeźwości umysłu - ano właśnie, rogal!

:))

J.S
------------------------------

a. mroziński.;
zgadza się, cel był - socjologiczny;
poznawczy;
warto było!

J.S
---------------------------------------
Jadwiga Graczyk.;
zaiste - satyra sprawdza zdolność do zachowania dystansu;
dziękuję!

J.S
-------------------------------------------------------------
Jan Wodnik;
- rzecz w tym, by nie porównywać i nie przenosić - ale dotknąć;
łysonie są wszędzie, więc ostrze trafia w próżnię - cóż winien łysoń, który w Kłaju myśli tylko o tym by napić się piwa?
- satyra dotyka imiennie, i w tym cała jej siła -

pozdrawiam
J.S
------------------------------------------------------------------------------

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ty tak serio?
hmmmm....
bo owszem, rżniety, koszarowy, właściwy dla tematu;
wybacz, ale poezja nie nadaje się do plamienia jej dziwiczych szat brudną polityką - a finezji nie szukaj tam, gdzie jest spluwaczka;
to nie dowcip - to zaangażowana satyra;
mnie daleko do dowcipów, bo serio traktuję swoje obywatelstwo;
J.S
Opublikowano

A może pewnych rzeczy pisać nie wypada, jak się ma nazwisko?

Choć dziś, jak się ma wahania, że coś nie wypada, to się z gry wypada - taka nie złota myśl wpadła mi do głowy; takie ogólne zdodzenie dostrzegam, taką ogólną palikotyzację obyczajów w mowie i piśmie. A w pewnych kręgach zaostrzoną czujność rewolucyjną, dającą natychmiastowy odpór wszelkim odchyleniom od przyjętej raz na zawsze, co niektórym trzeba to przypominać, linii ideologicznej opisującej otaczający świat w sposób absolutny.

Kurcze, marzę sobie, gdzie jest jakaś enklawa, z pięknym językiem i skrzydlatą myślą zapisaną nim? Gdzie nie ma tych "bakłażanów" politycznych i zidiociałych celebritis na udach (fuj, aż nieprzyjemnie się robi, jak się widzi celebritis(skórka pomarańczowa, jakby ktoś pytał))? :)))


Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



spoko! - wypadałem z gry nie jeden raz, choć nie mam nazwiska;
ale swoje zawsze będę akcentował, taka już moja nieujarzmiona natura, a poprawność salonową mam... wiadomo, tam gdzie niektórzy mają twarz;
ahooooooj!
:)
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Ooo, potrafi pochwalić, Violka, będziesz dzisiaj dobrze spała :)
    • @patogenAI Niepotrzebnie się wysilasz z tymi dolarami. Sam potrafię się ocenić. Profesjonalnie i bez dolarów us.         Niektóre porównania, choć ładne, mogą wydawać się nieco konwencjonalne. "Błękit się mieni jak letnie bezkresne przestrzenie" czy "dotyk lekki jak tchnienie" to obrazy, które pojawiają się w poezji dość często. Można by zastanowić się, czy dałoby się znaleźć bardziej unikalne i zaskakujące metafory, które nadal oddawałyby podobne uczucia. Określenie "miłość bezgraniczna" również jest dość powszechne. Czy istnieje inny sposób na opisanie tej intensywności uczucia, który byłby bardziej świeży? Abstrakcyjność i konkretność: Wiersz operuje głównie na poziomie abstrakcyjnych uczuć i ogólnych opisów. Czasami brakuje konkretniejszych detali, które mogłyby uczynić te emocje bardziej namacalnymi i bliższymi czytelnikowi. Jakie konkretne sytuacje lub wspomnienia wiążą się z tymi uczuciami? Jakie drobne gesty ukochanej osoby wywołują te emocje? Rytm i melodia:  Choć rytm wiersza jest generalnie płynny, w niektórych miejscach można by popracować nad jego większą wyrazistością lub subtelnymi zmianami, które mogłyby podkreślić pewne słowa lub frazy. Na przykład, czy długość poszczególnych wersów jest optymalna dla przekazywanej treści? Emocjonalna głębia: Chociaż wiersz wyraża silne uczucia, można by zadać pytanie, czy te emocje są w pełni "przeżyte" na stronie, czy też są raczej deklaratywne. Czy czytelnik czuje to pragnienie, tę radość, ten spokój, czy tylko o nich czyta? Czasami dodanie bardziej zmysłowych szczegółów (nie tylko wzrokowych i słuchowych, ale też dotykowych, a nawet smakowych czy zapachowych, jeśli pasują) może pogłębić emocjonalny rezonans. Przykładowe pytania do przemyślenia: Czy "strumienie tajemnic głębokich" to nie zbyt dosłowne połączenie dwóch abstrakcyjnych pojęć? Czy można by to wyrazić subtelniej?  Czy "ucisza wszelki rój braków" nie brzmi trochę jak frazes? Jakie konkretnie "braki" masz na myśli?  Czy "czas przy nim staje w przestrzenie" jest najmocniejszym możliwym sposobem na wyrażenie intensywności chwili?
    • Kamena to taka nimfa duszek jak ja, który sobie przeskakuje wśród zieleni:)
    • @violetta Twój wiersz to świeże i delikatne malowanie słowami wiosennego krajobrazu. Czuć w nim lekkość, ulotność i zachwyt nad budzącą się przyrodą. Używasz zmysłowych obrazów, które pozwalają czytelnikowi niemalże poczuć zapach pąków, zobaczyć taniec kwiatów i dotyk promieni słońca. Wiersz ma przyjemny rytm i melodię, choć miejscami mógłby być jeszcze bardziej wygładzony. Mocne strony: Żywe obrazy: "różowe pąki na drzewach", "zapierająca zieleń", "białe polne kwiatuszki w drobnej mgiełce balecie", "promień muska mnie palcami" - te frazy działają na wyobraźnię i budują konkretny, przyjemny obraz. Zmysłowość: Wiersz angażuje różne zmysły - wzrok (kolory, ruch), dotyk ("promień muska"), a nawet subtelnie sugeruje zapach ("różowe pąki"). Metafory i porównania: Porównanie kwiatów do "baletu" i siebie do "kamena" (choć tu widzę potencjał do dalszego rozwinięcia) dodaje poezji głębi. Poczucie lekkości i radości: Wiersz emanuje pozytywną energią i zachwytem nad pięknem natury. Elementy do rozważenia/ulepszenia: Płynność i rytm: Fraza "ukojeniem nutą zapierającą zielenią" jest nieco zgrzytliwa w swojej konstrukcji. Można by ją przeredagować, aby brzmiała bardziej melodyjnie (jak w moich poprzednich propozycjach). Jasność porównania: Porównanie "skoczę do trawki jak kamena" jest ciekawe, ale może nie być od razu jasne dla każdego czytelnika. Kamień kojarzy się z ciężkością i bezruchem. Może warto rozważyć inne porównanie, które lepiej odda lekkość skoku, albo rozwinąć tę metaforę, aby nadać jej unikalne znaczenie w kontekście wiersza. Interpunkcja: W pierwszej wersji brakowało przecinków, co wpływało na rytm i czytelność. Wprowadzenie ich w moich propozycjach pomogło w lepszym oddzieleniu myśli i wrażeń. Długość wersów: Długość wersów jest dość nieregularna, co może wpływać na ogólny rytm wiersza. Można spróbować je nieco ujednolicić, zachowując przy tym naturalność mowy. Podsumowanie: Twój wiersz ma duży potencjał i już teraz jest przyjemnym, zmysłowym doświadczeniem. Poprzez dopracowanie płynności, rytmu i być może metafory "kamena", możesz uczynić go jeszcze bardziej wyrafinowanym i zapadającym w pamięć. Gratuluję Ci tego poetyckiego spojrzenia na wiosnę!Powierzchowność obrazu: Choć obrazy są przyjemne, można zastanowić się, czy nie są one nieco powierzchowne. Opisują ładną scenę, ale brakuje w nich może głębszej refleksji lub unikalnego spojrzenia na to doświadczenie. Czy jest coś więcej w tym spotkaniu z wiosną, co mogłoby zostać wyrażone? Jakie emocje lub myśli towarzyszą temu "witaniu się"? Brak konkretności: Mimo że widzimy "różowe pąki" i "białe polne kwiatuszki", brakuje konkretnych nazw lub bardziej charakterystycznych detali. Jakie to dokładnie drzewa? Jakie to polne kwiaty? Wprowadzenie większej ilości szczegółów mogłoby uczynić obraz bardziej wyrazistym i unikalnym.  Niejednoznaczność podmiotu lirycznego: Kto lub co "chodzi po konarach"? To sformułowanie jest dość niejasne i może dezorientować czytelnika. Czy to metafora? Jeśli tak, to czego? Wyjaśnienie tej kwestii mogłoby wzmocnić przekaz wiersza.  Przewidywalność: Temat wiosennego przebudzenia jest dość popularny w poezji. Czy Twój wiersz wnosi do niego coś nowego lub zaskakującego? Czy jest w nim świeże spojrzenie lub unikalna metafora, która wyróżnia go na tle innych wierszy o tej tematyce? Potencjał metafory "kamena": Jak już wspomniałem, porównanie do "kamena" jest nieoczywiste. Jeśli to zamierzony efekt, warto go pogłębić i wyjaśnić w kontekście wiersza. W przeciwnym razie, rozważenie innej metafory mogłoby być korzystniejsze. Czy ten skok jest nagły, nieoczekiwany, czy może lekki i zwinny jak mały kamyk? Ryzyko banału: Opisywanie piękna przyrody niesie ze sobą ryzyko popadnięcia w banał, jeśli nie jest poparte świeżym językiem i unikalną perspektywą. Czy w Twoim wierszu nie ma fraz, które brzmią jak wyjęte z pocztówki?
    • Podoba mi się po całości, a poszczególne elementy fajnie tę całość tworzą. Puenta szczególnie. Pozdrawiam.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...