Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ze sobą przez życie ulicą
z lewej strony boli
że te krzaki (nie wiem jak im na imię)
tylko wiosną mają żółte kwiatki
i nie ma dyskusji – cisza nakazuje iść

z prawej - - rosną z kolei bloki
przecznica, kawiarnia - można pić
i patrzeć na deser - nie trzeba już więcej
zabawiać ciszy słowami

a po środku
nie ma innych ludzi
tylko ci dwoje mieszczą się w kadrze chodnika
tak miało dziś być

Opublikowano

Jak dla mnie, wiersz śmiało mógłby obyć się bez trzeciej strofy, i nie wiem czy by na tym nie zyskał i to sporo. Wiem, wiem, że zabiłbym tym samym ten wiersz, a przynajmniej pozbawił go sensu, bo poniekąd pozbawiłbym go, przynajmniej niejakiej puenty, która to, coś niecoś zawsze wyjaśnia. Ale zarazem, bez trzeciej zwrotki narodziłby się całkiem inny wiersz, a przynajmniej wiersz, o nie do końca takiej samej wymowie, jak z trzecią strofą. I właśnie, raz sobie czytam ten wiersz w całości, a raz do drugiej zwrotki (włącznie)… I wychodzi mi na to, że po drugiej zwrotce mam więcej do przemyślenia o tym wierszu, niż po trzech zwrotach vel zwrotkach. Oczywiście, że autor wiersza, pewnie nie zgodzi się na najmniejsze w nim zmiany, a co dopiero o skrócenie go, i to tak wymowne skrócenie. Ale przynajmniej na przyszłość niech autor wie, że nieraz niedopowiedzenia rzecz ma większą, ważniejszą wymowę, niż kiedy wszystko jest wystawione, jak kawa na ławę. Ale też trzeba dodać, że nie ma, i nie może być reguły na stanowienie takiego wiersza, który by wszystkich zadowolił.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2Bardzo dziękuję! Piękno w życiu też boli. :) Pozdrawiam

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...