Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ulubiony spacer


Oxyvia

Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Andrzej, dziękuję za "fajnie napisane", bardzo mnie to cieszy. :-)
Nie chcę być mgłą, nie czuję się tak. W którymś wierszu jestem Ożywicą, która ożywia wszystko, co ożywione, pd wiosny po jesień. :-) A tutaj chcę być po prostu sobą, bo to naprawdę [u]moja[/u] ulubiona trasa marszowa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Andrzej, dziękuję za "fajnie napisane", bardzo mnie to cieszy. :-)
Nie chcę być mgłą, nie czuję się tak. W którymś wierszu jestem Ożywicą, która ożywia wszystko, co ożywione, pd wiosny po jesień. :-) A tutaj chcę być po prostu sobą, bo to naprawdę [u]moja[/u] ulubiona trasa marszowa.


czy wiesz, że mgła jest ożywcza dla roślin? to ona daje im szansę na przetrwanie, gdy nie pada deszcz i gleba jest sucha, to mgła osadza na liściach wodę - ożywczą oczywiście :)))) absorpcja wody przez liście jest tak duża np. w przypadku wierzby może nie padać cały sezon, a ona przetrwa. :))) wystarczy mgła, a może kobieta. kto wie? :)))

gdyby to była mgła a nie ty, to twoja ulubiona trasa mogłaby być bardziej uniwersalna, mieć inne odniesienia, być inspiracją dla czytacza do szerszych rozważań. ledwie mgła, a tyle odniesień. :))))))

oczywiście kupuję Twoją sielankową wędrówkę, dlaczego nie? :)

pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście podoba się,fajnie się płynie
tak barwnie wiosennie, pięknie Oxy.

Miło tak frunąć wiosennie
bezdrożem albo aleją
rankiem budzić się codziennie
z uśmiechem oraz z nadzieją.

Upajać się wonnym kwiatem
korzystać z słońca promieni
za pan brat być zawsze z latem
tęsknić tylko na jesieni.

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oxy, przemiło się z Tobą spaceruje. Muszę sobie przypomnieć takie przyrody pisanie, pięknie to zrobiłaś. Świder i Otwock są mi też nieobce, bardzo często podróżuję w tym kierunku, chociaż nie pieszo, może czas to zmienić i zobaczyć więcej??

Zamienię każde westchnienie
Na jedno świeże spojrzenie
W dal, w bok, czy też wstecz
Na byle przyziemną rzecz

Nie mogę też powstrzymać się od wścibskiego pytania - na początku trzeciej strofy piszesz "nigdzie nie jest jak wtedy" - to znaczy kiedy? cóż to za wspominki? może jednak to nie taki błahy spacer?

Pozdrawiam ciepło
Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


OK, mogę być mgłą albo ożywczą kobietą; osobiście wolę to drugie. ;-)
Fajnie, że "kupujesz" moją sielankową wędrówkę. Uwielbiam tę trasę, nie ma chyba piękniejszej, a na pewno nie na Mazowszu. I chciałam wyrazić dosłownie to właśnie, a nie jakieś szersze, uniwersalne treści - nie w tym wierszu akurat.
Buźka. :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Bolku, dziękuję za piękny wierszyk. :-) A także za podobaśkę. :-)))

Miło usłyszeć od Ciebie,
że także lubisz włóczęgi,
że w lesie i w lecie jak w niebie
czujesz rytm mojej piosenki.

Więc zabierz mnie na ten spacer,
dopóki lato nas niesie,
łąkami, bagnami, lasem,
nim schowa to wszystko jesień.

Pozdrówka. :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Jak miło, że i Ty polubiłeś mój spacer! :-) I że znasz te same drogi co ja! :-)))
Jestem zdecydowaną włóczykijką pieszą i ani myślę jeździć czymkolwiek po dzikich zakątkach przyrody! Uważam, że właśnie chodząc na własnych nogach można zobaczyć najwięcej.
"Nigdzie nie jest jak wtedy" - oznacza tylko tyle, że nigdzie i nigdy nie było i nie jest tak, jak tam, na tej trasie - jak wtedy, kiedy tam jestem. :-)
Dziękuję za piękny i głęboki czterowers. Przyziemne rzeczy najtrudniej dostrzegać i doceniać, więc świeże spojrzenie na nie bywa bardzo cenne. Czyżbyś uważał, że właśnie moje spojrzenie jest takie?... :-)

Westchnienia i mgły kosmiczne,
liryczne, metafizyczne,
potrzebne są tak jak dystans,
by zwykłość nie była zbyt bliska.

Pozdrawiam wiosennie.
Joanna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję, Judyt, że podobają się opisy przyrody - to istota tego wiersza, więc bardzo mnie to cieszy.
A dlaczego nie czyta Ci się płynnie?
Pozdrówki.
Róże w aurorze różanej,
głogi na łęgów rozłogach,

- choćby ten fragment..
dużo w wierszu twardych łączeń liter
(tak to niefachowo nazwę), au, r-ż itp.
co sprawia, że jakby hamuje mi to wiersz
takimi pulsami (jakby Pan batutą wskazywał
punkciki). No to takie moje widzenie, J. serdecznie(:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      tę moim zdaniem, ale to drobiazg :) Wiersz fajny, lekki, z pomysłem i humorem :) Acz ja rzadko jem bułeczki, częściej chlebek :)   Pozdrawiam :)   Deo
    • Ostro, mocno, punkrockowo :) W sumie podobasię (istota wiersza), choć sytuacja jaką opisuje i język już niekoniecznie :) Pozdrawiam :)   Deo
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      a nie "mych" przypadkiem?   A tak to... staroświecko-sztambuchowa miniaturka, ale puenta fajna :)   D. 
    • Przejmujący wiersz.  Myśli i uczucia w nim zawarte to czysty zespół stresu pourazowego (PTSD).  Właśnie weterani wojenni i osoby, które doświadczyły jakichś ciężkich przestępstw, także w sposób chroniczny, często na niego cierpią. I od samego początku, zaraz po skończeniu traumy, dla ich własnego dobra, powinni być objęci opieką i leczeni.    Z psychologicznego punktu widzenia Peelowi polecam wybaczyć przede wszystkim sobie, ukochać siebie, zdezorientowanego, pogubionego i postawionego w tragicznej sytuacji człowieka, który nie mógł nic zrobić. Wiem, że to łatwo się pisze, ale to chyba jedyna właściwa droga do życia.  Smutno mi po czytaniu.   Choć, abstrahując od sytuacji lirycznej, mam pewne sugestie.  Jeśli chcesz je poznać, to daj mi znać, czy wolisz w komentarzu czy wiadomości prywatnej.  Nie chcę być impertynencka i wstawiać ich tu per fors w komentarzu.    Deo    
    • chciałabym z tobą umierać w magnoliowej wodzie lila-róż świtu tiul zdejmowałeś już nie raz ze mnie aż poczułam na skórze chłód   a ja lubiłam językiem zaznaczać ci grdykę trzydniowy zarost piernie kłuł   a teraz chciałbyś wejść w moją mysią pustkę   boję się to dla mnie trudne a jeśli po wszystkim przeniknie mnie nicość i będę się sypać jak popiół?   spokojnie będzie dobrze   ufam twoim słowom i wciągam w siebie ból płyniemy razem w przyćmieniu zmysłowym jak czekolada gorzko-słodko   a po wszystkim jest zupełnie normalnie łzy przekłuwają mi uszy zęby sutki diamentowo
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...