Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

potrzeba z osiem silnych dłoni
żeby obrócić w stronę okna
nie ma natchnienia na suficie,
jest piąta pora, znaczy sądna

metaforyczny obrzęk mózgu
sparaliżował prawą stronę
niewydarzone w gestii chęci
śnięte jak ryby, nieskończone

i niezaczęte nibywiersze
zły czas naznaczył odleżyną
nie ma co płakać, wszak poety
żadnego nie ma, i nie było

Opublikowano

Coś mnie w tym wierszu uwiera, ale to mało istotne, bo wiersz ogólnie jest dobry. Znaczy się, nie wiem za bardzo czy to są tylko moje osobiste, jakieś tam, raczej niewielkie zastrzeżenia, co do wiersza. Ale życzył bym sobie i autorce, żeby wszyscy odbierali ten wiersz na tak, żeby on po prostu przemawiał, w końcu do jakże różnie odbierających (przeżywających) poezję ludzi. I to wcale nie chodzi o temat, że akurat właśnie taki, w gruncie rzeczy taki osobisty, tylko o to, że to jest w miarę (i to sporą miarę) dobrze przedstawiona sytuacja (treść). No i ten wiersz, naprawdę zasługuje na szczegółową uwagę, coś można zobaczyć i coś można dowiedzieć się (wywnioskować) czego na co dzień nikt (z małymi wyjątkami) nie dostrzega, co więc nikogo prawie nie obchodzi. Jest więc okazja, żeby się zatrzymać i co najmniej zastanowić, acz tyle nad kimś, co bardziej nad sobą, nad własnym więc losem człowieka i poety, i nigdy już więcej na nic nie narzekać.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakiś poeta zauroczył
mistrzowskim piórem pewną damę
historia trochę niesłychana
kawałek pióra i atrament

kochać nauczył zwykłym słowem
kropkami stawiał drobne kroczki
gwiazdkami hojnie słał buziaki
wykrzyknikami zrywał boki

pisała jemu nibywiersze
że nawet kiedyś może gdyby
serce zabiło trochę mocniej
to będzie tylko tak na niby

wspólne spotkania w nibylandii
gdzie wszystko miało być na niby
piękną poezją też zmyśloną
zakuła się w miłości dyby


Alicjo, to nie Ty masz kłopoty z weną, lecz ona z Tobą.
Osacza Cię z każdej strony i nawet w stanach zbliżonych do mniej niż niby, zapukała do Ciebie wierszem bez nazwiska. Piękny wiersz, chociaż przewrotny tak, jak przewrotna jest miłość
przykryta niby nudą i niby nic nierobieniem. Pozory są czasami tak potężne, że to co się nam zdaje, to się zdaje, bo przerasta nasze poczucie możliwości. Granice naszych możliwości wyznaczają granicę naszego świata. A kto wyznacza granicę innych światów? Poeci, nawet bez nazwiska..., którzy wiedzą, że to co się zdaje niekoniecznie musi być na niby.
Pozdrawiam. Z przyjemnością przeczytałem i pokłoń się ode mnie wenie. Ta u Ciebie, to nawet zupę na trzonku z młotka zrobi przepyszną. :
Opublikowano

Oj Poetko! I Ty tak piszesz? Nie wierzę. Pięknie Alicjo! Gorzko, z dystansem wobec tworzywa, które oswajasz najpiękniej, jak tylko można. Zawsze śpiewasz nam optymistyczną nutę, w końcu - pesymizm. Życie, ot i wszystko. Wiersz płynie, toczy się regularnym dziewięciozgłoskowcem 5 + 4! Brawo! Serdeczności, wielbicielka Twego talentu, Para:)

Opublikowano

Witaj Alicjo - nie myli się ten kto pod wierszem napisał że wiersz
trzeba głębiej przeanalizować aby móc zrozumieć ból i rozpacz
która zmusza do bardzo głębokiej refleksji nad tym co nasz otacza .
A wracając do wiersza - przemyślany i prawdziwie prawdziwy .
pozd.serdecznie

Opublikowano

wiersz dobry z ciekawą puentą, ale podobnie jak WiJę też mnie coś uwiera - w pierwszej strofie.
Brak czegoś... nie wiem - partykuły, łącznika określającego funkcję podmiotu? Diabli wiedzą, coś mi tu nie gra.
Poza tym, jak zawsze u Ciebie zachwycająco.
Pozdrawiam.

Opublikowano

jestem ponurak
ale nie potrafię skłamać
że ponure wiersze lubię

wiem - to takie życie
wszystko w nim być może
ale jednak co osobiste
chyba lepiej nie wystawiać
na publiczne forum

wena z sercem w zawody
puszcza się na strofy
poecie nie jest łatwo
przemilczeć chwile grozy

sentymenty sentymenty
jak poranne mgły
trudno ich się pozbyć

Pozdrawiam serdecznie i słońca życzę. Marian

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Alu wiersz jest dla mnie zrozumiały, chodziło mi jedynie o to:
żeby obrócić (?) w stronę okna
Tu jest trochę dziwnie, nienaturalnie, bezosobowo.
Poza tym wiersz mi się podoba :)
Pozdrawiam.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Alu wiersz jest dla mnie zrozumiały, chodziło mi jedynie o to:
żeby obrócić (?) w stronę okna
Tu jest trochę dziwnie, nienaturalnie, bezosobowo.
Poza tym wiersz mi się podoba :)
Pozdrawiam.
Chodzi o obrócenie, przekręcenie na bok tego człowieka, myślałam, że to jasne.
Od bezruchu robią się odleżyny.
Masz jakiś pomysł, chętnie skorzystam.
Opublikowano

Jak zwykle - pewnie masz rację Alu. Pisanie to specyficzny wentyl, który pozwala choć trochę rozładować napiętą sytuację. Ale też, ktoś powiedział - nie wiem kto - że "Gdy masz smutną twarz i zapłakane oczy - schowaj się w osobności. Gdy natomiast, jesteś uśmiechnięta i szczęśliwa, to zwołaj przyjaciół, niech i oni się nacieszą". Wszystko jest względne. Masz rację, że Kochanowski pisał o Urszulce i dobrze zrobił, gdyż przez Treny najbardziej pamiętamy o nim. A Tobie życzę, aby po burzy zaświeciło słońce. Marian

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zainspirowałaś mnie Alu. Jak zawsze u Ciebie ciekawie. Środkową zwrotką sprowokowałaś do zajrzenia 'głębszego' w prawą półkulę mózgu ;)... i nie tylko.
Poety - etykiety - nie czuję, że rymuję ;)
Smutne, ale prawdziwe...
Pozdrawiam.
Opublikowano

Odczytuję wiersz jako smutny wyraz braku natchnienia i braku chęci wyjrzenia przez okno, czyli spojrzenia na świat, myślenia o czymkolwiek.
Ja też miewam takie paralityczne stany, takie depresje. Ale zawsze mijają.
I serdecznie życzę tego Peelce.
Natomiast Autorce gratuluję kolejnego dobrego wiersza.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...