Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Czy jest opcja stworzenia kącika czytelniczego na poezja.org?

Sposób funkcjonowania: co miesiąc tworzylibyśmy wątek i omawiali jakieś opowiadanko bądź tomik poetycki. Swoje wrażenia itd. Osoba prowadząca dyskusję musiałaby miesiąc wcześniej zaproponować jakieś opowiadanko, krótką książkę bądź tomik, żeby dać czas paru osobom zainteresowanym na przeczytanie pozycji.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moglibyśmy tak to zorganizować, że ten, kto proponuje, musiałby też podać jakieś źródło internetowe albo podrzucić jakiegoś pdfa, żeby dostęp był łatwy i przyjemny.

Brakuje mi na orgu dyskusji o książkach
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moglibyśmy tak to zorganizować, że ten, kto proponuje, musiałby też podać jakieś źródło internetowe albo podrzucić jakiegoś pdfa, żeby dostęp był łatwy i przyjemny.

Brakuje mi na orgu dyskusji o książkach

Pomysł zacny. Tylko czy takie podsyłanie PDFów jest całkiem legalne? Bo jeśli nie, to spaliłoby tylko trochę później, niż na panewce (za przykładem "Wierszy znanych").
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moglibyśmy tak to zorganizować, że ten, kto proponuje, musiałby też podać jakieś źródło internetowe albo podrzucić jakiegoś pdfa, żeby dostęp był łatwy i przyjemny.

Brakuje mi na orgu dyskusji o książkach

Pomysł zacny. Tylko czy takie podsyłanie PDFów jest całkiem legalne? Bo jeśli nie, to spaliłoby tylko trochę później, niż na panewce (za przykładem "Wierszy znanych").

Oczywiście nielegalne, ale szczegóły byłyby privove ;)

A na forum tytuł i autor
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomysł zacny. Tylko czy takie podsyłanie PDFów jest całkiem legalne? Bo jeśli nie, to spaliłoby tylko trochę później, niż na panewce (za przykładem "Wierszy znanych").

Oczywiście nielegalne, ale szczegóły byłyby privove ;)

A na forum tytuł i autor
tzn. nie chcę wprowadzać w błąd, ale to jest legalne - w pewnych przypadkach;)
nie wiem, czy korzystacie z chomika, ale ja na pewno częściej niż przeciętny człowiek;p można stamtąd ściągnąć tysiące ciekawych książek - warunek: można je przetrzymywać na dysku przez 24 godziny i jest to legalne. ale wiecie, jak się przetrzyma przez 72 h, to chyba nic aż tak złego się nie stanie?;) w ostateczności, jeśli ktoś chce być zupełnie czysty, po 24 h może usunąć i ściągnąć raz jeszcze, żeby doczytać;))
poza tym jest jeszcze taki stary wynalazek jak biblioteka - komu będzie zależało, wypożyczy książkę.
polecam też ciekawą wyszukiwarkę, szuka pozycji dostępnych online we wszystkich bibliotekach cyfrowych - na legalu;)
http ://fbc.pionier.net.pl/owoc?action=ChangeLanguageAction&language=pl
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moglibyśmy tak to zorganizować, że ten, kto proponuje, musiałby też podać jakieś źródło internetowe albo podrzucić jakiegoś pdfa, żeby dostęp był łatwy i przyjemny.

Brakuje mi na orgu dyskusji o książkach

Pdf nielegalny bywa, w zależności od źródła i praw autorskich - zabronione jest

rozpowszechnianie tworzywa, a przy tym zarabianie. Jeśli ma to służyć określonej, zwartej :D

grupie celem wymiany opinii (a więc jakiejś formy nauki) - to na pewno nie jest nielegalne.

A nie można tak po prostu - książkę drukowaną? To jest klasyka. PDf to nie to samo, co

książka z krwi i kości (papieru i tuszu :D).
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rozumiem. Właśnie o to mi chodziło, żeby nie "Nad Niemcem";)
ale też nie katować się całkowicie współczesnymi tekstami. Bo przyznam szczerze, że przy kilku takich współczesnych pozycjach nie wytrwałem nawet do połowy.
Opublikowano

a czy co miesiąc to nie jest za rzadko? nawet na grubaśną książkę i przy nawale obowiązków miesiąc to trochę dużo;)

i pytanie w kwestii technicznej - jak to zrobić, żeby nicki się nie pozabijały?:D chodzi mi o sprawę kolejkową - kto poleca daną książkę w danym czasie? bo oczyma wyobraźni widzę już sceny typu:

- weźcie moją książkę, jest super!
- nie, weźcie moją, jest lepsza!
- nie, moja jest lepsza, a twoja jest głupia!
- czy ty mnie obrażasz?
- nie, ty @#$%^!

;))

Opublikowano

Proponuję głosowanie, tyle że wypowiedzieć się pod wątkiem moża "za" albo "przeciw" bez zbędnych komentarzy, jak ktos wpisuje komentarz można od razu nie brać go pod uwagę.

Opublikowano

wydaje mi się, że gładko to nie pójdzie;) ale może się mylę
trzeba będzie tworzyć x wątków na takie głosowania, będzie musiał być określony czas na takie za/przeciw, będzie się to ciągnąć w nieskończoność;p ktoś to będzie musiał zliczać itp. fajnie by było, gdyby na orgu była sonda z klikerem, ale nie wiem, czy taka opcja technicznie w ogóle wchodzi w grę
poza tym, co chyba najważniejsze - zakładamy, że proponujemy utwór, którego większość z nas jeszcze nie czytała, jak w takim razie opowiedzieć się za/przeciwko pozycji?

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oczywiście nielegalne, ale szczegóły byłyby privove ;)

A na forum tytuł i autor
tzn. nie chcę wprowadzać w błąd, ale to jest legalne - w pewnych przypadkach;)
nie wiem, czy korzystacie z chomika, ale ja na pewno częściej niż przeciętny człowiek;p można stamtąd ściągnąć tysiące ciekawych książek - warunek: można je przetrzymywać na dysku przez 24 godziny i jest to legalne. ale wiecie, jak się przetrzyma przez 72 h, to chyba nic aż tak złego się nie stanie?;) w ostateczności, jeśli ktoś chce być zupełnie czysty, po 24 h może usunąć i ściągnąć raz jeszcze, żeby doczytać;))
poza tym jest jeszcze taki stary wynalazek jak biblioteka - komu będzie zależało, wypożyczy książkę.
polecam też ciekawą wyszukiwarkę, szuka pozycji dostępnych online we wszystkich bibliotekach cyfrowych - na legalu;)
http ://fbc.pionier.net.pl/owoc?action=ChangeLanguageAction&language=pl

Biblioteki, księgarnie, online książki - wszystko jest okej. Różni ludzie będą korzystali z różnych opcji. Chomikuj jest kochany ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moglibyśmy tak to zorganizować, że ten, kto proponuje, musiałby też podać jakieś źródło internetowe albo podrzucić jakiegoś pdfa, żeby dostęp był łatwy i przyjemny.

Brakuje mi na orgu dyskusji o książkach

Pdf nielegalny bywa, w zależności od źródła i praw autorskich - zabronione jest

rozpowszechnianie tworzywa, a przy tym zarabianie. Jeśli ma to służyć określonej, zwartej :D

grupie celem wymiany opinii (a więc jakiejś formy nauki) - to na pewno nie jest nielegalne.

A nie można tak po prostu - książkę drukowaną? To jest klasyka. PDf to nie to samo, co

książka z krwi i kości (papieru i tuszu :D).

Tzn. właśnie chciałem też dac orgowiczom wybór, bo nie każdy będzie chciał wydawac pieniądze na takie książki, bo np. woli sobie kupic te upatrzone przez siebie
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Rozumiem. Właśnie o to mi chodziło, żeby nie "Nad Niemcem";)
ale też nie katować się całkowicie współczesnymi tekstami. Bo przyznam szczerze, że przy kilku takich współczesnych pozycjach nie wytrwałem nawet do połowy.

Bardzo chętnie przeczytałbym również dobrą literaturę XX / XIX-wieczną, bo mam takie braki, że szok. Albo dramaty Ajschylosa ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Myślę, że wszystko zależy od grubości książki itd., bo np. Pancolek czyta jak żółw ;)

Chyba lepiej przerabiac po kolei propozycje, żeby każdy mógł byc w jakimś stopniu "przewodnikiem dyskusji". Pierwszeństwo mają ci, który uczestniczyli w tej dyskusji: Pancolek, Mariusz R. Ruffle Puffle, Józef, Olesia, Michał Krzywak ;)
ps: a jeśli chodzi o książki, które jedni przeczytali, inni nie... Olesiu, studiujesz pol., więc bazę książek przeczytanych masz siłą rzeczy dużo większą, niż ja. A przecież jakąś książkę, którą byłaś zachwycona w czasie tokunauki, też mógłbym chętnie przeczytac. Wszystko zleży od Twoich preferencji
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kolejnośc wstępną proponowania omawianych książek / dramatów/ poezji mają uczestnicy tej dyskusji, tak myślę. W razie dalszych lektur, obmyślimy wydajny system głosowań.

ps: albo dwie osoby z koleiki proponują, np. Ruffle i Mariusz, (jeśli mają taką wolę) i głosujemy.

pps: pamiętajcie, że poza powieściami, mile oczekiwane są opowiadania, poezja i dramaty.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    • Pani Dyrektor ogłosiła, że na Wigilię zostaną zaproszeni najlepsi maturzyści z ostatnich dwudziestu lat. Jak się okazało było to zaledwie kilka osób. Inicjatorem okazał się tajemniczy sponsor, który opłacił catering szkolnej Wigilii i DJ"a pod tym jednym warunkiem...

      Frekwencja dopisała, catering i DJ również stawili się punktualnie.

      Na początku był opłatek, życzenia, kolędy a później, no a później, to trzeba doczytać.

       

      Na scenę wyszła pani Krysia, woźna, która za zgodą pani dyrektor miała zaśpiewać Cichą noc. Pojawiła się umalowana, elegancka w swojej szkolnej podomce i zaczęła śpiewać, ale nie dokończyła, bo ujrzała ślady błotka na parkiecie. Oj, się zdenerwowała babeczka, jakby w nią piorun strzelił. Trwała ondulacja w mig się wyprostowała i dziwnie iskrzyła, jak sztuczne ognie. Przefikołkowała ze sceny, czym wywołała konsternację zgromadzonych, bo miała około siedemdziesiątki i ruszyła w stronę winowajcy. Po drodze chwyciła kij od mopa z zamiarem użycia wobec flejtucha, który nie wytarł porządnie obuwia przed wejściem. Nieświadomy chłopak zajęty gęstym wywodem w stronę blondynki otrzymał pierwszy cios w plecy, drugi w łydki i trzeci w pupę. Odwrócił się zaskoczony i już miał zdemolować oprawcę ciosem, gdy na własne oczy zobaczył panią Krysię, woźną, złowrogo sapiącą i charczącą w jego stronę i zwyczajnie dał nogę.

       

      – Gdzieeee w tych buuutaaach pooo szkooole?! Chuuliganieee! – Ryknęła Pani Krysia i jak wściekła niedźwiedzica rzuciła się w pogoń za chuliganem.

       

      Zgromadzeni wzruszyli ramionami i wrócili do zabawy. DJ, chcąc bardziej ożywić atmosferę, puścił remiks „Last Christmas”, od którego szyby w oknach zaczęły niebezpiecznie drżeć.

       

      Wtedy to się stało.

       

      Wszystkich ogarnęło dzikie szaleństwo. No, może nie wszystkich, bo tylko tych, którzy zjedli pierniczki.

      Zaczęli miotać się po podłodze, jakby byli opętani. Chłopcy rozrywali koszule, dziewczęta łapały się za brzuszki, które błyskawicznie wzdęły się do nienaturalnych rozmiarów. Chłopięce klatki piersiowe rozrywały się z kapiszonowym wystrzałem i wyskakiwały z nich małe Gingy. Brzuszki dziewcząt urosły do jeszcze większych rozmiarów i nagle eksplodowały z hukiem, a z ich wnętrza wysypał się brokat, który przykrył wszystko grubą warstwą.

      Muzyka zacięła się na jednym dźwięku, tworząc demoniczny klimat.

       

      Za to w drzwiach pojawił się niezgrabny kontur, który był jeszcze bardziej demoniczny.

      Sala wstrzymała oddech, a Obcy przeskoczył na środek parkietu szczerząc zęby, na którym widoczny był aparat nazębny.

       

      – Czekałem tyle lat, żeby zemścić się na was wszystkich!

       

      – Al, czy to ty? – zapytał kobiecy głos.

       

      – Tak, to ja, Al, chemik z NASA. Wkrótce na Ziemi pojawią się latające spodki z Obcymi, którzy wszystkich zabiją.

       

      – Chłopie, ale o co ci chodzi?

      – zapytał dziecięcym głosem ktoś z głębi sali.

       

      – Wiele lat temu na szkolną Wigilię upiekłem pyszne pierniczki. Zostały zjedzone do ostatniego okruszka, ale nikt mi nie podziękował, nikt mnie nie przytulił, nikt nie pogłaskał po główce, nikt mnie nie pobujał na nodze. Było mi przykro. Było mi smutno. Miałem depresję!

      Nienawidzę was wszystkich!

       

      Tymczasem na salę wpadła pani Krysia, woźna, kiedy zobaczyła bałagan, dostała oczopląsu, trzęsionki, wyprostowana trwała ondulacja stała dęba i zaryczała na całą szkołę:

       

      – Co tu się odbrokatawia!

       

      – Ty, stary patrz, pani Krysi chyba styki się przepaliły. – Grupka chłopców żartowała w kącie.

       

      Pani Krysia odwróciła się w ich stronę i poczęstowała ich promieniem lasera. To samo zrobiła z chłopcami-matkami małych Gingy i dzięwczętami, które wybuchły brokatowym szaleństwem.

      – Moja szkoła, moje zasady! – krzyknęła pani Krysia, woźna.

       

      Na szczęście nie wszyscy lubią pierniczki.

       

      Maturzyści, zamiast uciekać, wyciągnęli telefony. To nie była zwykła Wigilia – to była `Tykociński masakra`. DJ, zmienił ścieżkę dźwiękową na „Gwiezdne Wojny”.

       

      Grono pedagogiczne siedziało na końcu sali, z daleka od głośników DJ'a, sceny, całego zamieszania i z tej odległości czuwali nad porządkiem. Nad porządkiem swojego stolika.

       

      Później Pani dyrektor tłumaczyła dziennikarzom, że Wigilia przebiegła bez zakłóceń, a oni robią niepotrzebny szum medialny.

       

      Nie wiadomo, co stało się z chemikiem z NASA, ale prawdą było, że pojawiły się spodki, ale nie z UFO, tylko na kiermaszu świątecznym, które każdy mógł dowolnie pomalować i ozdobić.

       

      Pani Krysia, woźna, okazała się radzieckim prototypem humanoidów - konserwatorów powierzchni płaskich.

       

      To była prawdziwa Tykocińska masakra, która zaczęła się niewinnie, bo od...

       

      Wesołych Świąt!

       

       

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...