Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

opadają ręce, nogi...


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 127
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Można mówić. I jakoś nie widzę, by ktokolwiek tego zabraniał. Nie zauważyłem, by władze świeckie, czy kościelne zamykały usta Radiu Maryja.

Tyle że to nie jest tylko "religijne" radio, ale własność zakonu, który jest częścią strukturalną Kościoła Rzymskokatolickiego. Czyli można mieć pewne wątpliwości, czy dyskusje polityczne, które w moim odczuciu daleko znajdują się od ideałów dziennikarskiego obiektywizmu, prowadzone na antenie takiego radia nie godzą w zasadę nie mieszania się instytucji kościelnych do polityki.

W dodatku ciekawe jest to, że z tego, co mi się wydaje, hierarchia w wypadku RM wygląda tak:

redakcja->o. Dyrektor->Generał zakonu redemptorystów->papież

Proszę mnie poprawić, jeśli się mylę, ale zdaje mi się, że ten zakon w żaden sposób nie podlega Komisji Episkopatu, a jeżeli tak, to łatwo o wniosek, że to radio jest organem obcego państwa (jak by nie było taki status ma Watykan) w Polsce. Dobrze by było przeanalizować Konkordat, czy takie coś pozostaje z nim w zgodzie.

Ale jest więcej takich paradoksów. Największy operator telekomunikacyjny w Polsce jest w praktyce własnością francuskiego skarbu państwa (poprzez France Telecom). Żeby uściślić - jedyna spółka, która dzierży infrastrukturę tk w Polsce jest własnością obcego mocarstwa - toż to rozbiór! Ale, ale, o ile mnie pamięć nie myli, TP była prywatyzowana za rządów AWS. Dlaczego się o tym nie mówi? Bo Święty Jarek doskonale wie, ile osób związanych aktualnie z PiSem brało udział w tym procesie prywatyzacyjnym.

Jeżeli chodzi o agenturę w Polsce, to ja uważam, że najpierw Samoobrona była placówką rosyjskich służb specjalnych w Polsce i właśnie RM. Dzisiaj mamy do czynienia z głęboką infiltracją rosyjską w PiSie. Wystarczy prześledzić działalność tych formacji, żeby stwierdzić, że od początku działają na rzecz ogólnej destabilizacji kraju. Bolesnej jednak dla mnie jest to, że to wszystko dzieje się pod płaszczykiem haseł patriotycznych. Normalnie, jak za komuny, kiedy honorowym było zasypanie tatusia, że słucha zagranicznego radia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1. Zestawienie "narodowej świętości" z przykładem prawosławnych i judaistów, to lekkie przegięcie. Narodową świętością jest dobro publiczne, pamięć historyczna, miejsca symboliczne, ale nie ludzie, którzy aktualnie z nim są związani!
2. Trzeba pisać o takich ludziach, bo oni MIENIĄ SIĘ POWOŁANYMI DO MÓWIENIA LUDZIOM, JAK MAJĄ ŻYĆ. Pytajmy się ich o kwalifikacje tak samo, jak tych, którzy sprawują władzę świecką. Dziennikarzy też pytajmy. W życiu publicznym nie powinno być świętych krów.
3. Błąd w rozumowaniu... tak, rzecz ludzka... ale jeżeli się reprezentuje sobą jakąś instytucję i wypowiada coś publicznie, to wypada najpierw rzecz zgłębić, a nie pytlować, co ślina na język przyniesie. Jeżeli ktoś jest takim chłopkiem-roztropkiem, że tego nie rozumie, to jak to się stało, że publikuje na stronie biura prasowego poważnej instytucji?
4. Jesteś, Jacku, niesprawiedliwy, bo GW nigdy nie była przeciwnikiem Kościoła, w żaden sposób. Wielu księży publikowało na jej łamach (chyba że to też zdrajcy?), właśnie chyba to wielu boli, że publikują tam tylko księża MĄDRZY, którzy inaczej pojmują swoją rolę społeczną niż jątrzenie różnic i straszenie społeczeństwa.
5. Jeszcze a propos księży: wiesz, ile im się wybacza? na pewno. Nikt nie pisze o księżach, którzy utrzymują regularne stosunki seksualne, mają nawet dzieci, bo lokalne społeczności im wybaczają. Częste praktyki wymuszania świadczeń pieniężnych od parafian też się pomija dopóki jakiś ksiądz nie przebiera miary. Głupoty księży też się nie opisuje, o ile nie wpadną na pomysł, żeby swoje przemyślenia rozpowszechniać.
6. A jeszcze a propos "nieprzypadkowości" silnych opadów. Dużo większe możliwości tutaj miałyby organizacje wewnątrz kraju niż siły zewnętrzne. Co za problem wynająć parę samolotów i coś rozpylać. Trzeba jednak zadać pytanie, komu zależy na destabilizacji sytuacji przed wyborami, komu zależy na tym, by ludziom uprzykrzyć ludzi u władzy - przecież wiadomo, że prości ludzie dotknięci tragedią będą głosowali na PiS i ich kandydata, bo "ta powódź to przez PO".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ależ Olesiu - gołe panie przywodzą na myśl stan raju, natury - która nie podlega etycznym osądom, jest taka - jaka jest...a jest powabna, owszem!
:)))
przypominam, że pierwotny kościół chrześcijański z upodobaniem prezentował nagość Adama i Ewy i bez pruderii mieszczańskiej (wytwór kościołów potestanckich!) uznawał to za naturalne wyobrażenie dzieła bożego;
dowodem na to choćby arrasy wawelskie lubo inicjały w inkunabułach klasztornych...
potem się to wszystko sp...ło!
rangę aktu przywróciło dopiero malarstwo - ale jego pierwowzór jest w wielu freskach kościelnych;
bez tej świadomości popada się w pułapkę ideologiczną ateistow żerujących na niewiedzy...

- "ale nie ze mną te numery Bruner"...

J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a jaki ma to związek z artykułem przedrukowanym w Gazecie i mającym - jak mniemam - w jakiś sposób zdeprecjonować dzisiejsze uroczystości? bo chyba o tym coś wspominałeś...

PS redtuba ma się tak do fresków kościelnych, jak praktykująca dziwka do Marii Magdaleny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



częstokroć cytowany jest katolicki, acz dla niektórych "szatański" - Tygodnik Powszechny (też kolebka czerwonego kleru, albo różowatego).
Wafel, jestem z Ciebie dumna :* - tyle Ci powiem. zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości! (zważywszy że kręgosłup już nie ten, ale rozciągam się na jakieś 166cm)

dobrze, że Takie Jesteście Młode! ( w sensie - Pozytywne!i Rozsądne!)
:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1. Zestawienie "narodowej świętości" z przykładem prawosławnych i judaistów, to lekkie przegięcie. Narodową świętością jest dobro publiczne, pamięć historyczna, miejsca symboliczne, ale nie ludzie, którzy aktualnie z nim są związani!
2. Trzeba pisać o takich ludziach, bo oni MIENIĄ SIĘ POWOŁANYMI DO MÓWIENIA LUDZIOM, JAK MAJĄ ŻYĆ. Pytajmy się ich o kwalifikacje tak samo, jak tych, którzy sprawują władzę świecką. Dziennikarzy też pytajmy. W życiu publicznym nie powinno być świętych krów.
3. Błąd w rozumowaniu... tak, rzecz ludzka... ale jeżeli się reprezentuje sobą jakąś instytucję i wypowiada coś publicznie, to wypada najpierw rzecz zgłębić, a nie pytlować, co ślina na język przyniesie. Jeżeli ktoś jest takim chłopkiem-roztropkiem, że tego nie rozumie, to jak to się stało, że publikuje na stronie biura prasowego poważnej instytucji?
4. Jesteś, Jacku, niesprawiedliwy, bo GW nigdy nie była przeciwnikiem Kościoła, w żaden sposób. Wielu księży publikowało na jej łamach (chyba że to też zdrajcy?), właśnie chyba to wielu boli, że publikują tam tylko księża MĄDRZY, którzy inaczej pojmują swoją rolę społeczną niż jątrzenie różnic i straszenie społeczeństwa.
5. Jeszcze a propos księży: wiesz, ile im się wybacza? na pewno. Nikt nie pisze o księżach, którzy utrzymują regularne stosunki seksualne, mają nawet dzieci, bo lokalne społeczności im wybaczają. Częste praktyki wymuszania świadczeń pieniężnych od parafian też się pomija dopóki jakiś ksiądz nie przebiera miary. Głupoty księży też się nie opisuje, o ile nie wpadną na pomysł, żeby swoje przemyślenia rozpowszechniać.
6. A jeszcze a propos "nieprzypadkowości" silnych opadów. Dużo większe możliwości tutaj miałyby organizacje wewnątrz kraju niż siły zewnętrzne. Co za problem wynająć parę samolotów i coś rozpylać. Trzeba jednak zadać pytanie, komu zależy na destabilizacji sytuacji przed wyborami, komu zależy na tym, by ludziom uprzykrzyć ludzi u władzy - przecież wiadomo, że prości ludzie dotknięci tragedią będą głosowali na PiS i ich kandydata, bo "ta powódź to przez PO".

fakt, wielu przedstawicieli tzw. funkcji nauczycielskich nadużywa swojej roli, ale czy nie nadużywają tej roli informującej dziennikarze? a ci z GW są tacy święci i bezinteresowni?
- jak napisałem wcześniej - w miejscu informacji o głupim artykule można było zamieścić jakiś mądry esej - artykuł, ale przeważyła polityka redakcyjna GW dyskredytująca kościół katolicki, takie małostkowe szczypanie....
- mówi się nieprzypadkowo: vox populi - vox Dei; gdyby willa pana Tuska, Rycha lub Zdzicha znalazła się pod wodą - mielibyśmy klęskę żywiołową, a tak - mamy tylko deszczyk majowy, czerwcowy....
- miarą człowieka jest jego egoizm, ale miarą urzędnika jest jego poczucie obowiązku wobec innych jemu powierzonych....
to chyba wszystkoi;
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



che che che czekałem kto w tym kierunku poleci...
:)))))))))))
"Bajki o Leninie" wydano w PRL-u, jako książeczkę dla dzieci (z ilustracjami dla dzieci), bo tylko w takiej formie mogła iść.
cieszę się, że teraz można ją wydawać, jako satyrę - legalnie, również dzięki "typom z Gazety".

no i mamy odpowiedź!
powódź zainicjowali dziennikarze z Gazety, celem potraktowania jej(powodzi), jako tematu zastępczego przed beatyfikację!!!!!!!!!

a ja, kretynka, myślałam, że to natura... :(( i "fatalny zbieg okoliczności" klimatycznych!!!!!!!

dzięki, Jacku Sojanie.


potwierdzam - kretynka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



che che che czekałem kto w tym kierunku poleci...
:)))))))))))
"Bajki o Leninie" wydano w PRL-u, jako książeczkę dla dzieci (z ilustracjami dla dzieci), bo tylko w takiej formie mogła iść.
cieszę się, że teraz można ją wydawać, jako satyrę - legalnie, również dzięki "typom z Gazety".

no i mamy odpowiedź!
powódź zainicjowali dziennikarze z Gazety, celem potraktowania jej(powodzi), jako tematu zastępczego przed beatyfikację!!!!!!!!!

a ja, kretynka, myślałam, że to natura... :(( i "fatalny zbieg okoliczności" klimatycznych!!!!!!!

dzięki, Jacku Sojanie.


potwierdzam - kretynka!

:)))))))))))))))

zacytowałeś, więc nie ma przekroczenia regulaminu :))
wybaczam
:*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1. kto powiedział/napisał, że ci z GW są święci i bezinteresowni? któryś raz to powtarzasz jak mantrę, a nikt tu nie użył takiego argumentu.
2. skąd takie sądy? Jacku, połącz się znów z rzeczywistością, zamiast gdybać, bo to dupa a nie konkret.
3. przykro mi to pisać, ale zamiast odnosić się do zadanych pytań, dyskutować z postawionymi tezami, zaczynasz odpływać w rejestry, które nie mają tu nic do rzeczy:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




potwierdzam - kretynka!

:)))))))))))))))

zacytowałeś, więc nie ma przekroczenia regulaminu :))
wybaczam
:*
poszczególne szerokości geograficzne nawiedzają różne kataklizmy - trzęsienia ziemi, powodzie, tornada, tsunami itd. - odpowiednio dla regionu. z wiadomych przyczyn nie wszystkie kataklizmy są wszędzie – umówmy się, to że w Polsce są lekkie trzęsienia ziemi czy minitornada, to nie jest reguła, a anomalia (nie znam się na tym, ale takie trzęsienia chociażby występują na Śląsku, czyli tam, gdzie są kopalnie, osuwiska). dla innych obszarów będą to kataklizmy naturalne (ruchy tektoniczne, których wyeliminowanie jest niemożliwe itp.). powodzie w Polsce to nic nowego – a już na pewno nie zaczęły się po wejściu do UE:D

dziwi mnie, że ludzie, którzy wierzą w Wielki Potop, nie mogą uwierzyć w najzwyklejszą powódź. naturalne jest, że tu też winny jest czynnik ludzki – ludzie zmieniają biegi rzek, budują się na terenach, na które rzeki wylewały od zawsze (no ale tu wychodzi bezmyślność, w walce z naturą jesteśmy na z góry przegranej pozycji). do wywołania powodzi naprawdę nie są konieczne samoloty i spisek rządów:)

wiesz co, Jacku? jak zawsze byłam za Tobą (chyba nie muszę przypominać tych sytuacji), tak teraz zwątpiłam, poważnie:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1. kto powiedział/napisał, że ci z GW są święci i bezinteresowni? któryś raz to powtarzasz jak mantrę, a nikt tu nie użył takiego argumentu.
2. skąd takie sądy? Jacku, połącz się znów z rzeczywistością, zamiast gdybać, bo to dupa a nie konkret.
3. przykro mi to pisać, ale zamiast odnosić się do zadanych pytań, dyskutować z postawionymi tezami, zaczynasz odpływać w rejestry, które nie mają tu nic do rzeczy:(

- trzymam się twardo faktów, dupa - a właściwie jej miejsce ma sporo do powiedzenia i waży w temacie - waży!
a że inaczej akcentujemy tą samą rzeczywistość?
- obowiązuje jedna opcja?
- zawsze ignorowalem taką sytuację, pozostanę sobą...
pozdrawiam Olesiu, niezmiennie, z atencją...
:)
J.S
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


1. Zestawienie "narodowej świętości" z przykładem prawosławnych i judaistów, to lekkie przegięcie. Narodową świętością jest dobro publiczne, pamięć historyczna, miejsca symboliczne, ale nie ludzie, którzy aktualnie z nim są związani!
2. Trzeba pisać o takich ludziach, bo oni MIENIĄ SIĘ POWOŁANYMI DO MÓWIENIA LUDZIOM, JAK MAJĄ ŻYĆ. Pytajmy się ich o kwalifikacje tak samo, jak tych, którzy sprawują władzę świecką. Dziennikarzy też pytajmy. W życiu publicznym nie powinno być świętych krów.
3. Błąd w rozumowaniu... tak, rzecz ludzka... ale jeżeli się reprezentuje sobą jakąś instytucję i wypowiada coś publicznie, to wypada najpierw rzecz zgłębić, a nie pytlować, co ślina na język przyniesie. Jeżeli ktoś jest takim chłopkiem-roztropkiem, że tego nie rozumie, to jak to się stało, że publikuje na stronie biura prasowego poważnej instytucji?
4. Jesteś, Jacku, niesprawiedliwy, bo GW nigdy nie była przeciwnikiem Kościoła, w żaden sposób. Wielu księży publikowało na jej łamach (chyba że to też zdrajcy?), właśnie chyba to wielu boli, że publikują tam tylko księża MĄDRZY, którzy inaczej pojmują swoją rolę społeczną niż jątrzenie różnic i straszenie społeczeństwa.
5. Jeszcze a propos księży: wiesz, ile im się wybacza? na pewno. Nikt nie pisze o księżach, którzy utrzymują regularne stosunki seksualne, mają nawet dzieci, bo lokalne społeczności im wybaczają. Częste praktyki wymuszania świadczeń pieniężnych od parafian też się pomija dopóki jakiś ksiądz nie przebiera miary. Głupoty księży też się nie opisuje, o ile nie wpadną na pomysł, żeby swoje przemyślenia rozpowszechniać.
6. A jeszcze a propos "nieprzypadkowości" silnych opadów. Dużo większe możliwości tutaj miałyby organizacje wewnątrz kraju niż siły zewnętrzne. Co za problem wynająć parę samolotów i coś rozpylać. Trzeba jednak zadać pytanie, komu zależy na destabilizacji sytuacji przed wyborami, komu zależy na tym, by ludziom uprzykrzyć ludzi u władzy - przecież wiadomo, że prości ludzie dotknięci tragedią będą głosowali na PiS i ich kandydata, bo "ta powódź to przez PO".

fakt, wielu przedstawicieli tzw. funkcji nauczycielskich nadużywa swojej roli, ale czy nie nadużywają tej roli informującej dziennikarze? a ci z GW są tacy święci i bezinteresowni?
- jak napisałem wcześniej - w miejscu informacji o głupim artykule można było zamieścić jakiś mądry esej - artykuł, ale przeważyła polityka redakcyjna GW dyskredytująca kościół katolicki, takie małostkowe szczypanie....
- mówi się nieprzypadkowo: vox populi - vox Dei; gdyby willa pana Tuska, Rycha lub Zdzicha znalazła się pod wodą - mielibyśmy klęskę żywiołową, a tak - mamy tylko deszczyk majowy, czerwcowy....
- miarą człowieka jest jego egoizm, ale miarą urzędnika jest jego poczucie obowiązku wobec innych jemu powierzonych....
to chyba wszystkoi;
J.S
Może i nadużywają. Ale symptomatyczne jest podejście kręgów prawicowych do mediów - jak piszą nie po myśli, to nadużywają, manipulują i w ogóle to są narzędziem szatana. A nawet dalej można iść: NIEWŁAŚCIWIE DOBIERAJĄ RELACJONOWANE TREŚCI. Czyli antymichnikowcy popadają w michnikowszczyznę: zatem jednak są treści, przed którymi należy "chronić" społeczeństwo. Ładne rzeczy...
Najgorsze jest to, że argumenty nie trafiają - nieważne są fakty - ponieważ ktoś, gdzieś, jakiś "lider opinii", guru narodowe, powiedziało, że GW jest antykościelna, że dyskredytuje, a stąd blisko do wniosku, że jest antypolska, bo przeciez POLSKA TO KOŚCIÓŁ. Jest cała masa takich rzeczy, które ktoś gdzieś powiedział, jakieś guru znaczy. I nie trzeba tego kwestionować. Na przykład można opowiadać górnolotne farmazony o Polsce, patriotyzmie, Narodzie, i o tym, że tak jest zagrożony zewsząd. Tylko że guru zapomniało wytłumaczyć bliżej, że patriotyzm równa się ufundowanie Świątyni Opatrzności, zrobienie muzeum, rozdawanie orderów i ciągłe powtarzanie tych samych pierdół o przeszłości, które wszyscy znają na pamięć. Tym różnym guru patriotyzm jakoś się nie kojarzy z beznadziejną sytuacją mieszkaniową, z brakiem systemu, który by tworzył warunki do posiadania choćby jednego dziecka w rodzinie, z nierozwiązaną kwestią emerytalną, która ciebie, Jacku, dotyczyć już nie będzie. Więc Jarek może sobie chrzanić pierdoły skoro dzieci nie ma, Lech też sobie mógł na to pozwolić, bo wydał córkę za obrotnego faceta.
Więc można blokować reformę służby zdrowia zasłaniając się tym, że może to odebrać ludziom dostęp do ochrony zdrowotnej, jakkolwiek śmiesznie to brzmi w sytuacji, kiedy faktycznie wielu ludzi tego dostępu nie ma, bo co to za dostęp, jeżeli na wizytę u laryngologa trzeba czekać tygodniami.
Reasumując, guru gadają o wszystkim, ale realne problemy państwa i społeczeństwa w hierarchii ich gadki są bardzo daleko. Powiedz mi, jakie problemy rozwiązała sprawa dra G., samobójstwo Blidy, szeroko zakrojona działalność CBA, rozbijanie od środka partii koalicyjnej. Co zrobiła ekipa guru patriotycznych tego kraju, poza obniżeniem podatków, na czym i tak głównie zarobili zamożniejsi? Lepiej zastanów się, jakie osiągnięcia mają ludzie, po których powtarzasz i na czym zbili dzisiejszy kapitał polityczny. Ciągłe zawłaszczanie solidarnościowego ruchu to trochę za mało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vacker flickan.;
jakkolwiek byś nie pomyślał: Polska to także kościół katolicki; wszyscy opozycjoniści działający na rzecz solidarnościowego ruchu mieli w nim oparcie moralne i materialne nie wyłączając korowców a więc i Michnika - jednakowoż inne były cele korowców ( władza i zatarcie swojego i kolesiów wkładu w gnębieniu przez pięćdziesiąt lat tego narodu) - inne Kościoła i ludzi związanych tylko ze społecznym ruchem Solidarności, nie mających koneksji w poprzednim systemie: rozliczenie winnych zdrady narodowej i zbrodni, odcięcie byłych czerwonych ryjów od narodowego koryta - nic z tego nie wyszło m.in. przez postawę G.W. sprzeciwiającej się lustracji, przez którą przeszły wszystkie niemal ościenne kraje, Słowacja, Czechy, Niemcy, Litwa...
o dorobku władzy pisowców masz zaiste medialną wiedzę ze źródeł im niechętnych i na tym bazujesz - więc rozmowy nie będzie boś uprzedzony;
interesuje mnie dorobek ich antagonistów POlitycznych - więc może mi wymienisz ich plusy wpływające na Twój i mój osobisty dobrobyt?
- i żeby było jaśniej, zawsze głosowałem za J. K. Mikke i nadal będę wpisywał się na jego listy, oczywiście jako bezpartyjny, bo - podobnie jak i Ty podejrzewam - zawsze stanowiłem jednoosobową partię odpowiedzialną tylko za siebie;
J.S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...