Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
wieczorna pieszczota
piszesz
czując moje ciało pod palcami

szarobiałe okienko
współczesnej deprawacji
wirtualnym atramentem

odprawiamy
szamańskie orgie
połączeń neuronowych

dotykasz
muskasz
pieścisz
czakramy wyobraźni

dla M.
Opublikowano

Jest tu pomysł konsekwentnie rozwijany, ale - z zgodzie z tytułem - zasłowiony, zwłaszcza tymi sentymentalnie oklepanymi wyrażeniami (wyobrażeniami?). Sytuacja jest nierealna - więc dlaczego muszą się pojawić muskania, pieszczoty (wieczorne!)...?

"piszesz
czując Twoje ciało pod palcami

szarobiałe okienko
współczesnej deprawacji
wirtualnym atramentem
odprawiamy szamańskie orgie
połączeń neuronowych

(dotykając)?
czakramy wyobraźni" (czakramów)
Może w ten sposób uprościć - wygrać kontrasty?
Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



które wyrażenia są sentymentalnie oklepane?
sytuacja jest nierealna, pojawiają się muskania, ponieważ należy jakoś oddać tą nierealną sytuację w stosunku do realnego świata
wieczorne, bo wieczorem się dzieją :)
dlaczego Twoje, a nie Moje?
dziękuję za konstruktywny komentarz
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Czemu pani szybciej pisze niż czyta? Nie warto.
Jeśli dla pani muskanie i pieszczoty wieczorne są znakiem liryki - to różnimy się (dla mnie to banały, które mogą być użyteczne 'w życiu", ale w poezji są watą). Moje - twoje, bo mowa zależna (cytat z kogoś, kto mówi o...).
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...