rodzinny wypad za miasto

[krzywy olek]

niechciane dzieci
rączka do rączki
tuptają grzecznie
na skraju łąki

zrywają kwiatki
rzucają na rzekę
porwane z prądem
mkną

rączka w rączkę

[Eunicee]

Hm... Może dopisz jeszcze jedną strofkę,bo moim zdaniem z tego,co jest nic specjalnego nie wynika...ale zrobisz,jak zechcesz. Pozdrawiam

[Judyt]

mnie się podoba tak jak jest, fajna minaturka, J. serdecznie!

[krzywy olek]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jeśli z tego nic nie wynika, to dopisywanie
chyba nic nie da,
często w wiadomościach jest więcej o dzieciobójstwie
:(
Pozdrawiam

[krzywy olek]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja nie wiem, czy "fajna"
Chciałem żeby była przerażająca i potępiająca,
ale dziękuję
Pozdrawiam

[Eunicee]

A no właśnie, ja tego tekstu w ogóle tak nie odebrałam, raczej jak wierszyk o niczym. Więc naprawdę dopisz jeszcze coś, coś co jasno by określało zamysł tego wiersza, mogłoby być nieźle (chociaż specjalistką nie jestem)

[krzywy olek]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie przekonałaś mnie,
już nic nie dopiszę
:(

[Eunicee]

Twoja sprawa

[Judyt]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja nie wiem, czy "fajna"
Chciałem żeby była przerażająca i potępiająca,
ale dziękuję
Pozdrawiam
zapewne ma taki wydźwięk o którym teraz mówisz,
obrazek nie jest z tych beztroskich,
może zbyt ogólnikowo napisałam,J. nie ma za co, serdecznie