Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aaaa..!
Już nie mogę, smutek ogarnia moje wnętrze!
Zrób coś, bo wpadnę w rozpacz i skończę jak moje poprzedniczki
w miejscu gdzie nikt mnie nie znajdzie.
Zrobię sobie coś co umili mi bólu, który czuję bez przerwy.
Nie polepszasz mojej sytuacji,
pogarszasz ją dosłownie w tego słowa znaczeniu.
Mam dość takiego życia!
To jest jednoznaczne pożegnanie mnie z Tobą.
Koniec bólu, zmartwień, patrzenia na Ciebie i czucia
jak krwawi mi moje serce!
Moja Dusza trafi do lepszego świata, gdzie zazna spokoju i miłości
jakiej nie spotkała tutaj na Ziemi.
Moje Ciało będzie tylko dowodem na to, że nie każdy jest szczęśliwy.
Pogrzebiesz mnie, zapłaczesz?
To już nie będzie ważne, mam nadzieję, że nie,
bo to byłoby jeszcze gorszy widok niż widzenie mnie
zakrwawionej w "kałuży własnej łzy".
Pamiętaj, że Cię kochałam, kocham i nigdy nie przestanę kochać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






hahahah Madziuuu ale wiesz, że Twój komentarz jest dla mnie najlepszy wybijający się ze wszystkich!!

:)))))))))
dobra jestem w komentarzach! NAJLEPSZA!
buźka!
:D
:D




Teraz przebosimy sie tutaj?? :D haha.. Biba!
Opublikowano

Cóż...
Po pierwsze - to nie ten dział - i co do tego zapewne obie się zgodzimy.
Po drugie... Komplementów nie będzie.
W zasadzie nie ma ani jednej dobrej strofy. Całość jest małostkowa, ckliwa i na bardzo niskim poziomie. Rozumiem, że masz do opisania masę emocji, ale cały sens i całe piękno poezji polega na jej wielowarstwowym przekazie. Takich emocji nie można opisać w tak dosłowny sposób. Robi się z tego banał.
Radzę zrezygnować z tak gęstego nagromadzenia wielkich słów. Rozpacz, ból, kałuże łez, kończenie ze sobą, krwawiące serca, miłość... Za dużo na raz.
W całym wierszu zabrakło... poezji.
Polecam lekturę wybitnych poetów. Można się od nich bardzo dużo nauczyć.
Nie mam najmniejszego zamiaru zniechęcać Cię do pisania, ani obrażać (wolę to zaznaczyć, bo widzę, że bardzo nie lubisz krytyki), a przeciwnie: pisz więcej! ale również czytaj! staraj się pracować nad warsztatem!
Nie chodzi o to by stworzyć długi, nudny i nijaki tekst. Takich są miliony.
Chodzi o to, by w kilku strofach zamknąć magię. A to wcale nie jest takie proste. I wymaga pracy.
Pozdrawiam serdecznie
weronika

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Magdo, nie polecam zakładania kółek wzajemnej adoracji, polecam konstruktywną krytykę i odrobinę wiedzy z dziedziny poezji i prozy.
Pozdrawiam serdecznie
weronika

Dziękuję za troskę ;D
mam już TWA -rożki, nie muszę niczego zakładać :*


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Propozycje: Wodospad od Leszczym'a i ode mnie wody termalne, może być jeszcze błoto, bo też mokre. A i rosa! :]
    • gdy lewitujesz w rozgrzanym nowiu po drugiej stronie swoich snów letnich przynaglam księżyc aby mnie powiódł przedziwną magią srebrzystej pełni   na skraj facjatki tuż po północy z tobą przy oknie wpatrzoną w niebo by ciuciubabką potem się droczyć z wyciągniętymi rękami ślepo   pośród kominów śpiących już dachów nieledwie w chmurach marzących sennie błądzić tam w górze w półśnie pomału żeby odnaleźć ty mnie ja ciebie
    • Hej może mi ktoś pomóc gdyż nie mogę znaleźć. Gdzie tu się usuwa konto?
    • Ładnie. Bezpieczne ostępy pełne słodkich skarbów. Pełnia lata :)     Ale u Ciebie mogą to być i duchy, kobiety i dziecka, które tam zostały, jak to w wierszach. Pzdr.
    • W  Sandomierzu na przedmieściu Żyło sobie braci sześciu Sześciu synów urzędnika Lenia oraz łapownika   Jeden rudy piegowaty Drugi blondyn – lecz garbaty Trzeci nieuk – niemożliwy Czwarty szatyn – a złośliwy   Piąty  nygus oraz psotnik Szósty oszust – chociaż złotnik Wielki żarłok nie za swoje Wszyscy zaś lubili stroje   Drogie  buty garnitury Lustra heban i marmury Wybór drogich alkoholi I z zakąsek – co kto woli   Lecz co robić kiedy pusta Głowa jest niczym kapusta Brak dyplomów dokumentów Miast mądrości – pełno mętów   W końcu siedli pomyśleli (Omal ducha – wyzionęli) Co tu robić by zarobić Lecz się przy tym nie narobić   Trzy wieczory tak spędzili I nareszcie uradzili By do partii wstąpić szybko Niczym po przynętę rybki   Wie to proboszcz i  kościelny Bierny mierny ale wierny Nawet głupiec słynny w kraju Dziś na posła się nadaje   A po roku lub półtora Odpowiednia przyjdzie pora By umieścić te miernoty W spółce z pensją – milion złotych   Może będzie to kopalnia Może tkalnia może pralnia Może giełda owocowa Lub mleczarnia Czarna Krowa?   Mogą nie znać branży wcale Zamiast narad – robić bale I markować dobrą pracę Ważne to – że im zapłacą   Gdy dziennikarz zaś zapyta Skąd twe świnie u koryta Prezes powie – drodzy moi To rodzina jest na swoim   Wszak od wielu  lat wiadomo We wsi każdej chacie domu W każdej dacie dniu godzinie Rząd dba wielce – o rodzinę…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...