Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wróciłaś agnieszko , zawsze ciebie pragnąłem
dziwnym trafem masz coś więcej niż pochwę
jak słodycz rozumiesz słowa
oczy twoje radosne

i wyskubujesz szepty jak pliszka
te wypowiedziane z daleka
te mówione z bliska

właściwie dobierasz myśli
gesty twoje kochane

zbudujemy zamek



Wolin 17 IV 2006


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



"dziwnym trafem masz coś więcej niż pochwę" - wskazuje na złe doświadczenia peela w relacjach damosko -męskich. Bardzo złe! :-))
Unikaj "twoje" i powtórzeń "te" np.

zawsze pragnąłem czegoś więcej niż pochwy
słodycz słów rozumnych
świt oczu radosny

wyskubujesz szepty jak pliszka
rzucane z daleka podawane z bliska

dobierasz myśli i gesty w kochanie
zbudujmy z nich zamek


- coś w ten deseń. Wydaje mi się, że można kilka rzeczy dopracować ;-). Ale ty tu jesteś gospodarzem. Pozdr. ciepło. anna
Opublikowano

Nie polecałabym wersu w formie:
"zawsze pragnąłem COŚ więcej jak pochwy"
jeśli już, to:"CZEGOŚ więcej" . "Dziwny traf" też mi troszkę zgrzyta. Trudno mi polubić ten wiersz. Nie wiem, dlaczego. Pozdrawiam. E.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Feministki???
No, a co byś powiedział o kobiecie, która by napisała tak: "Niepoznany jeszcze mężczyzno, jakimś dziwnym trafem składasz się nie tylko z siusiaka"? Sympatyczne?
Opublikowano

To nie jest chyba kwestia feminizmu (bo feminizm w gruncie rzeczy opiera się na jednym - los mnie pokarał, bo nie jestem facetem :), tylko na obrazowaniu. Wiersz jest w tonacji lirycznej, z której wybija się owa "pochwa". Mnie tam to w sumie jakoś wybitnie nie przeszkadza, ale zostawiłbym tutaj puentę i dopisał do niej co nieco.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wybija się ten "dziwny traf", jakim jest kobieta składająca się nie tylko z pochwy. To ten "dziwny traf" tak nas drażni, Michale, nie sama pochwa.
Opublikowano

Cezary, tak szczerze, to mnie także razi "ów" wers, choć rozumiem zamysł zgodny z tytułem - peel marzy o takiej kobiecie, z którą łączy więź duchowa, jednak prawdziwie kochający mężczyzna kobiecie nie powie, że ma coś więcej niż "pochwę"...owszem, to wszystko, co znaczy "coś więcej" chwyta za serce, ale to jedno słowo...zniesmacza, a szkoda, bo dobry wiersz liryczny, takie jest moje "kobiece" odczucie
;-)
serdecznie pozdrawiam -
Krysia

Opublikowano

Jakaś tutaj widzę bitwa męsko-damska się kroi. Ja rozumiem Cezarego, chociaż mnie też "pochwa" razi lirycznie bo nie lubię takich dosłowności choćby były z rozmysłem stosowane. Myślę, że gdyby w to miejsce była zgrabna metafora, nikt by się nie oburzał.
Forumowiczki płci przeciwnej! Toż to jest bardzo pozytywny dla Was wiersz. PL odkrył wielką rzecz - czym jest kobieta!!! Nie tylko ciepłym, otwartym miejscem, które trzeba wypełnić napiętą treścią... Propagujcie ten wiersz, bo dla mężczyzn będzie on zrozumiały, a może niektórym oczy otworzy :))
Co do "dziwnego trafu" to po prostu obrazuje zaskoczenie PL, nie doszukujcie się w tym pejoratywnych treści.
To tyle jako adwokat Cezarego, mam nadzieję, że autor miał w głowie to samo co napisałem...

  • 4 miesiące temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio w Warsztacie

    •    siedzę na skraju łóżka w pokoju, dogasa słońce razem z dniem. Gdzieś w tle muzykę gra radio. Powoli mrok odbiera to co dał dzień. Ona jest jeszcze w łazience.

      Szmer jednostajnego opadu wody z prysznica odbijającego się od ciała jest delikatnie dla mnie słyszalny, wiercę się, opierając dłonie o materac. Kęcę głową od lewej do prawej i odwrotnie. Jestem niespokojny. Mój nocny strój już trochę przyciasny. Muzyka jest teraz spokojna ale mnie nie uspokaja, można jednak zachwycić się jej dźwiękiem.Zaczynam rozmowę z samym sobą  -oczywiście w myślach , nie jest łatwo rozmawiać z soba samym. Nie mogę zanegować swoich słów czy myśli ale nie mogę zgadzać się z każda z nich. 

           Zawsze dostrzegałem subtelną różnicę po miedzy tym co lubię a tym co od niej dostaje? Tak, zawsze czekam to pewne! To frustrujące. Nerwowo odpalam papierosa : 

      - Ona nie lubi gdy palę(ja to lubię).

      - myślę, chyba wszystko jest idealnie okno otwarte, pościel wyprasowana , kwiaty w wazonach kurz starty.

      - I tak się znowu dziś nie uda. 

      - myślę dlaczego jak znowu będzie wymówka?

          Kładę sie na łóżku w poprzek bez poduszki pod głową ręce wyciągam za siebie łydki i stopy opadły w dól poza łóżko, stopy lekko muskają podłogi.

      Postanowiłem nie rozmawiać z soba więcej w tej chwili zatapiam się w muzyce.

      Oczy przymykam muzyka usypia mnie powoli zaczynam oddychać głębiej , jest mi błogo prawie zasnąłem.

      Prawie robi różnicę bo miedzy snem a jawą drzwi łazienki otwarły się.

         wchodzi Ona i od razu wali do mnie :

      -Dlaczego leżysz na kołdrze!

      -Zapomnij o rozmowie nie zauważasz jak cham ważnych spraw a chcesz rozmawiać o Nas? 

      -Nas nie ma właśnie dlatego , ze leżysz na kołdrze nie masz zasad , w twoim życiu nie ma porządku.

      I zaczyna ciągnąć dalej już beznamiętnie:

      - chcę obejrzeć film podaj laptop.

      Podje jej laptop, ona do mnie:

      -idź , spać do salonu!

      - Chce odpocząć i zasnąć.

      Odpowiadam:

      -dobrze, spokojnej nocy.

      Macha zdegustowana na mnie ,żeby wyszedł szybciej jej spojrzenie wskazuje , że nie ma tu miejsca dla mnie.

      Ja dolewam oliwy do ognia:

      - przydam się jak trzeba będzie przenieść coś ciężkiego...

      Tym sposobem zasypiam sam w salonie- o ile , można przez trzy godziny próbować spać ,wiercąc się i myśląc.I tak padłem dopiero krotko przed gdzieś ? Godzina demonów!

  • Najczęściej komentowane w ostatnich 7 dniach



×
×
  • Dodaj nową pozycję...